Globalni inwestorzy

Podziel się:
Osoby dysponujące nadwyżką zasobów finansowych chętnie kierują swoje kroki na rynek nieruchomości. Poszukiwania rozpoczynają w naturalny sposób od najbardziej znanego im lokalnego rynku mieszkaniowego. Bardziej świadomi inwestorzy nie ograniczają jednak swoich poszukiwań tylko i wyłącznie do tak zdefiniowanego obszaru. W poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu rozważają inwestycje również w innych państwach.

Fot. EmmersonFot. EmmersonCzy tylko nielicznych stać na luksus własnego mieszkania w atrakcyjnych do życia i wypoczynku krajach? Otóż nie. Bez problemu możemy bowiem znaleźć nawet w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach nieruchomości o wyższym standardzie i niższych niż na rodzimym rynku cenach. Co więcej, jeśli nieruchomość będzie wynajmowana w okresie, w którym nie będziemy z niej korzystać, zapewni nam dodatkowy przychód. Łącząc przyjemne z pożytecznym Polacy mogą więc dołączyć do światowej rodziny globalnych inwestorów.

Jedną z ciekawszych alternatyw względem polskiego rynku nieruchomości jest Hiszpania. Po gwałtownych spadkach cen nieruchomości w tym kraju można tam obecnie znaleźć naprawdę atrakcyjne oferty. Banki wystawiające do sprzedaży domy przejęte za niespłacone kredyty zmuszone są zadowolić się w niektórych przypadkach ceną niższą nawet o połowę od pierwotnej wartości. Coraz atrakcyjniejsze wyceny przyciągają co odważniejszych nabywców. Liczba domów nabywanych przez zagranicznych inwestorów zbliża się już do poziomu 9% notowanego ostatnio w 2006 r. Co więcej oczekiwany jest bardzo wyraźny wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości w Hiszpanii na początku 2014 r. Powinno wtedy zacząć obowiązywać prawo, na mocy którego osoby spoza Unii Europejskiej kupujące nieruchomość za ponad 500 tys. euro otrzymają prawo stałego pobytu w tym kraju.
REKLAMA:

Zagranicznych inwestorów - nie tylko indywidualne jednostki, ale coraz częściej zorganizowane grupy - przyciągają także niskie ceny nieruchomości w USA. Tam na najbardziej „rozgrzanych” rynkach, takich jak Floryda, ceny wielu nieruchomości spadły o ponad połowę. Najliczniejszą grupę inwestorów zagranicznych na rynku amerykańskim stanowią obecnie Kanadyjczycy, ale coraz mocniejszą konkurencję stanowią dla nich grupy chińskich inwestorów. Silny popyt ze strony obcokrajowców w połączeniu z poprawiającą się sytuacją makroekonomiczną wskazuje na możliwość powrotu hossy cenowej, której pierwsze objawy można już zresztą obserwować od pewnego czasu.

Przykłady inwestorów działających na globalnym rynku nieruchomości wskazują, iż fizyczna odległość oraz różnego rodzaju bariery: prawne, językowe, kulturowe nie powinny przesądzać o rezygnacji z tej formy inwestowania. Na rynku działają bowiem wyspecjalizowane podmioty, do których zawsze można zwrócić się o doradztwo i wszelką pomoc w przeprowadzeniu transakcji. Pomimo związanych z tym dodatkowych wydatków dobrze wybrana nieruchomość będzie je w stanie z nawiązką zrekompensować oraz zapewnić wyższy zysk niż porównywalna kosztowo inwestycja w kraju.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Emmerson
#wiadomości #emmerson #ściany #nieruchomości

Więcej tematów: