Branża budowlana była postrzegana jako jedna z nielicznych, które w pierwszej fazie pandemii wyjątkowo dobrze radziły sobie z nowymi wyzwaniami. Z czasem jednak problemy dotknęły także ją. Pogłębiający się od lat deficyt wykwalifikowanych pracowników, zatory płatnicze, ale przede wszystkim galopujący wzrost cen materiałów budowlanych oraz rosnące koszty pracy – to najważniejsze wyzwania, z jakimi muszą dziś mierzyć się generalni wykonawcy. Tym działającym w sektorze budownictwa przemysłowego sprzyja dobra koniunktura na rynku magazynowym i niesłabnący popyt na nową przestrzeń. Co jeszcze im pomaga, a co jest dla nich nowym zagrożeniem?
Fot. Commercecon
Branża budowlana dawno nie była w tak trudnej sytuacji – producenci materiałów budowlanych, a także firmy wykonawcze przechodzą szybki sprawdzian umiejętności dostosowania się do nowej rzeczywistości. Do problemów, z jakimi zmagają się od kilkunastu miesięcy, dochodzi w ostatnim czasie wysoka inflacja oraz rosnące stopy procentowe – to wszystko skutecznie schładza nastroje inwestycyjne w Polsce, szczególnie w sektorze mieszkaniowym. Odczuwają to zarówno deweloperzy, jak i firmy wykonawcze.
Nieco lepiej sytuacja wygląda w sektorze budownictwa przemysłowego – specjaliści prognozują utrzymanie w najbliższych latach popytu na powierzchnie magazynowe i produkcyjno-magazynowe w Polsce. Potwierdzają to dane z rynku za III kwartał ubiegłego roku, które mówią o nowej oddanej do użytkowania przestrzeni na poziomie 1,2 mln mkw. To wolumen podobny do notowanego w dwóch pierwszych zeszłorocznych kwartałach, więc o spadku na razie nie może być mowy. Mimo optymistycznych prognoz, generalni wykonawcy obiektów przemysłowych wolą patrzeć w przyszłość z rezerwą i dbać o te aspekty swojej działalności, na które mają realny wpływ. Mowa o relacjach biznesowych i wyborze takich dostawców, którzy gwarantują elastyczność dostaw, kompleksowość oferty oraz partnerstwo w rozwiązywaniu branżowych wyzwań.
Oba wymienione wymagania dotyczą kluczowego elementu obiektów kubaturowych, jakim są płyty warstwowe.
– Prowadząc w tym samym czasie kilka dużych projektów budowlanych musimy opierać się na współpracy z dostawcami płyt ściennych, którzy są w stanie odpowiedzieć na nasze wysokie, ale często także zróżnicowane zapotrzebowanie materiałowe. Taki model współpracy zapewnić może jedynie firma działająca na dużą skalę, która jest w stanie elastycznie wykorzystać swój park maszynowy, a tym samym szybko zareagować na pojawiające się z naszej strony priorytetowe zamówienia oraz na ewentualne zmiany w zleconych już do realizacji projektach. A takich sytuacji w nieprzewidywalnych czasach, w jakich teraz funkcjonujemy, nie brakuje – mówi Katarzyna Malinowska-Solarek, współwłaścicielka Commercecon.
Warto jednak zauważyć, że w przypadku płyt warstwowych, elastyczność produkcji wcale nie jest taka oczywista.
– Zgadza się. Warto po krótce przedstawić proces ich produkcji. Jeśli chodzi o płyty warstwowe z rdzeniem z pianki poliizocyjanurowej (PIR) produkcja polega na wtryskiwaniu zmieszanych komponentów, tworzących następnie sztywny rdzeń, pomiędzy dwie przesuwające się w sposób ciągły taśmy stalowe (z uprzednio ukształtowanymi krawędziami i zarysem głównym), z jednoczesnym aplikowaniem uszczelki i folii aluminiowej w styk wzdłużny. Natomiast w przypadku płyt z rdzeniem z wełny mineralnej – na wprowadzaniu odpowiednio przygotowanych lamel pomiędzy dwie okładziny i łączeniu ich poprzez podanie kleju poliuretanowego. Płyty mogą być spersonalizowane jeśli chodzi o kolor, rodzaj profilu, grubość oraz długość wyrobu, natomiast kształt zamków (połączeń między płytami) pozostaje niezmienny. Tak samo wykorzystywane materiały rdzenia. Warto natomiast zaznaczyć, że posiadamy zróżnicowane profilowanie okładzin, a także oferujemy szeroki wybór powłok ochronnych. Linia produkcyjna o prędkości do 15 m.b./min. posiada tzw. CONTIMAT o długości 45 m. Dzięki temu osiąga znacznie wyższą wydajność produkcji oraz bardzo wysoką jakość wytwarzanych płyt. W hali magazynowej przylegającej bezpośrednio do części produkcyjnej, płyty składowane są przez kolejne 24 godziny celem osiągnięcia pełnej stabilizacji wymiarowej i mechanicznej. Dopiero po tym czasie mogą zostać wysłane do odbiorców – tłumaczy mgr inż. Piotr O. Korycki, Pełnomocnik Zarządu ds. Wdrożeń w firmie Pruszyński.
Fot. Commercecon
Ale elastyczność w podejściu do realizacji zamówień to nie wszystko. Co jeszcze wpływa na efektywne budowanie?
– Jest możliwe, choć w obecnej sytuacji na rynku budowlanym wydaje się ogromnym wyzwaniem. Projekt budowy hali przemysłowej podzielony jest na kilka etapów i znaczące przyspieszenie robót wcale nie jest łatwe – nawet w sprzyjających warunkach, a co dopiero w sytuacji, w której znalazła się nasza branża. Problem szybko rosnących cen materiałów, a często po prostu brak ich dostępności, powodują, że utrzymanie optymalnego tempa prac wymaga dziś od nas bardzo zręcznego zarządzania procesem zakupowym, podejmowania trudnych, niekiedy ryzykownych decyzji, ale przede wszystkim współpracy ze sprawdzonymi i rzetelnymi dostawcami – wyjaśnia Katarzyna Malinowska-Solarek.
W kontekście presji czasowej, jaką deweloperzy oraz inwestorzy wywierają na generalnych wykonawców, dobry dostawca materiałów budowlanych to nie tylko taki, który dostarczy zamówiony towar na czas. W cenie są ci, którzy jednocześnie zaoferują innowacyjne i kompleksowe rozwiązania, dzięki którym proces budowy będzie szybki i prosty, a powstający obiekt wpisze się nie tylko w nowe warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, ale także w wiele innych aspektów energooszczędności.
– Firma Commercecon często w swoich realizacjach wykorzystuje nasze płyty warstwowe. Wiemy, że poza ich wysokimi właściwościami technicznymi, Klient docenia także kompleksowość tego rozwiązania. Płyty warstwowe to przede wszystkim prosty i szybki montaż, co dla generalnych wykonawców obiektów przemysłowych jest kluczowe z punktu widzenia tempa realizacji inwestycji. Optymalnie ukształtowane zamki zapewniają łatwe i sprawne łączenie płyt ze sobą na placu budowy. Niedawno wprowadzone przez nas nowe płyty PWS2-MW posiadają udoskonalony zamek. Został on zaprojektowany tak, by możliwe było łączenie płyt z rdzeniem z wełny mineralnej oraz płyt z rdzeniem typu PIR – dzięki temu w różnych częściach obiektu izolacja cieplna i akustyczna może być inna, dopasowana do wymagań formalnych oraz potrzeb klienta – wyjaśnia ekspert firmy Pruszyński.
Fot. Commercecon
Firma Commercecon znana jest na rynku z wysokiej jakości prowadzonych robót oraz z terminowego oddawania obiektów do użytkowania, co sprawia, że otrzymuje wiele zapytań ofertowych. Ale, jak zaznacza Katarzyna Malinowska-Solarek, takiej renomy nie byłaby w stanie zbudować, gdyby nie partnerskie relacje z podwykonawcami oraz dostawcami, dla których dbanie o jakość oraz wykonanie usługi na czas lub terminowe dostarczenie materiałów są także podstawowymi wartościami. Wybór firmy Pruszyński był zatem dla generalnego wykonawcy naturalny. – To producent od lat działający na ogromną skalę, który przy tym z troską i uwagą podchodzi do swoich klientów, niezależnie od tego czy są nimi odbiorcy indywidualni czy generalni wykonawcy obiektów komercyjnych, tacy jak my. Szanuje nasze decyzje, ale jednocześnie nie boi się nas przekonywać do nowych, często innowacyjnych, choć także i droższych rozwiązań, które ocenia jako bardziej efektywne – wyjaśnia.
Jak zaznacza Piotr O. Korycki, firma Pruszyński od początku działalności uważnie wsłuchuje się w potrzeby rynku i stara się precyzyjnie na nie odpowiadać. – Ale wiedza, jaką czerpiemy z rozmów z naszymi Klientami pozwala nam także wyznaczać nowe kierunki rozwoju wyrobów budowlanych. Innowacje dotyczą zarówno aspektów technicznych, jak i estetycznych. Doskonałym przykładem jest szeroka oferta blachodachówek panelowych, wspomniane wcześniej płyty warstwowe, a także stalowe pokrycia elewacyjne, takie jak kasetony, panele czy blachy trapezowe. Estetykę zapewniają wysokiej jakości powłoki: od poliestrowych, przez hybrydowe, aż po poliuretanowe, na które udzielamy nawet do 50 lat gwarancji.
Czarne chmury, jakie zgromadziły się nad branżą budowlaną nie dają uczestnikom tego rynku wielu powodów do optymizmu. Czy wspólnie stawiając czoło problemom uda im się przetrwać ten trudny moment? Czas pokaże.
Branża budowlana dawno nie była w tak trudnej sytuacji – producenci materiałów budowlanych, a także firmy wykonawcze przechodzą szybki sprawdzian umiejętności dostosowania się do nowej rzeczywistości. Do problemów, z jakimi zmagają się od kilkunastu miesięcy, dochodzi w ostatnim czasie wysoka inflacja oraz rosnące stopy procentowe – to wszystko skutecznie schładza nastroje inwestycyjne w Polsce, szczególnie w sektorze mieszkaniowym. Odczuwają to zarówno deweloperzy, jak i firmy wykonawcze.
Nieco lepiej sytuacja wygląda w sektorze budownictwa przemysłowego – specjaliści prognozują utrzymanie w najbliższych latach popytu na powierzchnie magazynowe i produkcyjno-magazynowe w Polsce. Potwierdzają to dane z rynku za III kwartał ubiegłego roku, które mówią o nowej oddanej do użytkowania przestrzeni na poziomie 1,2 mln mkw. To wolumen podobny do notowanego w dwóch pierwszych zeszłorocznych kwartałach, więc o spadku na razie nie może być mowy. Mimo optymistycznych prognoz, generalni wykonawcy obiektów przemysłowych wolą patrzeć w przyszłość z rezerwą i dbać o te aspekty swojej działalności, na które mają realny wpływ. Mowa o relacjach biznesowych i wyborze takich dostawców, którzy gwarantują elastyczność dostaw, kompleksowość oferty oraz partnerstwo w rozwiązywaniu branżowych wyzwań.
Elastyczność – fundament udanego projektu
Rynek magazynowy w Polsce rośnie w tempie, jakiego nie znaliśmy. Całkowita podaż powierzchni sięgnęła na koniec III kwartału 2022 r. 27 mln mkw., a rosnący wciąż popyt ze strony inwestorów tylko napędza budowę nowych hal przemysłowych. Ale wraz z rosnącym popytem, rosną także wymagania przyszłych użytkowników takich obiektów. Dotyczą one zarówno konieczności wykorzystania w procesie budowy materiałów i rozwiązań technologicznych ograniczających ślad węglowy, jak i kwestii estetycznych, związanych z przyszłym wyglądem hali – chodzi tu głównie o obiekty dla logistyki ostatniej mili budowane na terenach miast.REKLAMA:
Oba wymienione wymagania dotyczą kluczowego elementu obiektów kubaturowych, jakim są płyty warstwowe.
– Prowadząc w tym samym czasie kilka dużych projektów budowlanych musimy opierać się na współpracy z dostawcami płyt ściennych, którzy są w stanie odpowiedzieć na nasze wysokie, ale często także zróżnicowane zapotrzebowanie materiałowe. Taki model współpracy zapewnić może jedynie firma działająca na dużą skalę, która jest w stanie elastycznie wykorzystać swój park maszynowy, a tym samym szybko zareagować na pojawiające się z naszej strony priorytetowe zamówienia oraz na ewentualne zmiany w zleconych już do realizacji projektach. A takich sytuacji w nieprzewidywalnych czasach, w jakich teraz funkcjonujemy, nie brakuje – mówi Katarzyna Malinowska-Solarek, współwłaścicielka Commercecon.
Warto jednak zauważyć, że w przypadku płyt warstwowych, elastyczność produkcji wcale nie jest taka oczywista.
– Zgadza się. Warto po krótce przedstawić proces ich produkcji. Jeśli chodzi o płyty warstwowe z rdzeniem z pianki poliizocyjanurowej (PIR) produkcja polega na wtryskiwaniu zmieszanych komponentów, tworzących następnie sztywny rdzeń, pomiędzy dwie przesuwające się w sposób ciągły taśmy stalowe (z uprzednio ukształtowanymi krawędziami i zarysem głównym), z jednoczesnym aplikowaniem uszczelki i folii aluminiowej w styk wzdłużny. Natomiast w przypadku płyt z rdzeniem z wełny mineralnej – na wprowadzaniu odpowiednio przygotowanych lamel pomiędzy dwie okładziny i łączeniu ich poprzez podanie kleju poliuretanowego. Płyty mogą być spersonalizowane jeśli chodzi o kolor, rodzaj profilu, grubość oraz długość wyrobu, natomiast kształt zamków (połączeń między płytami) pozostaje niezmienny. Tak samo wykorzystywane materiały rdzenia. Warto natomiast zaznaczyć, że posiadamy zróżnicowane profilowanie okładzin, a także oferujemy szeroki wybór powłok ochronnych. Linia produkcyjna o prędkości do 15 m.b./min. posiada tzw. CONTIMAT o długości 45 m. Dzięki temu osiąga znacznie wyższą wydajność produkcji oraz bardzo wysoką jakość wytwarzanych płyt. W hali magazynowej przylegającej bezpośrednio do części produkcyjnej, płyty składowane są przez kolejne 24 godziny celem osiągnięcia pełnej stabilizacji wymiarowej i mechanicznej. Dopiero po tym czasie mogą zostać wysłane do odbiorców – tłumaczy mgr inż. Piotr O. Korycki, Pełnomocnik Zarządu ds. Wdrożeń w firmie Pruszyński.
Fot. Commercecon
Ale elastyczność w podejściu do realizacji zamówień to nie wszystko. Co jeszcze wpływa na efektywne budowanie?
Kompleksowość oferty dostawców kluczem do szybkiej realizacji budowy
Budownictwo przemysłowe znalazło się dziś w niecodziennej sytuacji. Z jednej strony zmaga się z szeregiem wspomnianych wcześniej problemów, z drugiej – otworzyła się przed nim ogromna szansa na rozwój. Popyt na nową przestrzeń magazynową od ponad dwóch lat bije rekordy, a deweloperzy nieustannie poszukują generalnych wykonawców, którzy będą w stanie w krótkim czasie wybudować i oddać do użytkowania nowoczesny obiekt magazynowy. Czy pogodzenie tych dwóch aspektów jest możliwe?– Jest możliwe, choć w obecnej sytuacji na rynku budowlanym wydaje się ogromnym wyzwaniem. Projekt budowy hali przemysłowej podzielony jest na kilka etapów i znaczące przyspieszenie robót wcale nie jest łatwe – nawet w sprzyjających warunkach, a co dopiero w sytuacji, w której znalazła się nasza branża. Problem szybko rosnących cen materiałów, a często po prostu brak ich dostępności, powodują, że utrzymanie optymalnego tempa prac wymaga dziś od nas bardzo zręcznego zarządzania procesem zakupowym, podejmowania trudnych, niekiedy ryzykownych decyzji, ale przede wszystkim współpracy ze sprawdzonymi i rzetelnymi dostawcami – wyjaśnia Katarzyna Malinowska-Solarek.
W kontekście presji czasowej, jaką deweloperzy oraz inwestorzy wywierają na generalnych wykonawców, dobry dostawca materiałów budowlanych to nie tylko taki, który dostarczy zamówiony towar na czas. W cenie są ci, którzy jednocześnie zaoferują innowacyjne i kompleksowe rozwiązania, dzięki którym proces budowy będzie szybki i prosty, a powstający obiekt wpisze się nie tylko w nowe warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, ale także w wiele innych aspektów energooszczędności.
– Firma Commercecon często w swoich realizacjach wykorzystuje nasze płyty warstwowe. Wiemy, że poza ich wysokimi właściwościami technicznymi, Klient docenia także kompleksowość tego rozwiązania. Płyty warstwowe to przede wszystkim prosty i szybki montaż, co dla generalnych wykonawców obiektów przemysłowych jest kluczowe z punktu widzenia tempa realizacji inwestycji. Optymalnie ukształtowane zamki zapewniają łatwe i sprawne łączenie płyt ze sobą na placu budowy. Niedawno wprowadzone przez nas nowe płyty PWS2-MW posiadają udoskonalony zamek. Został on zaprojektowany tak, by możliwe było łączenie płyt z rdzeniem z wełny mineralnej oraz płyt z rdzeniem typu PIR – dzięki temu w różnych częściach obiektu izolacja cieplna i akustyczna może być inna, dopasowana do wymagań formalnych oraz potrzeb klienta – wyjaśnia ekspert firmy Pruszyński.
Fot. Commercecon
Partnerstwo w biznesie ważniejsze niż kiedyś?
Słowo „partnerstwo” w branży budowlanej nabiera dziś nowego znaczenia. Z punktu widzenia generalnego wykonawcy, biznesowy partner to ktoś, kto rozumie nasze potrzeby i – wykorzystując swój potencjał – jest w stanie celnie na nie odpowiedzieć. Mówiąc o dostawcach materiałów budowlanych to także ktoś, kto nie znika w momencie dostarczenia towaru, ale wspiera wykonawcę fachową wiedzą podczas całego procesu budowy, a także na późniejszym etapie eksploatacji budynku.Firma Commercecon znana jest na rynku z wysokiej jakości prowadzonych robót oraz z terminowego oddawania obiektów do użytkowania, co sprawia, że otrzymuje wiele zapytań ofertowych. Ale, jak zaznacza Katarzyna Malinowska-Solarek, takiej renomy nie byłaby w stanie zbudować, gdyby nie partnerskie relacje z podwykonawcami oraz dostawcami, dla których dbanie o jakość oraz wykonanie usługi na czas lub terminowe dostarczenie materiałów są także podstawowymi wartościami. Wybór firmy Pruszyński był zatem dla generalnego wykonawcy naturalny. – To producent od lat działający na ogromną skalę, który przy tym z troską i uwagą podchodzi do swoich klientów, niezależnie od tego czy są nimi odbiorcy indywidualni czy generalni wykonawcy obiektów komercyjnych, tacy jak my. Szanuje nasze decyzje, ale jednocześnie nie boi się nas przekonywać do nowych, często innowacyjnych, choć także i droższych rozwiązań, które ocenia jako bardziej efektywne – wyjaśnia.
Jak zaznacza Piotr O. Korycki, firma Pruszyński od początku działalności uważnie wsłuchuje się w potrzeby rynku i stara się precyzyjnie na nie odpowiadać. – Ale wiedza, jaką czerpiemy z rozmów z naszymi Klientami pozwala nam także wyznaczać nowe kierunki rozwoju wyrobów budowlanych. Innowacje dotyczą zarówno aspektów technicznych, jak i estetycznych. Doskonałym przykładem jest szeroka oferta blachodachówek panelowych, wspomniane wcześniej płyty warstwowe, a także stalowe pokrycia elewacyjne, takie jak kasetony, panele czy blachy trapezowe. Estetykę zapewniają wysokiej jakości powłoki: od poliestrowych, przez hybrydowe, aż po poliuretanowe, na które udzielamy nawet do 50 lat gwarancji.
Czarne chmury, jakie zgromadziły się nad branżą budowlaną nie dają uczestnikom tego rynku wielu powodów do optymizmu. Czy wspólnie stawiając czoło problemom uda im się przetrwać ten trudny moment? Czas pokaże.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Materiał partnera