Wakacje nie przyniosły spowolnienia na rynku nieruchomości. Z danych Metrohouse i Expandera wynika, że Polacy wciąż chętnie kupują mieszkania z rynku wtórnego, co podnosi ich ceny. W Gdańsku są one już o 16% droższe niż przed rokiem. To sprawia, że musimy też zaciągać coraz wyższe kwoty kredytów hipotecznych. Pocieszające jest jednak to, że kredyty w ostatnim czasie były niemal najtańsze w historii.
Fot. Metrohouse, Expandera
W Gdańsku mieszkania zdrożały aż o 16%
Największe wzrosty cen, w porównaniu do sytuacji przed rokiem, obserwujemy w Gdańsku. Średnia cena wynosi tam już 6390 zł za m2, a więc wzrosła aż o 16%. – Atrakcyjność inwestycyjna Trójmiasta powoduje, że wzrasta zainteresowanie najdroższymi rejonami miasta – m.in. Starówką. Ceny mieszkań w tej części Gdańska niewątpliwie wpływają na naszą średnią. - mówi Marcin Jańczuk z sieci agencji nieruchomości Metrohouse. Konsekwentne podwyżki mają też miejsce w Warszawie, gdzie obecnie za m2 płacimy już powyżej 8300 zł, czyli o 800 zł więcej niż przed rokiem. Z miesiąca na miesiąc wrasta udział lokali sprzedawanych w cenie powyżej 10000 zł za m kw., podczas gdy transakcje w cenach poniżej 6000 zł za m kw. dotyczą tylko 5 proc. sprzedawanych lokali.W Poznaniu ceny takie jak przed rokiem
Na drugim biegunie mamy Wrocław. – W minionym miesiącu średnia cena mieszkania w tym mieście minimalnie spadła. Wynosi ona 5902 zł, a więc niemal tyle samo co przed rokiem. Niewielkie spadki odnotowaliśmy również w Poznaniu i Łodzi. Mimo to ceny są tam jednak wyraźnie wyższe niż przed rokiem - w Poznaniu aż 12%. - dodaje Marcin Jańczuk z Metrohouse.REKLAMA:
Popyt na kredyt wciąż wysoki
Popyt na kredyty hipoteczne również jest bardzo wysoki. Według BIK w II kwartale wartość udzielonych kredytów była o 16% wyższa niż przed rokiem. Z kolei w lipcu złożono wnioski na kwotę o 20% wyższą niż w lipcu 2017 r. Dzieje się tak mimo tego, że według danych firmy Reas w II kwartale w największych miastach sprzedano o 11% mniej mieszkań niż przed rokiem. – Wygląda na to, że z zakupów wycofują się przede wszystkim inwestorzy, którzy kupują zwykle nowe mieszkania za gotówkę lub przy niewielkim wsparciu kredytu. Zwykli ludzie, którzy muszą wspomagać się kredytem, wciąż chętnie kupują mieszkania i domy. - komentuje Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.Kredyty niemal najtańsze w historii
Według danych NBP średnie RRSO kredytów hipotecznych udzielonych w czerwcu wyniosło jedynie 4,56%. Najniższa wartość w historii to 4,5%, a więc niewiele brakuje do tego rekordowego poziomu. – Z naszych danych wynika, że oferty kredytowe w ostatnich miesiącach niemal się nie zmieniły. Spadek RRSO wynika więc prawdopodobnie z tego, że rosnące ceny mieszkań powodują, że Polacy pożyczają coraz większe kwoty. Wg. BIK w lipcu kwota we wnioskach kredytowych wyniosła 254 tys. zł, podczas gdy przed rokiem było to 232 tys. zł. Oznacza to, że coraz więcej osób pożycza ponad 200 tys. zł. Tymczasem część banków po przekroczeniu tego poziomu pozwala na uzyskanie niższej marży. Tanie kredyty można więc określić jako nagrody pocieszenia. Oprocentowanie jest co prawda niższe, ale odsetki rosną, gdyż są naliczane od coraz większej kwoty kredytu. - dodaje Jarosław Sadowski z Expandera.REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Metrohouse, Expandera