Kotły kondensacyjne to obecnie jedno z najlepszych rozwiązań do ogrzania pomieszczeń oraz ciepłej wody użytkowej. Zmiana sposobu ogrzewania domu na nowoczesną instalację z kondensacyjnym kotłem gazowym niesie ze sobą wiele korzyści. Jedną z nich jest niewielka emisja szkodliwych substancji do atmosfery, co przekłada się na lepszą jakość powietrza, wolną od pyłów zawieszonych. W ten sposób nie zatruwamy siebie i środowiska, a nasze zdrowie jest w lepszej kondycji.
Fot. De DietrichNie każdy z nas zna się jednak na technicznej stronie pracy kotłów. Wiele zagadnień jest zbyt skomplikowanych dla przeciętnego użytkownika, dlatego postanowiliśmy rozjaśnić kilka kwestii i o pomoc poprosiliśmy eksperta marki De Dietrich Roberta Małaczka.
Kolejną złą stroną zbędnego zawyżania temperatury w instalacji, jest efekt pogłębiania zjawiska przerywania pracy palnika po osiągnięciu temperatury zadanej w pomieszczeniu. Czy to głowice termostatyczne grzejników, czy np. termostat naścienny wraz z nadmiernym zwiększaniem temperatury zasilania będą wymuszały częstsze i szybsze wyłączenia palnika, tym samym powiększając straty związane z każdym rozruchem palnika. Oprócz obniżania efektywności przyczyniamy się tutaj do znacznie szybszego zużycia podzespołów urządzenia.
Jednak samo pytanie wywołuje dobry moment, żeby wspomnieć o praktyce podawania przez producentów dwóch wartości mocy kotłów kondensacyjnych. Z reguły podawana jest moc wyższa dla parametrów 50/30 °C (temp. zasilania/ temp. powrotu instalacji) i niższa moc dla parametrów instalacji 80/60 °C. W praktyce tylko dla obiektów z ogrzewaniem podłogowym możemy do rozważań przyjmować tą wyższą wartość mocy. Instalacje grzejnikowe, w zdecydowanej większości pracują na wyższych temperaturach, właśnie w przypadku starych instalacji sięgając nawet parametrów dla mocy niższej. Będzie zatem mniejszym błędem, jeśli przy braku pełnej wiedzy na temat faktycznej temperatury pracy instalacji, weźmiemy pod uwagę moc niższą lub ewentualnie pośrednią pomiędzy skrajnymi wartościami, gdy spodziewamy się instalacji pracującej na obniżonych parametrach. Bo wtedy, gdy będziemy potrzebowali pełną moc urządzenia, na zewnątrz będzie już skrajnie zimno, a oczekiwana temperatura na grzejnikach będzie maksymalna jaką projektowo założono dla pracy systemu.
Panie Robercie w jaki sposób temperatura wody w instalacji wpływa na efektywność pracy kotła?
Zwiększanie temperatury wody w instalacji zawsze prowadzi do stopniowego powiększania strat. Sprawność urządzenia stopniowo maleje, skoro między innymi wypuszczamy do atmosfery cieplejsze spaliny, czyli z większą porcją nieodebranej energii. Jednak szczególnie ważne jest minimalizowanie temperatury wracającej do kotła, w instalacji z kotłem kondensacyjnym. Od tego bowiem, czy znajdziemy się poniżej temperatury kondesacji, zależy czy zaczniemy odbierać ciepło zgromadzone w skroplinach, czy bezpowrotnie „wypuścimy” je przez komin. Proces ten rozpoczyna się dla gazu przy temperaturze ok. 56 °C (dla oleju jeszcze niżej bo ok. 46 °C). Oczywiście im bardziej obniżamy temperaturę w instalacji, w tym większym stopniu prowadzimy do pełniejszej kondensacji już w kotle, a więc odzysku tego dodatkowego ciepła.Kolejną złą stroną zbędnego zawyżania temperatury w instalacji, jest efekt pogłębiania zjawiska przerywania pracy palnika po osiągnięciu temperatury zadanej w pomieszczeniu. Czy to głowice termostatyczne grzejników, czy np. termostat naścienny wraz z nadmiernym zwiększaniem temperatury zasilania będą wymuszały częstsze i szybsze wyłączenia palnika, tym samym powiększając straty związane z każdym rozruchem palnika. Oprócz obniżania efektywności przyczyniamy się tutaj do znacznie szybszego zużycia podzespołów urządzenia.
