Przyłącze kanalizacyjne – krok po kroku

Podziel się:
Przyłączenie budynku do sieci kanalizacyjnej to zadanie, które musi sfinansować właściciel nieruchomości. Czynność tę może wykonać samodzielnie, ale może ją również zlecić przedsiębiorstwu wodociągowemu – pod warunkiem, że świadczy ono usługi tego rodzaju.

Kwestia podłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej uregulowana jest w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków. Zasada jest taka, że urządzenia kanalizacyjne (sieć kanalizacyjna, przepompownie, oczyszczalnie ścieków) należą do przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego i jest ono zobowiązane do ich budowy, utrzymania oraz konserwacji. Z kolei właściciel nieruchomości podłącza budynek do sieci kanalizacyjnej budując tzw. przyłącze. Przyłącze liczy się od pierwszej studzienki (patrząc od strony domu) do zbiornika w ulicy. W przypadku braku możliwości wykonania studzienki – przyłącze liczy się od granicy posesji.

Fot. FotoliaFot. Fotolia

BUDOWA PRZYŁĄCZA

Wniosek o wydanie warunków technicznych

Aby wykonać przyłącze trzeba złożyć wizytę w siedzibie przedsiębiorstwa wodociągowego, a konkretnie w biurze obsługi klienta. Tam składa się wniosek o wydanie tzw. technicznych warunków przyłączenia do kanalizacji. We wniosku trzeba podać m.in. dane personalne inwestora, tytuł prawny do nieruchomości oraz ilość ścieków jaka będzie odprowadzana (pracownicy biura obsługi klienta pomogą określić tę wielkość).
Wydanie warunków to pierwszy koszt, rzędu kilkudziesięciu złotych.

Mapka geodezyjna – bez niej ani rusz

Kiedy warunki techniczne zostaną już wydane, trzeba znaleźć geodetę, który sporządzi mapę do celów projektowych. Oprócz dostarczenia planu powinien on uzgodnić przebieg różnych podziemnych instalacji znajdujących się na terenie przyszłej inwestycji, z ich właścicielami. Chodzi o to, by w momencie rozpoczęcia prac budowlanych niczego nie uszkodzić. Miejsce potencjalnej budowy geodeta powinien odwiedzić osobiście. Dzięki temu ma szansę upewnić się, że w tzw. międzyczasie (od ostatniej inwentaryzacji) nie pojawiło się pod ziemią nic, co zostało pominięte w dokumentacji. Usługa ta kosztuje kilkaset złotych.

Projektant poszukiwany

Gdy inwestor dysponuje już mapą, powinien poszukać projektanta, który sporządzi projekt przyłącza. Koszt wykonania tej dokumentacji sięga najczęściej około tysiąca złotych, ale zdarza się, ze jest wyższy. Oprócz tego projektant musi dokonać konsultacji w Zespole Uzgadniania Dokumentacji i w wodociągach. Do właścicieli podziemnych instalacji (uczestniczących w posiedzeniach ZUD-u), należy aktualizowanie na bieżąco map, co wyklucza problemy na etapie budowy. Uzgodnienie kosztuje kolejne kilkadziesiąt złotych.

Jeżeli przewód kanalizacyjny zlokalizowany jest pod ulicą, trzeba przygotować projekt reorganizacji ruchu, czyli oznakowanie zwężenia jezdni, ograniczeń itp.

Wykonanie - sposób pierwszy

Jeżeli inwestor ingeruje w pas ruchu musi zabezpieczyć miejsce potencjalnego wykopu. W przypadku uliczek bocznych są to zabezpieczenia standardowe, w przypadku dróg głównych należy skonsultować się z lokalnym zarządem dróg.

Należy wykonać wykop, zabezpieczyć miejsce, zaszalować, wykopać studzienkę i zamontować przewód kanalizacyjny. Wykopy poniżej metra trzeba zaszalować, aby zminimalizować ryzyko osunięcia się ziemi (to naprawdę niebezpieczne!). Zanim dojdzie do zasypania wykopu, trzeba wezwać inspektora technicznego na oględziny.

Namiary na inspektora technicznego inwestor otrzymuje wraz z warunkami technicznymi, na początku całej procedury. Przedstawiciel przedsiębiorstwa wod-kan pojawia się na budowie w ciągu 24 godzin (na ogół). W przypadku, gdy inwestor ingeruje w pas drogowy i płaci za każdy dzień zwłoki jest to szczególnie istotne. Przed zasypaniem wykopu trzeba sprowadzić również geodetę, który wykonywał mapę, aby zinwentaryzował i naniósł nowo wybudowane przyłącze na plany. Budowę należy udokumentować w Zasobach Geodezji Państwowej (płatne). Po zainwentaryzowaniu można zasypać wykop.

Włączenie do kanału/studzienki powinno być wykonane przez przedsiębiorstwo wodociągowe. Powinno się to odbyć tuż przed zasypaniem wykopu, w momencie, gdy dokonany jest odbiór techniczny. Zwykle przedstawiciel wodociągów, który dokonuje odbioru, spisuje również stan wodomierza. W ciągu najbliższych kilku dni inwestor podpisuje formalną umowę na odbiór ścieków lub aneks do umowy na dostawę wody, który obejmuje ich odprowadzenie. Od tego momentu płaci regularnie za usługę odbioru ścieków.

Fot. FotoliaFot. Fotolia

Wykonanie - sposób drugi

Inwestor ma również możliwość zlecenia wykonania przyłącza przedsiębiorstwom wodno-kanalizacyjnym. Jeśli zadeklaruje taką potrzebę, przedstawiciel wodociągów przygotowuje wstępną kalkulację i podaje poszczególne składowe (co ile kosztuje). Jeśli inwestor zaakceptuje kwotę (możliwość negocjacji) – firma przystępuje do realizacji zlecenia. Kolejny kontakt z przedstawicielem firmy następuje w momencie podpisania umowy na odbiór ścieków.
REKLAMA:

Usługa nie jest tania, ale płaci się za komfort i zaoszczędzony czas.
Na kompleksowe wykonanie nie ma stałej ceny. Jest ona zależna od wielu czynników: m.in. długości przyłącza, czasu wykonania oraz miejscowych warunków środowiskowych. Specyfika terenu, na którym wykonywane są prace jest bardzo ważna. Dotyczy to szczególnie głębokości występowania wód gruntowych. Zdarzają się fachowcy, którzy nie odwadniają wykopu, w efekcie czego przyłącze jest wykonane na wadliwej głębokości albo ma wadliwy przebieg (nie zachowany spadek) i później nieprawidłowo funkcjonuje.
W przypadku uliczek bez nawierzchni asfaltowej koszt sięga kilku tysięcy złotych. Jeśli trzeba skuć asfalt, koszty sięgają kilkunastu tysięcy.

Błędy podczas wykonania – jak się ustrzec?

Czasami zdarza się tak, że po wykonaniu kanalizacji, w łazience pojawia się nieprzyjemny zapach. Przyczyny mogą być różne, np. błąd na etapie projektu albo błąd wykonawcy.
Z przepisów budowlanych wynika obowiązek wyprowadzenia pionu nad dach budynku – jest to tzw. rura wywiewna, dzięki której instalacja kanalizacyjna jest przewietrza. Jeśli fachowiec zlekceważy to zalecenie, to problem z fetorem w łazience pojawi się. Inna rzecz to problem uszczelek w rurach, które fachowcy często wyjmują, by ułatwić sobie pracę. Skutek podobny jest do opisanego w pierwszym przypadku.

Warto wybierać wykonawców, którzy są uporządkowani tzn. mają materiały, narzędzia, działają logicznie, bez piętrzenia dodatkowej pracy. Jeśli na placu budowy jest porządek, rury „nie latają”, narzędzia nie są pomieszane, a poziom kanalizacyjny jest widoczny – nie ma się czego bać. Prawdopodobnie inwestor jest w dobrych rękach. Jeśli rura ułożona jest prostymi odcinkami, a każda zmiana kierunku wykonana jest przy pomocy kształtek – prace przebiegają prawidłowo. Na placu budowy trzeba też obserwować, czy w kielichy rur wkładane są uszczelki. Instalacja składa się z określonych elementów i nie można, ot tak sobie, dowolnie ich usuwać.

Jeśli nie przyłącze, to co?

W przypadku braku możliwości podłączenia budynku do sieci kanalizacyjnej, np. ze względów ekonomicznych (zbyt duża odległość od sieci), inwestor ma dwa rozwiązania:
- budowę szamba, a więc zbiornika do gromadzenia nieczystości, który musi być szczelny(!), w przeciwnym razie nieczystości dostaną się bezpośrednio do gruntu;
- budowę przydomowej oczyszczalni ścieków, która MUSI oczyszczać ścieki do parametrów, jakie są określone dla danego terenu. Przepisy określają gradację jakości ścieków – im większe miasto tym większa musi być efektywność oczyszczania.
Decydując się na przyłącze, inwestor wybiera rozwiązanie najbardziej komfortowe – nieczystości płynne są natychmiast usuwane w sposób hermetyczny, szczelny, bez zagrożenia sanitarnego. W przypadku dwóch powyższych rozwiązań sprawa ma się nieco inaczej.

Gdy inwestor zamienił szambo na przyłącze kanalizacyjne, powinien je opróżnić, zasypać wapnem palonym i piaskiem oraz dobrze zagęścić.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: oBud.pl
#czytelnia #instalacje #obud #kanalizacja #Instalacje kanalizacyjne

Więcej tematów: