„Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy” – zwykła mawiać Marylin Monroe i z pewnością miała rację. Co zatem powinni koniecznie kupić miłośnicy popkultury, by zamienić swoje mieszkanie w królestwo pop artu?
Fot. Grupa Red Star MediaKuchenne blaty z odpowiednio zabezpieczonych klocków lego, kanapa z Cadillaca, zasłony zadrukowane komiksami, kontrastowe kropki na ścianach. Pop art od dawna gości na salonach – coraz częściej jest uważany za gustowny i wysmakowany. Dobrze wykorzystana popkultura jest sztuką i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Jej „twarzą” jest Marylin Monroe z obrazów Andy’ego Warhola z 1962, ale równie mocno wpisały się w nią wizerunki Jamesa Deana czy Audrey Hepburn.
Wszystkie te popkulturowe twarze możemy wykorzystać przy projektowaniu łazienki. W salonie Max Fliz możemy znaleźć twarze Deana, Hepburn i Monroe na ceramicznych mozaikach. Pomieszczenie, w którym wykorzystamy to rozwiązanie, nie będzie potrzebowało żadnej innej ozdoby. Mozaika z wizerunkiem Marylin jest naprawdę imponująca i zajmuje całą ścianę, od podłogi aż po sufit. Projektanci Max Fliz, w jednej ze swoich aranżacji, umieścili ją w minimalistycznym, jasnym wnętrzu. Białe płytki, zastosowane zarówno na podłodze, jak i na pozostałych ścianach, nie odwracają uwagi od największej gwiazdy wnętrza.
Na jednej ze ścian salonu można położyć tapetę z komiksowym pejzażem miejskim. Takie rozwiązanie również nie będzie wymagało dodatkowych elementów ozdobnych. Jeśli rysunek tapety będzie czarno-biały, jako dodatkowy kolorystyczny element możemy zastosować krwistoczerwoną, skórzaną kanapę w stylu lat 60’, która urozmaici kolorystycznie wnętrze i będzie mocnym stylistycznym akcentem.
Fot. Grupa Red Star MediaKuchnia także daje nam szerokie możliwości aranżacyjne, jeśli chodzi o stylistykę pop artu. Jednym z pomysłów jest wybór błyszczących frontów, najlepiej w zdecydowanym, soczystym kolorze. Doskonale w takiej aranżacji odnajdą się sprzęty AGD w stylu lat 60’, takie jak lodówki Smeg czy roboty kuchenne Kitchen Aid. W kuchni doskonale odnajdzie się także najbardziej znana puszka z zupą pomidorowa, firmy Campbell, uwieczniona przez Andy’ego Warhola na jednym z najbardziej znanych pop artowych obrazów na świecie. Grafikę można wykonać na specjalnej okleinie i nakleić na klasyczną lodówkę, która dzięki temu zmieni się w popkulturowy symbol.
Jedno jest pewne – moda na pop art prędko nie przeminie. Komu mogłaby się znudzić twarz Marylin Monroe czy lodówka z najbardziej znaną zupą świata?
Wszystkie te popkulturowe twarze możemy wykorzystać przy projektowaniu łazienki. W salonie Max Fliz możemy znaleźć twarze Deana, Hepburn i Monroe na ceramicznych mozaikach. Pomieszczenie, w którym wykorzystamy to rozwiązanie, nie będzie potrzebowało żadnej innej ozdoby. Mozaika z wizerunkiem Marylin jest naprawdę imponująca i zajmuje całą ścianę, od podłogi aż po sufit. Projektanci Max Fliz, w jednej ze swoich aranżacji, umieścili ją w minimalistycznym, jasnym wnętrzu. Białe płytki, zastosowane zarówno na podłodze, jak i na pozostałych ścianach, nie odwracają uwagi od największej gwiazdy wnętrza.
REKLAMA:
Na jednej ze ścian salonu można położyć tapetę z komiksowym pejzażem miejskim. Takie rozwiązanie również nie będzie wymagało dodatkowych elementów ozdobnych. Jeśli rysunek tapety będzie czarno-biały, jako dodatkowy kolorystyczny element możemy zastosować krwistoczerwoną, skórzaną kanapę w stylu lat 60’, która urozmaici kolorystycznie wnętrze i będzie mocnym stylistycznym akcentem.
Fot. Grupa Red Star MediaKuchnia także daje nam szerokie możliwości aranżacyjne, jeśli chodzi o stylistykę pop artu. Jednym z pomysłów jest wybór błyszczących frontów, najlepiej w zdecydowanym, soczystym kolorze. Doskonale w takiej aranżacji odnajdą się sprzęty AGD w stylu lat 60’, takie jak lodówki Smeg czy roboty kuchenne Kitchen Aid. W kuchni doskonale odnajdzie się także najbardziej znana puszka z zupą pomidorowa, firmy Campbell, uwieczniona przez Andy’ego Warhola na jednym z najbardziej znanych pop artowych obrazów na świecie. Grafikę można wykonać na specjalnej okleinie i nakleić na klasyczną lodówkę, która dzięki temu zmieni się w popkulturowy symbol.
Jedno jest pewne – moda na pop art prędko nie przeminie. Komu mogłaby się znudzić twarz Marylin Monroe czy lodówka z najbardziej znaną zupą świata?
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: MAX-FLIZ