REKLAMA:
W jakiej sytuacji powinno się wybrać kocioł z zasobnikiem, a kiedy wystarczy tylko podgrzewanie przepływowe wody?
Kocioł z przepływowym podgrzewaniem wody tzw. kocioł dwufunkcyjny możemy zastosować wyłącznie tam, gdzie mamy zlokalizowaną blisko kotła ograniczoną ilość punktów poboru ciepłej wody. O takim przypadku możemy mówić w sytuacji, gdy jest tylko jedna łazienka lub ewentualnie istnieje dodatkowy małym natrysk użytkowanym nierównocześnie. A o bliskości mówimy wówczas, gdy długość całej rury ciepłej wody do najdalszego punktu, nie przekracza ok. 5 m, a jej umiarkowana średnica, nie powoduje zwiększania ilości traconej na początku pobierania nieogrzanej wody. Każde wymaganie wykraczające poza opisane tutaj, wymusza stosowanie kotłów z wewnętrznym lub zewnętrznym podgrzewaczem o określonej pojemności. Do tych dodatkowych wymagań, należy oczekiwanie wysokiego komfortu ciepłej wody jak stabilność jej temperatury i szybka dostępność w wymaganej ilości, w tym możliwość korzystania z wielu poborów równocześnie bez pogarszania tego komfortu.Czy każdy kocioł kondensacyjny powinien posiadać pompkę do skroplin?
Zdecydowanie nie. Pompa skroplin wymagana jest tylko wtedy, gdy wylot skroplin z kotła umiejscowiony w jego dolnej części, znajduje się poniżej poziomu dostępnej na obiekcie kanalizacji. Taka sytuacja uniemożliwia grawitacyjny spływ kondensatu do ścieków. Wówczas zastosowana jako akcesorium pompa, umożliwi automatyczne przetłoczenie kwaśnych skroplin w odpowiednie miejsce.Czy jest jakaś różnica w doborze mocy kotła pomiędzy starą a nową instalacją?
W zasadzie jeśli znamy wymaganą dla instalacji moc, wówczas nie ma znaczenia czy jest to instalacja stara czy nowa, tylko dobieramy kocioł na oczekiwaną moc. Oczywiście rozważamy sprawną instalację. Zanieczyszczoną instalację obiegu wodnego, zasilania paliwem czy spalinową należy przed montażem nowego kotła koniecznie oczyścić i usprawnić, studząc zapędy do zawyżania mocy kotła ze względu na zakładane niedomagania wyeksploatowanego systemu.Jednak samo pytanie wywołuje dobry moment, żeby wspomnieć o praktyce podawania przez producentów dwóch wartości mocy kotłów kondensacyjnych. Z reguły podawana jest moc wyższa dla parametrów 50/30 °C (temp. zasilania/ temp. powrotu instalacji) i niższa moc dla parametrów instalacji 80/60 °C. W praktyce tylko dla obiektów z ogrzewaniem podłogowym możemy do rozważań przyjmować tą wyższą wartość mocy. Instalacje grzejnikowe, w zdecydowanej większości pracują na wyższych temperaturach, właśnie w przypadku starych instalacji sięgając nawet parametrów dla mocy niższej. Będzie zatem mniejszym błędem, jeśli przy braku pełnej wiedzy na temat faktycznej temperatury pracy instalacji, weźmiemy pod uwagę moc niższą lub ewentualnie pośrednią pomiędzy skrajnymi wartościami, gdy spodziewamy się instalacji pracującej na obniżonych parametrach. Bo wtedy, gdy będziemy potrzebowali pełną moc urządzenia, na zewnątrz będzie już skrajnie zimno, a oczekiwana temperatura na grzejnikach będzie maksymalna jaką projektowo założono dla pracy systemu.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: De Dietrich