Choć eksperci zapowiadają, że prawdziwy kryzys gospodarczy dopiero przed nami, producent okien i drzwi – firma Awilux – nie zwalnia tempa. Leszczyński producent wzbogacił właśnie swój park maszynowy o najnowszej generacji centrum tnąco-obróbcze, którego wartość wynosi ponad 5 mln zł i planuje rozbudowę zakładu. Wszystko po to, aby w tym roku spróbować przekroczyć magiczną granicę 100 milionów złotych oraz zapewnić dalszy wzrost w kolejnych latach.
Prezes, Marek Sprengel fot. Awilux
Pierwsza połowa 2020 roku na chwilę przystopowała plany Awilux. Do czasu złagodzenia stanu epidemii wstrzymano wszystkie inwestycje i wprowadzono oszczędnościowy tryb awaryjny. Według opinii zarządu, najgorsza była niepewność odnośnie czasu trwania niesprzyjającej sytuacji. Najtrudniejszy okres w firmie trwał około 6-7 tygodni, a po 10 tygodniach Awilux powrócił do poprzednich wartości sprzedaży. Jednocześnie nastąpił powrót do bieżących inwestycji oraz planowania kolejnych – obejmujących rozbudowę hali produkcyjnej i magazynowej oraz zatrudnienie nowych pracowników.
Firma Awilux w obecnej sytuacji powróciła do wstrzymanych wcześniej planów rozwojowych. Na hali produkcyjnej zakończył się opóźniony przez pandemię montaż automatycznej maszyny do produkcji okien PVC, która kosztowała ponad 5 milionów złotych. Awilux planuje także rozbudowę zakładu, do czego ma już przygotowane projekty, a teraz kompletuje dokumenty potrzebne do uzyskania pozwolenia na budowę.
Gdy tylko te kwestie zostaną uregulowane, leszczyński producent okien i drzwi rozpocznie swoją inwestycję. W planach Awilux jest powstanie nowej hali produkcyjnej i powierzchni magazynowej, w związku z czym cały dotychczasowy obiekt podwoi swoją powierzchnię. W efekcie końcowym obiekt będzie miał ok. 12 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
Kwiecień był nie tylko dla nas, ale i dla całej gospodarki najgorszym miesiącem. W maju przywróciliśmy normalny wymiar pracy, a w czerwcu wypłaciliśmy zaległe premie – mówi prezes firmy Awilux, Marek Sprengel. Według Prezesa Awilux to przede wszystkim sposób prowadzenia firmy oparty na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i lojalności pozwolił przedsiębiorstwu przetrwać trudny okres.
- O takiej załodze, jak pracownicy Awilux, każdy menedżer może tylko pomarzyć. Wybuch pandemii ukształtował w naszej firmie nowe zachowania. Pracownicy są systematycznie informowani o aktualnej sytuacji gospodarczej spółki, dzięki czemu są bardziej świadomi możliwych zagrożeń, ale i szans. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że mamy solidny i zaangażowany zespół, który bardzo identyfikuje się ze swoją firmą. To właśnie dzięki współpracy możemy rozwijać całe przedsiębiorstwo – dodaje Marek Sprengel.
Firma Awilux produkuje okna dla wymagających klientów, którzy stawiają nie tylko na produkty wysokiej jakości, ale cenią także fachowe doradztwo i profesjonalny montaż. Leszczyński producent stolarki stawia na rozwój, który pozwoli firmie dostarczać najnowocześniejsze technologie okienne i drzwiowe, a co za tym idzie - osiągać coraz lepsze wyniki finansowe.
Pierwsza połowa 2020 roku na chwilę przystopowała plany Awilux. Do czasu złagodzenia stanu epidemii wstrzymano wszystkie inwestycje i wprowadzono oszczędnościowy tryb awaryjny. Według opinii zarządu, najgorsza była niepewność odnośnie czasu trwania niesprzyjającej sytuacji. Najtrudniejszy okres w firmie trwał około 6-7 tygodni, a po 10 tygodniach Awilux powrócił do poprzednich wartości sprzedaży. Jednocześnie nastąpił powrót do bieżących inwestycji oraz planowania kolejnych – obejmujących rozbudowę hali produkcyjnej i magazynowej oraz zatrudnienie nowych pracowników.
