Producenci mają obowiązek informowania konsumentów o energooszczędności produktów za pomocą systemu etykiet. Oznaczania opierają się jednak na autodeklaracjach, więc konieczna jest weryfikacja i tym samym potwierdzenie wiarygodności przedstawionych danych. Pozwala to przedsiębiorcom nie tylko uniknąć ewentualnych kar, ale także pomaga nabywcom poszczególnych towarów dokonać świadomego wyboru.
Już na etapie projektowania trzeba wprowadzać rozwiązania redukujące pobór energiiOpinie na temat wpływu na zmiany klimatyczne różnią się w zależności od prezentowanych poglądów i nabytej wiedzy specjalistycznej. Jednak większość z nas zgadza się co do słuszności oszczędzania środków finansowych m.in. poprzez stosowanie produktów energooszczędnych.
Podpisana przez prezydenta ustawa o etykietowaniu produktów zużywających energię nakłada obowiązek umieszczania oznakowań nie tylko na wyrobach zużywających energię elektryczną, ale również na tych, które angażują zużycie także innych jej rodzajów. Poza obszarem objętym nowymi regulacjami znajdują się jedynie produkty używane, służące do przewozu osób i rzeczy związanych z bezpieczeństwem państwa oraz sprzęt ratowniczno-gaśniczy.
Celem podpisanej ustawy jest m.in. zwiększenie świadomości konsumentów w zakresie ich odpowiedzialności za ochronę klimatu dzięki ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i zmniejszeniu zużycia energii. Z drugiej strony polski ustawodawca liczy na pobudzenie dodatkowej innowacji producentów, którzy chcąc oferować bardziej konkurencyjne produkty, będą starali się obniżać ich energochłonność. Cały system polega jednak na zasadach autodeklaracji, które prezentują subiektywną ocenę i opinię dostawców danych dóbr. Ich nierzetelność jest oczywiście obarczona odpowiedzialnością karną, ale nie ma pewności, że środki przeznaczone na kontrolę (w latach 2013-2020 będzie to 51,2 mln PLN) okażą się wystarczające, aby na rynku nie pojawiły się błędnie lub niedokładnie oznaczone produkty.
Producenci produktów powinni weryfikować zużycie każdego rodzaju energii
Mimo to, zarówno krajowy, jak i europejski rynek stawiają przed przedsiębiorcami spore ograniczenia w zakresie rozwoju, gdyż systemy oznaczeń takich produktów są globalnie zróżnicowane i przyjęte lokalnie etykiety nie są rozpoznawane globalnie: - Przedsiębiorcy deklarujący dany poziom zużywania energii przez swoje wyroby mogą korzystać z niezależnego auditu, który potwierdzi przedstawione przez nich na etykietach wyniki pomiarów bez względu na systemy oznaczeń krajów, w których planują sprzedaż. Zużywanie energii – w kontekście wprowadzanej ustawy czy globalnego rynku – to bowiem tak naprawdę jej przepływ w całym cyklu życia produktu.
Już na etapie projektowania trzeba wprowadzać rozwiązania redukujące jej pobór, a także planować, jak wiele zostanie jej wykorzystane na utylizację produktu. Producenci poszczególnych dóbr powinni zatem weryfikować zużycie każdego rodzaju energii pod względem wymogów także innych rynków niż tylko unijny. Dzięki temu otwierają się przed nimi nowe kanały zbytu i mają szansę na poprawę wyników finansowych – mówi Andrzej Pietrzak, Koordynator zespołu inspekcji produktów w Dziale Industrie Service firmy TÜV SÜD Polska.
Przedsiębiorcy deklarujący dany poziom zużywania energii przez swoje wyroby mogą korzystać z niezależnego auditu
Świadomy wybór zarówno klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych, jest podyktowany poziomem oraz jakością dostarczanej im wiedzy. Z drugiej strony pojawiają się także coraz bardziej wygórowane wymagania konsumentów. Najnowsze rozwiązania technologiczne, dostęp do powszechnych źródeł informacji umieszczonych m.in. w Internecie, czy w końcu bezpośrednia wymiana poglądów z innymi użytkownikami, prowadzą do podejmowania decyzji zakupowych, podyktowanych nie tylko chwilową atrakcyjnością cenową, ale również świadomością realnych kosztów użytkowania produktu przez cały cykl jego życia.
Andrzej Pietrzak TÜV SÜD PolskaRozwiązania dotyczące poszczególnych towarów przyjmowane w krajach rozwiniętych gospodarczo bazują na wyższej świadomości oraz oczekiwaniach klientów co do poziomu zużycia energii. Potrzeba szukania oszczędności przez konsumentów objawia się w rozpoznawaniu kosztów pośrednich i długofalowych. Korzystając z informacji udzielanych przez producentów, mogą planować z wyprzedzeniem nie tylko jednorazowy zakup, ale również poziom wydatków, który będzie związany z wykorzystywaniem danego towaru. Podstawową kwestią jest także weryfikacja deklaracji producentów, a w tym pomagają oceny i znaki jakościowe, wydawane po dogłębnej analizie przez bezstronne jednostki auditowe.
Podpisana przez prezydenta ustawa o etykietowaniu produktów zużywających energię nakłada obowiązek umieszczania oznakowań nie tylko na wyrobach zużywających energię elektryczną, ale również na tych, które angażują zużycie także innych jej rodzajów. Poza obszarem objętym nowymi regulacjami znajdują się jedynie produkty używane, służące do przewozu osób i rzeczy związanych z bezpieczeństwem państwa oraz sprzęt ratowniczno-gaśniczy.
