Marzec był dwunastym z rzędu spadkowym miesiącem pod względem poziomu optymizmu w budownictwie. Odsezonowany wskaźnik koniunktury przyjął wartość ujemną i znalazł się na poziomie najniższym od trzech lat. Ponieważ badanie marcowe nie uwzględnia jeszcze zupełnie nowej rzeczywistości gospodarczej, należy oczekiwać, że w kwietniu poziom koniunktury w sektorze budowlanym ulegnie znacznemu pogorszeniu.
Jak wynika z najnowszego raportu miesięcznego firmy badawczej Spectis zatytułowanego „Rynek budowlany w Polsce – kwiecień 2020”, w pierwszym kwartale roku sektor budowlany zdołał wypracować sobie pewien bufor, który będzie dla branży bardzo cenny w pierwszej fazie dekoniunktury.
Podobnie jak styczeń, również luty był bardzo dobrym miesiącem dla producentów materiałów budowlanych. Wstępne doniesienia z rynku wskazują na utrzymanie się wysokiego popytu również w marcu, co częściowo może być efektem kupowania i kontraktowania materiałów na zapas. Również obserwowany w drugiej połowie marca boom zakupowy Polaków w marketach budowlanych sprawi, że w marcu i kwietniu produkcja podstawowych materiałów budowlanych utrzyma wysoki poziom.
Najbliższe miesiące przyniosą wiele niespodziewanych zdarzeń w polskiej gospodarce a obecny kryzys będzie zupełnie inny od wcześniejszych. W czasie poprzednich kryzysów to cierpiący obecnie najmocniej sektor usługowy był elementem stabilizującym koniunkturę. Tym razem rolę stabilizatora mogą przejąć sektory produkcyjny i budowlany, które nadal mają możliwość realizacji zleceń oraz podpisywania nowych kontraktów - stąd m.in. ubiegłotygodniowe zdecydowane deklaracje GDDKiA i PKP PLK dotyczące woli kontynuacji wszystkich realizowanych zadań inwestycyjnych.
Głównym czynnikiem, który ukształtuje dynamikę produkcji budowlano-montażowej w 2020 r. będzie kwietniowa decyzja rządu co do dalszych działań w zakresie przeciwdziałania epidemii. W Europie Zachodniej wiodące koncerny budowlane (np. Porr, Strabag, Ferrovial, Vinci) zdecydowały się na tymczasowe zamknięcie prowadzonych budów. Jeżeli w ramach zaostrzenia środków ochrony do takiego ruchu zmuszone zostałyby firmy budowlane w Polsce, krajowemu rynkowi budowlanemu groziłaby zapaść, podobna do tej, jakiej obecnie doświadcza branża turystyczna czy usługowa.
Fot. Spectis
Podobnie jak styczeń, również luty był bardzo dobrym miesiącem dla producentów materiałów budowlanych. Wstępne doniesienia z rynku wskazują na utrzymanie się wysokiego popytu również w marcu, co częściowo może być efektem kupowania i kontraktowania materiałów na zapas. Również obserwowany w drugiej połowie marca boom zakupowy Polaków w marketach budowlanych sprawi, że w marcu i kwietniu produkcja podstawowych materiałów budowlanych utrzyma wysoki poziom.
REKLAMA:
Najbliższe miesiące przyniosą wiele niespodziewanych zdarzeń w polskiej gospodarce a obecny kryzys będzie zupełnie inny od wcześniejszych. W czasie poprzednich kryzysów to cierpiący obecnie najmocniej sektor usługowy był elementem stabilizującym koniunkturę. Tym razem rolę stabilizatora mogą przejąć sektory produkcyjny i budowlany, które nadal mają możliwość realizacji zleceń oraz podpisywania nowych kontraktów - stąd m.in. ubiegłotygodniowe zdecydowane deklaracje GDDKiA i PKP PLK dotyczące woli kontynuacji wszystkich realizowanych zadań inwestycyjnych.
Głównym czynnikiem, który ukształtuje dynamikę produkcji budowlano-montażowej w 2020 r. będzie kwietniowa decyzja rządu co do dalszych działań w zakresie przeciwdziałania epidemii. W Europie Zachodniej wiodące koncerny budowlane (np. Porr, Strabag, Ferrovial, Vinci) zdecydowały się na tymczasowe zamknięcie prowadzonych budów. Jeżeli w ramach zaostrzenia środków ochrony do takiego ruchu zmuszone zostałyby firmy budowlane w Polsce, krajowemu rynkowi budowlanemu groziłaby zapaść, podobna do tej, jakiej obecnie doświadcza branża turystyczna czy usługowa.
Fot. Spectis
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Spectis