Sezon grzewczy w pełni, a wraz z nim, jak co roku pojawiają się sygnały o problemach z powłokami w postaci blaknięcia, żółknięcia lub nawet odspajania się. Warto wiedzieć jak wybrać odpowiednią emalię do malowania kaloryfera, choć w dzisiejszych czasach nie często spotkać można stare żeliwne grzejniki żeberkowe, to nadal one istnieją i wymagają zabiegów malowania renowacyjnego. Artykuł ten pozwoli przybliżyć Czytelnikowi wskazówki, którymi należy kierować się w wyborze odpowiedniej emalii.
Fot. SpektrochemEmalie do malowania grzejników c.o. produkowane są jako wyroby rozpuszczalnikowe oraz wodorozcieńczalne. Te ostatnie nie mogą nigdy równać się z emaliami rozpuszczalnikowymi, gdyż wytwarzane na dyspersyjnych polimerach termoplastycznych zawsze będą cechować się niższą jakością i trwałością powłoki, a przecież powłoka emalii na kaloryferze nie może mięknąć pod wpływem temperatury. Dlatego do takich zastosować powinno stosować się emalie rozpuszczalnikowe, jednakże ich dobór jest niezwykle ważny i jeżeli jest przypadkowy, może skutkować zmianami w powłoce w postaci żółknięcia (powłok białych) lub blaknięcia (powłok kolorowych).
Emalie rozpuszczalnikowe do malowania kaloryferów wytwarza się najczęściej na żywicach ftalowych (alkidowych). Niestety wiele żywic wykazuje bardzo dużą tendencję do żółknięcia pod wpływem temperatury. Jeżeli żywicę z taką tendencją producent zastosowuje do sporządzenia emalii to już po kilku dniach grzania kaloryfera można zaobserwować zżółknięcie powłok białych oraz blaknięcie powłok kolorowych. Często zmianie barwy towarzyszy też obniżenie połysku powłoki. Producenci stosują także bez potrzeby „specjalne” zagraniczne dodatki mające uodpornić powłoki na temperaturę, co w rezultacie powoduje jeszcze wyższe zażółcenie, niż bez tych wspaniałych środków pomocniczych. W niektórych przypadkach powłok kolorowych zmiana odcienia barwy może być również powodem braku odporności zastosowanych pigmentów na temperaturę grzejnika (tj. rzędu 50 do 80°C). Producent emalii powinien także wykonać odpowiednie badania wskazujące na możliwość zastosowania pigmentów tylko tych, które nie wykazują zmian pod wpływem takiej temperatury. Z reguły badania te wykonuje się przy jeszcze wyższych temperaturach, aby mieć całkowitą pewność w zakresie odporności termicznej. Większość zmian w postaci blaknięcia czy też żółknięcia to jednak problem niewłaściwej żywicy – spoiwa, jakie zostało użyte w emalii.
Dla sprawdzenia przydatności emalii do malowania kaloryferów wykonuje się serię badan laboratoryjnych. Polegają one na poddaniu powłok działaniu znormalizowanego cyklu cieplnego, gdzie temperatura zmienia się w zakresie 0°C do 100°C. Po zakończeniu działania temperatury powłoki poddaje się ocenie białości, zażółcenia oraz wytrzymałości mechanicznej – odporności na uderzenie, przyczepności, a także elastyczności, przy czym wszystkie badania wykonuje się porównawczo do powłok tej samej emalii przed działaniem cyklu cieplnego. Emalia może zostać oceniona jako przydatna do malowania kaloryferów, jeżeli nie wykazuje nadmiernego zażółcenia, spadku białości oraz obniżenia wytrzymałości mechanicznej. Na zdjęciu przedstawiono powłokę emalii, która (wg producenta) przeznaczona jest do malowania kaloryferów, przed i po działaniu cykli cieplnych.
Zżółknięcie czy też zblaknięcie powłoki nie jest jedynym ubytkiem na jakości. Powłoki poddawane działaniu temperatury starzeją się, gdyż temperatura przyspiesza zmiany zachodzące w użytym spoiwie. Zmiany te, oprócz defektów optycznych (zżółknięcie, blaknięcie) mogą objawiać się także, często bardzo dużymi, zmianami wytrzymałości powłoki. W tym celu wykonuje się właśnie ocenę elastyczności, przyczepności odporności na uderzenie. W Tabeli 1 przedstawiono wyniki badań emalii ze zdjęcia, przed i po zadaniu cykli cieplnych oraz światła, a ocenie poddano białość i zażółcenie.
Jak widać powłoki emalii przed badaniem wykazują białość 76,5 i zażółceniu 0,9. Te wyniki świadczą o nie za wysokiej białości emalii, jak również o stosunkowo dużym zażółceniu. Powłoka emalii zaraz po nałożeniu od razu wykazuje dość duże zażółcenie (dobre jakościowo emalie posiadają nawet ujemne zażółcenie, np. rzędu -0,5). Powłoki poddane działaniu cykli cieplnych wykazują przeszło dwukrotny spadek białości (31,7) i szesnastokrotnie wyższe zażółcenie niż przed badaniem (16,4). To zażółcenie zostało przedstawione na zdjęciu. Warto zaznaczyć, że cykl cieplny trwa 48 godzin, zatem widoczne na zdjęciu zażółcenie powstało po 2 dniach działania temperatury. Powłoka wykazuje w miarę dobrą odporność na światło, tj. ewidentnie większą „szkodę” wyrządza jej temperatura niż działanie światła.
W Tabeli 2 przedstawiono wyniki badań przyczepności, odporności na uderzenie, elastyczności oraz połysku powłoki (przed i po badaniu starzeniowym, tj. po zadaniu cykli cieplnych jak wyżej).
Jak wynika z przeprowadzonych badań powłoka emalii po zdaniu cykli cieplnych wykazuje spadek odporności na uderzenie, bardzo drastyczny spadek elastyczności, lecz niezmienny połysk i przyczepność. Wyniki te pokazują, że badana emalia jest bardzo niskiej jakości. Utrata elastyczności pokazuje, że powłoka emalii otrzymana na płytce stalowej (przed działaniem cykli cieplnych) mogła być owinięta o 180° na sworzniu o średnicy 3 mm, a po cyklach cieplnych wykazuje spękanie na sworzniu 32 mm (największym). Podobnie w przypadku odporności na uderzenie, powłoka wytrzymywała przed badaniem uderzenie ciężarka o masie 1 kg uderzającego w grot o średnicy 8 mm z wysokości 20 cm, a po badaniu cieplnym tylko z wysokości 10 cm (połowę tego, co wytrzymywała przed badaniami cieplnymi). Dla użytkownika pomalowanego emalią kaloryfera oznacza to, że w miarę dalszej eksploatacji powłoki, oprócz jej zżółknięcia, może nastąpił łuszczenie i odspajanie spowodowane brakiem odporności zesztywniałej powłoki na wahania temperatury, a więc ochładzanie się i nagrzewanie kaloryfera (brak elastyczności).
Emalie rozpuszczalnikowe do malowania kaloryferów wytwarza się najczęściej na żywicach ftalowych (alkidowych). Niestety wiele żywic wykazuje bardzo dużą tendencję do żółknięcia pod wpływem temperatury. Jeżeli żywicę z taką tendencją producent zastosowuje do sporządzenia emalii to już po kilku dniach grzania kaloryfera można zaobserwować zżółknięcie powłok białych oraz blaknięcie powłok kolorowych. Często zmianie barwy towarzyszy też obniżenie połysku powłoki. Producenci stosują także bez potrzeby „specjalne” zagraniczne dodatki mające uodpornić powłoki na temperaturę, co w rezultacie powoduje jeszcze wyższe zażółcenie, niż bez tych wspaniałych środków pomocniczych. W niektórych przypadkach powłok kolorowych zmiana odcienia barwy może być również powodem braku odporności zastosowanych pigmentów na temperaturę grzejnika (tj. rzędu 50 do 80°C). Producent emalii powinien także wykonać odpowiednie badania wskazujące na możliwość zastosowania pigmentów tylko tych, które nie wykazują zmian pod wpływem takiej temperatury. Z reguły badania te wykonuje się przy jeszcze wyższych temperaturach, aby mieć całkowitą pewność w zakresie odporności termicznej. Większość zmian w postaci blaknięcia czy też żółknięcia to jednak problem niewłaściwej żywicy – spoiwa, jakie zostało użyte w emalii.
