- Powiem szczerze, o ile ja dałem przekonać się dosyć szybko, to z żoną sprawa nie była łatwa – dodaje ze śmiechem Bronisław. - Powiedziałem nawet autoryzowanemu przedstawicielowi firmy Daikin, że wprawdzie ja jestem na tak, ale żona, to się na pewno nie zgodzi. Nie da się przekonać. W odpowiedzi Dawid Sałata poprosił tylko o krótkie spotkanie z Marzeną i... Udało mu się dokonać tego, co mnie wydawało się niemożliwe!

- Powiem szczerze, z początku podchodziłam do całej idei bardzo nieufnie – stwierdza pani domu. - Wszyscy moi znajomi budowali oraz wyposażali swoje domy w sposób tradycyjny. Do ogrzewania służył kocioł na paliwo stałe w pokojach wisiały grzejniki... Tymczasem, nie dość, że zaproponowano nam niezwykłe, niemal kosmiczne urządzenie grzewcze, to jeszcze na dodatek dowiedziałam się, iż do współpracy z ALTHERMĄ LT polecane jest przede wszystkim ogrzewanie podłogowe, gdyż jest to niskotemperaturowa pompa ciepła. Tymczasem ja uważałam, że podłogówka jest jedną z poważniejszych wad zaproponowanego rozwiązania. Nieraz słyszałam przecież opinie, że od ogrzewania podłogowego boli głowa, puchną nogi, a montowanie go w sypialniach to już niemal samobójstwo oraz igranie z własnym zdrowiem. Dzisiaj przyznaję... byłam ofiarą mitów na temat ogrzewania podłogowego, które narosły przez lata.

Jednostka wewnętrzna pompy ciepła ALTHERMA LT oraz zbiornik c.w.u.

Jak to jest z tą podłogówką?

Warto wspomnieć w tym miejscu, skąd wzięły się owe, wymienione wcześniej mity oraz definitywnie je obalić.
- Kiedy Polacy zaczęli masowo wyjeżdżać na Zachód na przełomie lat 80. i 90., a potem stamtąd wracać, to wraz z nimi przybywały do kraju nowe idee oraz nowe technologie – mówi Dawid Sałata, autoryzowany przedstawiciel firmy Daikin i właściciel firmy Ciepło Serwis. - Ogrzewanie podłogowe to był jeden z tych wynalazków, który cieszył się sporym zainteresowaniem. Niestety budynki w Polsce były wówczas wykonane z materiałów niezbyt dobrej jakości, a poza tym niedostosowane do energooszczędności. Kiedyś zapotrzebowanie na ciepło określano na poziomie 100 – 120 W/m². Polska norma przewiduje, że w strefach stałego przebywania ludzi podłoga z ogrzewaniem może mieć maksymalnie 26 st. C. To dobre i zdrowe zalecenie. Załóżmy, że chcemy, aby w pomieszczeniu panowała temperatura 21 st. C. Określając oddawanie ciepła przez podłogę, należy współczynnik przekazywania ciepła, którego wartość przyjmuje się na poziomie 11,1 W/m²K, pomnożyć przez różnicę temperatur powietrza i podłogi. Przy założeniach, jakie przyjęliśmy otrzymamy wynik na poziomie 55W/m². Jeżeli zatem ogrzewanie podłogowe było układane w domu który miał zapotrzebowanie na ciepło na poziomie 100 – 120 W/m², to utrzymanie temperatury powietrza na poziomie 21 st. C wymagało podniesienia temperatury powierzchni podłogi do 31 – 32 st. C. A taka temperatura oznacza już kłopoty w postaci między innymi puchnących nóg. I w ten właśnie sposób energożerne domy epoki socjalizmu przyczyniły się do powstania mitu o szkodliwości podłogówki. Jeśli nowy budynek ma niskie zapotrzebowanie na ciepło [w przypadku domu Marzeny i Bronisława jest to około 40 W/m² – przyp. red.] to problem przestaje istnieć. Innym mitem, który jest niezwykle popularny na forach internetowych, jest mit kurzu. Podobno ogrzewanie podłogowe powoduje unoszenie się zanieczyszczeń w powietrzu. To już zupełne nieporozumienie. Przecież to właśnie grzejniki, które mają znacznie wyższą temperaturę od podłogówki, wywołują ruch konwekcyjny ciepłego powietrza i w rezultacie unoszenie się kurzu. W przypadku ogrzewania podłogowego ciepło jest przekazywane głównie poprzez promieniowanie. Unoszenie kurzu praktycznie nie występuje.

Jednostka zewnętrzna pompy ciepła ALTHERMA LT.Dom na Żuławach
Marzena i Bronisław zbudowali swój dom w miejscowości Suchy Dąb w pobliżu Pruszcza Gdańskiego według projektu typowego - Agawa L w wersji odwróconej. Ma on powierzchnię 114 m² (parter oraz poddasze użytkowe bez garażu). Budynek został wzniesiony na płycie fundamentowej dobrze zaizolowanej styropianem. Ściany wymurowano z Porothermu (24 cm) czyli tzw. cegły dziurawki z dociepleniem styropianowym grubości 15 cm. Dach zaizolowany jest wełną mineralną grubości 30 cm i pokryty dachówką ceramiczną firmy Röben. W całym budynku zamontowano stolarkę okienną z PVC.

W domu ułożone jest ogrzewanie podłogowe (rozstaw rurek co 15 cm). Dodatkowym źródłem ciepła jest kominek umiejscowiony w salonie. Na piętro wyprowadzone są od niego kanały, którymi do pomieszczeń na poddaszu może docierać ciepłe powietrze. System ten nie jest jednak wyposażony w wentylator, a zatem działa nieco wolniej od klasycznej DGP (dystrybucji gorącego powietrza).

Panel znajdujacy się w części mieszkalnej, za pomocą którego można dokonywać zmian w ustawieniach pompy ciepła.- Kominek przydaje się najczęściej w tak zwanych okresach przejściowych, wiosną oraz jesienią, kiedy różnice temperatur w kolejnych dniach bywają naprawdę spore – mówi Bronisław. - Czasami kiedy zdarza się jakiś naprawdę brzydki majowy dzień i w domu zaczyna być chłodno, napalenie w kominku jest najlepszym wyjściem. Ponowny start pompy ciepła uśpionej po sezonie grzewczym jest nieopłacalny. Ogrzewanie podłogowe ma dużą bezwładność, a temperatura krążącej w nim wody grzewczej jest stosunkowo niewysoka... w okolicach 30 st. C, więc zanim domownicy odczuliby efekty działania ALTHERMY LT musiałoby minąć kilka lub nawet kilkanaście godzin. Kominek działa szybciej i jest lepszym rozwiązaniem na chwilowe załamanie pogody poza sezonem grzewczym. Przez cały czas pamiętam również o wydarzeniach w zachodniopomorskim oraz w okolicach Częstochowy, gdzie w wyniku niekorzystnych warunków pogodowych, niektóre miejscowości były pozbawione prądu przez wiele dni, a nawet tygodni. Poza tym pompa ciepła jest tworem ludzkich rąk i jak każde urządzenie może się po prostu zepsuć. Kominek w salonie jest więc, przede wszystkim, rozsądnym zabezpieczeniem, które przedstawiciel firmy Ciepło Serwis szczerze nam polecał.

W całym domu ułożone jest ogrzewanie podłogowe (zarówno pod płytkami ceramicznymi, jak i pod panelami podłogowymi specjalnego rodzaju). Awaryjnym źródłem ciepła jest kominek w salonie.

