Fot. PARA PaintsDecyzję o poważnym remoncie podejmujemy zazwyczaj, gdy chcemy zmienić charakter wnętrza, unowocześnić je lub przebudować. Na tego typu inwestycję większość Polaków decyduje się średnio co 4-5 lat. A jak często odświeżać mieszkanie? Nie ma na to reguły – tak naprawdę wszystko zależy od naszej potrzeby zmian oraz możliwości finansowych. Jednak samodzielnie malując ściany, nie wydamy majątku na farby, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by każdej wiosny nasze wnętrza zyskiwały nowy look.

O tym musisz wiedzieć

Przed malowaniem należy pozbyć się ze ścian zabrudzeń, jako że osłabiają one przyczepność farby, a zdarza się, że przebijają przez świeżą powłokę. Skuteczna do usunięcia kurzu jest woda z rozcieńczonym płynem do mycia naczyń lub szarym mydłem. Poza tym należy usunąć pęknięcia i łuszczącą się farbę. Do pozbycia się starych powłok przyda się druciana szczotka, z kolei większe nierówności usuniemy za pomocą szpachelki. Ubytki wypełniamy szpachlą i czekamy na jej wyschnięcie, a następnie ewentualnie ponownie nanosimy szpachlę. Gdy całkowicie wyschnie, szlifujemy ścianę papierem ściernym i odkurzamy. Tak przygotowaną powierzchnię warto zagruntować, aby zmniejszyć chłonnoś podłoża i uczynić je bardziej zwięzłym.
Czas na malowanie. W danym pomieszczeniu stosować się powinno jedną technikę malarską (wałek lub pędzel), gdyż zmiana narzędzia malarskiego powoduje zmianę struktury. Duże powierzchnie – jak ściany czy sufity – najłatwiej i najszybciej pomalujemy wałkiem.

Zaczynamy od sufitu

Malowanie powinniśmy zaczynać od góry, czyli od sufitu. Aby tę nielubianą przez wielu czynność uczynić łatwiejszą, warto skorzystać ze specjalnych farb do sufitów. Niektóre z nich w trakcie malowania są różowe, a po wyschnięciu stają się śnieżnobiałe, co pozwala skutecznie eliminować smugi i niedomalowania. Malując, wałek przesuwajmy od strony ściany z oknem do wnętrza pokoju, równoległymi, zachodzącymi na siebie pasami. Gdy pierwsza warstwa wyschnie, możemy malować po raz drugi tym razem w kierunku przeciwnym - dzięki temu dokładnie pokryjemy wszelkie smugi.

Kolej na ściany

Jeśli ściana ma mieć inny kolor niż sufit, trzeba go zabezpieczyć taśmą malarską, a narożniki malować pędzelkiem lub specjalnym, przeznaczonym do tego wałkiem. Powierzchnie ścian malujemy przy użyciu szerokiego wałka. Nakładamy pionowe, zachodzące na siebie pasy. W trudno dostępnych miejscach sprawdzą się natomiast pędzelek lub mały wałek. Niewykorzystaną farbę warto zachować, ponieważ nie wiemy, kiedy będziemy musieli coś poprawić lub przemalować. Przechowujemy ją w szczelnie zamkniętej puszce przez sugerowany przez producenta okres (niektóre nawet 7 lat).

Usuwanie defektów

Zdarza się, że dziecko pobrudzi ściany, ktoś obleje je kolorowym płynem, że wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności powierzchnia pilnie wymaga renowacji. Ale takiej, by nikt się nie domyślił, że dany fragment był właśnie odnawiany. Czy jest określony czas, w którym można nanosić poprawki mając pewność, że będą niewidoczne? Nie. Wszystko zależy od rodzaju pomieszczenia, ilości światła dziennego, które wpada przez okno i wybiela kolor, a przede wszystkim od gwarancji trwałości koloru, którą daje producent farb. Wszelkie poprawki warto nanosić od razu, jak tylko wyschnie farba i niedociągnięcia zaczynają być widoczne. Im później je zauważymy, tym większe ryzyko, że poprawki mogą być bardziej widoczne, gdyż farba utlenia się, na ścianie zaczyna osadzać się kurz.

Stop plamom

Plamy, które powstają na ścianach, warto usuwać natychmiast. Najłatwiej jest czyścić powierzchnie pomalowane farbami o podwyższonym stopniu połysku. Tworzą one na ścianie gładką powierzchnię i są odporne na zabrudzenia. Zazwyczaj plamy można usunąć za pomocą cieplej wody i płynu do mycia naczyń lub szarego mydła. Jednak do „trudnych” zabrudzeń warto użyć środka rekomendowanego przez producenta farb.