Celem podpisanej ustawy jest m.in. zwiększenie świadomości konsumentów w zakresie ich odpowiedzialności za ochronę klimatu dzięki ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i zmniejszeniu zużycia energii. Z drugiej strony polski ustawodawca liczy na pobudzenie dodatkowej innowacji producentów, którzy chcąc oferować bardziej konkurencyjne produkty, będą starali się obniżać ich energochłonność. Cały system polega jednak na zasadach autodeklaracji, które prezentują subiektywną ocenę i opinię dostawców danych dóbr. Ich nierzetelność jest oczywiście obarczona odpowiedzialnością karną, ale nie ma pewności, że środki przeznaczone na kontrolę (w latach 2013-2020 będzie to 51,2 mln PLN) okażą się wystarczające, aby na rynku nie pojawiły się błędnie lub niedokładnie oznaczone produkty.
Producenci produktów powinni weryfikować zużycie każdego rodzaju energii
Obowiązek producenta
Odpowiedzialnością za poprawność danych obarczeni są przede wszystkim producenci. To w ich interesie pozostaje stosowanie właściwych oznaczeń. Jeżeli pochodzą spoza Unii Europejskiej to obowiązek ten przechodzi na upoważnionego przedstawiciela lub importera. Rosnąca świadomość klienta, jego dostęp do organizacji zajmujących się prawami konsumentów oraz chęć szukania oszczędności sprawiają jednak, że przedsiębiorstwa świadomie tych spraw z pełnym zaangażowaniem starają się sprostać coraz bardziej złożonym oczekiwaniom odbiorców. Ponadto działania na tym polu realnie przyczyniają się do zwiększania przewagi konkurencyjnej firm.REKLAMA:
Mimo to, zarówno krajowy, jak i europejski rynek stawiają przed przedsiębiorcami spore ograniczenia w zakresie rozwoju, gdyż systemy oznaczeń takich produktów są globalnie zróżnicowane i przyjęte lokalnie etykiety nie są rozpoznawane globalnie: - Przedsiębiorcy deklarujący dany poziom zużywania energii przez swoje wyroby mogą korzystać z niezależnego auditu, który potwierdzi przedstawione przez nich na etykietach wyniki pomiarów bez względu na systemy oznaczeń krajów, w których planują sprzedaż. Zużywanie energii – w kontekście wprowadzanej ustawy czy globalnego rynku – to bowiem tak naprawdę jej przepływ w całym cyklu życia produktu.
Już na etapie projektowania trzeba wprowadzać rozwiązania redukujące jej pobór, a także planować, jak wiele zostanie jej wykorzystane na utylizację produktu. Producenci poszczególnych dóbr powinni zatem weryfikować zużycie każdego rodzaju energii pod względem wymogów także innych rynków niż tylko unijny. Dzięki temu otwierają się przed nimi nowe kanały zbytu i mają szansę na poprawę wyników finansowych – mówi Andrzej Pietrzak, Koordynator zespołu inspekcji produktów w Dziale Industrie Service firmy TÜV SÜD Polska.
Przedsiębiorcy deklarujący dany poziom zużywania energii przez swoje wyroby mogą korzystać z niezależnego auditu
Świadomy wybór konsumenta
Poziom wiedzy dotyczącej możliwości redukcji wpływu poszczególnych gospodarstw domowych i przedsiębiorstw na zmiany klimatyczne najlepiej zwiększać poprzez odwoływanie się do bezpośrednich oszczędności finansowych. Etykiety produktów zużywających energię są swoistego rodzaju wizytówką wytwórców dóbr użytkowych, która świadczy o ich zaangażowaniu w redukcję kosztów ponoszonych przez użytkowników końcowych. Poza wymaganiami prawnymi narzuconymi przez ustawodawcę, które odwołują się głównie do ograniczania emisji gazów cieplarnianych, istnieje także bardzo silna tendencja do edukowania konsumentów.Świadomy wybór zarówno klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych, jest podyktowany poziomem oraz jakością dostarczanej im wiedzy. Z drugiej strony pojawiają się także coraz bardziej wygórowane wymagania konsumentów. Najnowsze rozwiązania technologiczne, dostęp do powszechnych źródeł informacji umieszczonych m.in. w Internecie, czy w końcu bezpośrednia wymiana poglądów z innymi użytkownikami, prowadzą do podejmowania decyzji zakupowych, podyktowanych nie tylko chwilową atrakcyjnością cenową, ale również świadomością realnych kosztów użytkowania produktu przez cały cykl jego życia.
Andrzej Pietrzak TÜV SÜD PolskaRozwiązania dotyczące poszczególnych towarów przyjmowane w krajach rozwiniętych gospodarczo bazują na wyższej świadomości oraz oczekiwaniach klientów co do poziomu zużycia energii. Potrzeba szukania oszczędności przez konsumentów objawia się w rozpoznawaniu kosztów pośrednich i długofalowych. Korzystając z informacji udzielanych przez producentów, mogą planować z wyprzedzeniem nie tylko jednorazowy zakup, ale również poziom wydatków, który będzie związany z wykorzystywaniem danego towaru. Podstawową kwestią jest także weryfikacja deklaracji producentów, a w tym pomagają oceny i znaki jakościowe, wydawane po dogłębnej analizie przez bezstronne jednostki auditowe.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Tuv sud