Odwilż w gospodarce
Rzeczywistość zweryfikowała wiele prognoz związanych z czasem trwania zastoju w gospodarce. Rynki europejskie na chwile obecną pracują na normalnych, a nawet zwiększonych obrotach w stosunku do działania sprzed wybuchu pandemii - w ten sposób inwestorzy próbują nadrobić przerwy. Jak mówi Marek Sprengel, Prezes Awilux: Aktualnie mamy tak dużo zamówień, że na niektóre nasze produkty trzeba czekać do października. To cieszy i uspakaja, ale czuję także niedosyt z powodu ograniczonych możliwości szybszej realizacji tych zamówień. Na szczęście w przypadku większości rozwiązań terminy są krótsze. Mamy również nadzieję, że nowe inwestycje w przyszłości udrożnią nasze wąskie gardła produkcyjne.REKLAMA:
Firma Awilux w obecnej sytuacji powróciła do wstrzymanych wcześniej planów rozwojowych. Na hali produkcyjnej zakończył się opóźniony przez pandemię montaż automatycznej maszyny do produkcji okien PVC, która kosztowała ponad 5 milionów złotych. Awilux planuje także rozbudowę zakładu, do czego ma już przygotowane projekty, a teraz kompletuje dokumenty potrzebne do uzyskania pozwolenia na budowę.
Gdy tylko te kwestie zostaną uregulowane, leszczyński producent okien i drzwi rozpocznie swoją inwestycję. W planach Awilux jest powstanie nowej hali produkcyjnej i powierzchni magazynowej, w związku z czym cały dotychczasowy obiekt podwoi swoją powierzchnię. W efekcie końcowym obiekt będzie miał ok. 12 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
W pogoni za sukcesem
- W ubiegłym roku osiągnęliśmy przychód liczący 87 milionów złotych. W tym roku chcemy przekroczyć magiczną granicę 100 milionów i wiele wskazuje na to, że jest to, pomimo spadków w okresie lockdownu, wielce prawdopodobne. Do lipca utrzymaliśmy łączne przychody na podobnym poziomie, jak w tym samym okresie roku ubiegłego. Po zrealizowaniu inwestycji zatrudnimy dodatkowo około 50 nowych pracowników – a już teraz ekipa Awilux liczy 232 osoby. Oczywiście wszystkie założenia dotyczą sytuacji idealnej, czyli bez ponownego lockdownu – prognozuje Marek Sprengel.Pandemia nie zniweczyła wszystkich planów
- Trudno nie zgodzić się z tym, że na początku epidemii koronawirusa, jak wszyscy, przeżyliśmy szok. Wielu inwestorów, którzy zamawiają u nas okna, wstrzymało swoje budowy. Naszymi głównymi odbiorcami są inwestorzy z Niemiec, Francji, krajów Beneluxu oraz Stanów Zjednoczonych, czyli z państw, w których zamrożenie gospodarki nastąpiło gwałtownie. Był to czas, w którym musieliśmy szybko zareagować, zweryfikować produkcję, wprowadzić tryb awaryjny, ciąć koszty spółki i oszczędzać. W kwietniu ograniczyliśmy czas pracy, wstrzymaliśmy wypłatę premii, a zarząd spółki zrezygnował całkowicie ze swojego wynagrodzenia. To był trudny czas – nigdy wcześniej nie musieliśmy podejmować takich decyzji.Kwiecień był nie tylko dla nas, ale i dla całej gospodarki najgorszym miesiącem. W maju przywróciliśmy normalny wymiar pracy, a w czerwcu wypłaciliśmy zaległe premie – mówi prezes firmy Awilux, Marek Sprengel. Według Prezesa Awilux to przede wszystkim sposób prowadzenia firmy oparty na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i lojalności pozwolił przedsiębiorstwu przetrwać trudny okres.
- O takiej załodze, jak pracownicy Awilux, każdy menedżer może tylko pomarzyć. Wybuch pandemii ukształtował w naszej firmie nowe zachowania. Pracownicy są systematycznie informowani o aktualnej sytuacji gospodarczej spółki, dzięki czemu są bardziej świadomi możliwych zagrożeń, ale i szans. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że mamy solidny i zaangażowany zespół, który bardzo identyfikuje się ze swoją firmą. To właśnie dzięki współpracy możemy rozwijać całe przedsiębiorstwo – dodaje Marek Sprengel.
Firma Awilux produkuje okna dla wymagających klientów, którzy stawiają nie tylko na produkty wysokiej jakości, ale cenią także fachowe doradztwo i profesjonalny montaż. Leszczyński producent stolarki stawia na rozwój, który pozwoli firmie dostarczać najnowocześniejsze technologie okienne i drzwiowe, a co za tym idzie - osiągać coraz lepsze wyniki finansowe.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Awilux