Pompa ciepła LT

W domu Marzeny i Bronisława zainstalowana została niskotemperaturowa pompa firmy Daikim – ALTHERMA LT 8 kW z zasobnikiem c.w.u. ze stali nierdzewnej o pojemności 300 litrów. - Pompa ciepła w naszym domu została zainstalowana w 2011 roku. Działa już więc od dwóch sezonów grzewczych - mówi Bronisław. - Nasz roczny rachunek za całą zużyta energię elektryczną opiewa na sumę 6,2 tysiąca złotych. Tylko część przypada na urządzenie grzewcze. Myślę, że z tej sumy około dwóch tysięcy to zużycie przypadające na inne odbiorniki elektryczne w domu. Jestem przekonany, że spalając ekogroszek wydałbym znacznie więcej pieniędzy. Sąsiedzi zużywają w ciągu sezonu przeważnie około sześciu ton tego paliwa. Jeśli przemnożyć to przez ceny rynkowe... Najbardziej cieszy nas jednak brak jakiejkolwiek pracy przy obsłudze ogrzewania. ALTHERMA LT to urządzenie naprawdę bezobsługowe. Jedyna moja praca polega na tym, aby przypilnować na początku sezonu właściwego poziomu wody w instalacji. W największe mrozy temperatura wody w układzie wynosiła 35 st. C. Zapewniało to utrzymanie w pomieszczeniach zaprogramowanej temperatury 22 st. C..

- Poprzednio mieszkaliśmy w bloku. Kiedy podjęliśmy decyzję o budowie własnego domu, jedna rzecz była dla nas jasna, skończą się czasy wygodnego życia i beztroskich powrotów do domu – wspomina Marzena. - Mieliśmy świadomość, że z punktu widzenia lokatora mieszkającego w bloku, kaloryfery grzeją same. Natomiast mieszkaniec domu musi sam zadbać o ciepło w budynku. Rozpalanie, dorzucanie opału, czyszczenie... Wydawało nam się, że tak musi być.

- Tymczasem okazało się, że mamy nawet bardziej komfortowo niż w bloku – stwierdza Bronisław. - Tam o rozpoczęciu sezonu grzewczego decyduje spółdzielnia i zdarza się, że robi to zbyt późno, kiedy już mieszkańcy zdążą dobrze wymarznąć. W naszym przypadku sami decydujemy, że już czas zacząć grzanie. Co więcej, ponieważ ogrzewanie podłogowe składa się z wielu tak zwanych pętli, które obsługują poszczególne pomieszczenia, istnieje możliwość regulacji temperatury w poszczególnych częściach domu poprzez regulację przepływu wody grzewczej na rozdzielaczu.

Koszty inwestycyjne:
- jednostka zewnętrzna – 9330 zł,*
- jednostka wewnętrzna – 11640 zł,
- zbiornik c.w.u. – 300 l – 5000 zł,
- robocizna, armatura (rury, złączki, okablowanie itp.) – 3000 zł,
- ogrzewanie podłogowe (materiały i robocizna) – 15000 zł
*ceny brutto z 8 procentowym podatkiem VAT z tytułu usługi hydraulicznej

- Dziwi nas trochę, że pompy ciepła nie są objęte takim programem jaki w swoim czasie wprowadzono w przypadku instalacji solarnych do podgrzewu ciepłej wody – mówi Marzena. - Zdarzają się wprawdzie wyjątki, gdyż w województwie pomorskim wprowadzono podobny program w miastach. Wymieniając kocioł ekogroszkowy na pompę ciepła można było uzyskać około 50 procent dofinansowania. Niestety nie jest to działanie w skali kraju.

Wlot przewodu kominowego. W domu wszystko było przygotowane do montażu kotła na paliwo stałe.

Solary są niepotrzebne

- Jeśli chodzi o instalację solarną do ogrzewania wody... Uważam, że dla użytkownika pompy ciepła nie jest to atrakcyjna propozycja – stwierdza Bronisław. – W swoim czasie jedna z firm złożyła nam takową, ale okazało się, że po dofinansowaniu zapłacimy za nią około 15 tysięcy złotych. Podobna inwestycja nie miałaby żadnych podstaw ekonomicznych. Otóż w okresie letnim do produkcji ciepłej wody nasza pompa ciepła zużywa 2–2,5 kW/h dziennie. Wyjątkiem są wtorki, kiedy to zużywane jest aż 5 kW/h [na ten dzień tygodnia ustawiony jest bowiem tzw. przegrzew zbiornika do 60 st. C, który zapobiega rozmnażaniu się bakterii legionelli – przyp. red.]. Mamy więc ciepłą wodę za naprawdę niewielkie pieniądze i solary byłyby niepotrzebnym mnożeniem kosztów.