Dla sprawdzenia przydatności emalii do malowania kaloryferów wykonuje się serię badan laboratoryjnych. Polegają one na poddaniu powłok działaniu znormalizowanego cyklu cieplnego, gdzie temperatura zmienia się w zakresie 0°C do 100°C. Po zakończeniu działania temperatury powłoki poddaje się ocenie białości, zażółcenia oraz wytrzymałości mechanicznej – odporności na uderzenie, przyczepności, a także elastyczności, przy czym wszystkie badania wykonuje się porównawczo do powłok tej samej emalii przed działaniem cyklu cieplnego. Emalia może zostać oceniona jako przydatna do malowania kaloryferów, jeżeli nie wykazuje nadmiernego zażółcenia, spadku białości oraz obniżenia wytrzymałości mechanicznej. Na zdjęciu przedstawiono powłokę emalii, która (wg producenta) przeznaczona jest do malowania kaloryferów, przed i po działaniu cykli cieplnych.
REKLAMA:
Zżółknięcie czy też zblaknięcie powłoki nie jest jedynym ubytkiem na jakości. Powłoki poddawane działaniu temperatury starzeją się, gdyż temperatura przyspiesza zmiany zachodzące w użytym spoiwie. Zmiany te, oprócz defektów optycznych (zżółknięcie, blaknięcie) mogą objawiać się także, często bardzo dużymi, zmianami wytrzymałości powłoki. W tym celu wykonuje się właśnie ocenę elastyczności, przyczepności odporności na uderzenie. W Tabeli 1 przedstawiono wyniki badań emalii ze zdjęcia, przed i po zadaniu cykli cieplnych oraz światła, a ocenie poddano białość i zażółcenie.
Jak widać powłoki emalii przed badaniem wykazują białość 76,5 i zażółceniu 0,9. Te wyniki świadczą o nie za wysokiej białości emalii, jak również o stosunkowo dużym zażółceniu. Powłoka emalii zaraz po nałożeniu od razu wykazuje dość duże zażółcenie (dobre jakościowo emalie posiadają nawet ujemne zażółcenie, np. rzędu -0,5). Powłoki poddane działaniu cykli cieplnych wykazują przeszło dwukrotny spadek białości (31,7) i szesnastokrotnie wyższe zażółcenie niż przed badaniem (16,4). To zażółcenie zostało przedstawione na zdjęciu. Warto zaznaczyć, że cykl cieplny trwa 48 godzin, zatem widoczne na zdjęciu zażółcenie powstało po 2 dniach działania temperatury. Powłoka wykazuje w miarę dobrą odporność na światło, tj. ewidentnie większą „szkodę” wyrządza jej temperatura niż działanie światła.
W Tabeli 2 przedstawiono wyniki badań przyczepności, odporności na uderzenie, elastyczności oraz połysku powłoki (przed i po badaniu starzeniowym, tj. po zadaniu cykli cieplnych jak wyżej).
Jak wynika z przeprowadzonych badań powłoka emalii po zdaniu cykli cieplnych wykazuje spadek odporności na uderzenie, bardzo drastyczny spadek elastyczności, lecz niezmienny połysk i przyczepność. Wyniki te pokazują, że badana emalia jest bardzo niskiej jakości. Utrata elastyczności pokazuje, że powłoka emalii otrzymana na płytce stalowej (przed działaniem cykli cieplnych) mogła być owinięta o 180° na sworzniu o średnicy 3 mm, a po cyklach cieplnych wykazuje spękanie na sworzniu 32 mm (największym). Podobnie w przypadku odporności na uderzenie, powłoka wytrzymywała przed badaniem uderzenie ciężarka o masie 1 kg uderzającego w grot o średnicy 8 mm z wysokości 20 cm, a po badaniu cieplnym tylko z wysokości 10 cm (połowę tego, co wytrzymywała przed badaniami cieplnymi). Dla użytkownika pomalowanego emalią kaloryfera oznacza to, że w miarę dalszej eksploatacji powłoki, oprócz jej zżółknięcia, może nastąpił łuszczenie i odspajanie spowodowane brakiem odporności zesztywniałej powłoki na wahania temperatury, a więc ochładzanie się i nagrzewanie kaloryfera (brak elastyczności).
Jak zatem wybrać odpowiednią emalię?
Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Farb, Klejów i Polimerów SPEKTROCHEM wykonuje badania emalii pod kątem możliwości ich stosowania do malowania grzejników centralnego ogrzewania i te, które spełniają wymagania otrzymują atest określający przydatność do malowania kaloryferów. Należy zatem szukać emalii, które posiadają wyniki badań z naszego laboratorium, poświadczające wysoką jakość emalii. Jest to gwarantem, że zakupiona emalia nie będzie żółknąć ani odspajać po kilku miesiącach wahań temperatur.REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Spektrochem