Należąca do Grupy Atlas Kopalnia Gipsu i Anhydrytu Nowy Ląd w Niwnicach zakupiła nowoczesny wóz odstawczy. MK-A20.1 firmy Mine Master, który usprawni proces transportu urobku z przodka wyrobiska górniczego do miejsca załadunku na przenośniki taśmowe.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
Dotychczas do odstawy urobku na większych odległościach Kopalnia Nowy Ląd wykorzystywała zestawy transportowe składające się z ciągnika Ursus 4115 (dostosowanego do pracy w wyrobiskach podziemnych), połączonego z wykonaną specjalnie na potrzeby zakładu przyczepą samowyładowczą. Nowy wóz to 16-tonowa maszyna o ładowności 20t i maksymalnej prędkości 29,5km/h. Stworzono ją z myślą o przewozie i wyładunku urobku w podziemnych zakładach górniczych.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
- Zakup tego wozu to inwestycja, która szybko się zwróci – mówi Mariusz Pietruszka, członek Zarządu spółki Nowy Ląd. – Wóz skróci czas wywożenia urobku z przodka, czyli miejsca wydobycia, przynajmniej dwukrotnie, co usprawni przygotowanie wyrobiska do następnego odstrzału. MK-A20.1 odciąży również inne maszyny, które są gorzej przystosowane do pracy na dużych nachyleniach i tym samym zmniejszy koszta ich utrzymania. To znaczna oszczędność dla naszej gospodarki remontowej – dodaje.
Fot. Atlas
Pojazdy takie jak wóz Mine Master są powszechnie stosowane w podziemnych kopalniach. W ogromnej części korzystają z podobnych podzespołów, takich jak silniki Deutz, układy przeniesienia napędu Clark czy mosty Kessler. Maszyna Nowego Lądu różni się jednak pod kilkoma wzglądami od standardowej wersji. Jej wyjątkowość polega na większej sprawności w pokonywaniu wzniesień i podjazdów w porównaniu z innymi wersjami.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
- Nasz wóz ma dwukrotnie większą ładowność w stosunku do dotychczas stosowanych zestawów odstawczych. Może poruszać się w wyrobiskach o nachyleniu do 15 stopni w kierunku jazdy i do 8 stopni w kierunku poprzecznym, oczywiście z pełnym obciążeniem. To również krok naprzód w stosunku do wcześniejszego sprzętu – tłumaczy Wiesław Berdzik, Dyrektor ds. Wydobycia i Kierownik Ruchu Zakładu Górniczego.– Istotne są także gabaryty. Nasza maszyna jest wyższa od standardowych wersji, ale jednocześnie krótsza, co w jeszcze większym stopniu ułatwia manewrowanie w podziemnych korytarzach o różnym nachyleniu.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
W minionym tygodniu pojazd został dostarczony do kopalni i po przygotowaniu trasy zjazdu, opuszczony pod ziemię. Wydobycie i transport odbywa się już przy jego udziale. Spółka Nowy Ląd planuje już kolejne inwestycje, usprawniające pracę zakładu.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
Dotychczas do odstawy urobku na większych odległościach Kopalnia Nowy Ląd wykorzystywała zestawy transportowe składające się z ciągnika Ursus 4115 (dostosowanego do pracy w wyrobiskach podziemnych), połączonego z wykonaną specjalnie na potrzeby zakładu przyczepą samowyładowczą. Nowy wóz to 16-tonowa maszyna o ładowności 20t i maksymalnej prędkości 29,5km/h. Stworzono ją z myślą o przewozie i wyładunku urobku w podziemnych zakładach górniczych.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
- Zakup tego wozu to inwestycja, która szybko się zwróci – mówi Mariusz Pietruszka, członek Zarządu spółki Nowy Ląd. – Wóz skróci czas wywożenia urobku z przodka, czyli miejsca wydobycia, przynajmniej dwukrotnie, co usprawni przygotowanie wyrobiska do następnego odstrzału. MK-A20.1 odciąży również inne maszyny, które są gorzej przystosowane do pracy na dużych nachyleniach i tym samym zmniejszy koszta ich utrzymania. To znaczna oszczędność dla naszej gospodarki remontowej – dodaje.
REKLAMA:
Fot. Atlas
Pojazdy takie jak wóz Mine Master są powszechnie stosowane w podziemnych kopalniach. W ogromnej części korzystają z podobnych podzespołów, takich jak silniki Deutz, układy przeniesienia napędu Clark czy mosty Kessler. Maszyna Nowego Lądu różni się jednak pod kilkoma wzglądami od standardowej wersji. Jej wyjątkowość polega na większej sprawności w pokonywaniu wzniesień i podjazdów w porównaniu z innymi wersjami.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
- Nasz wóz ma dwukrotnie większą ładowność w stosunku do dotychczas stosowanych zestawów odstawczych. Może poruszać się w wyrobiskach o nachyleniu do 15 stopni w kierunku jazdy i do 8 stopni w kierunku poprzecznym, oczywiście z pełnym obciążeniem. To również krok naprzód w stosunku do wcześniejszego sprzętu – tłumaczy Wiesław Berdzik, Dyrektor ds. Wydobycia i Kierownik Ruchu Zakładu Górniczego.– Istotne są także gabaryty. Nasza maszyna jest wyższa od standardowych wersji, ale jednocześnie krótsza, co w jeszcze większym stopniu ułatwia manewrowanie w podziemnych korytarzach o różnym nachyleniu.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
W minionym tygodniu pojazd został dostarczony do kopalni i po przygotowaniu trasy zjazdu, opuszczony pod ziemię. Wydobycie i transport odbywa się już przy jego udziale. Spółka Nowy Ląd planuje już kolejne inwestycje, usprawniające pracę zakładu.
Fot. Atlas, P. Haftarczyk
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Atlas