W te wakacje doszło do dwóch poważnych pożarów w Ząbkach – w lipcu spłonął kompleks mieszkalny, a w sierpniu garaż podziemny wypełniony samochodami.
Pierwszy pożar pozbawił dachu nad głową ok. 500 mieszkańców, drugi wymusił ewakuację kolejnych 300 osób z powodu silnego zadymienia.
Według ekspertów ubezpieczeniowych największym problemem w Polsce pozostaje niedoubezpieczenie nieruchomości.
Polisy zawarte na sumy znacznie poniżej rzeczywistej wartości mienia nie pokrywają pełnych kosztów odbudowy.
Fot. Pxabay
Każdego roku dochodzi w Polsce do tysięcy pożarów w wielorodzinnych obiektach mieszkalnych. W 2024 r. straż pożarna interweniowała w nich 9772 razy. Niedawne zdarzenia w podwarszawskich Ząbkach przypominają o skali zagrożenia, jakie niosą ze sobą zdarzenia losowe. W obu przypadkach szkody materialne sięgają milionów złotych, a setki mieszkańców straciły dach nad głową lub zostały ewakuowane.
- Pożary w Ząbkach oraz inne tego rodzaju zdarzenia losowe sprawiają, że kwestia odpowiedniego ubezpieczenia mienia nabiera szczególnego znaczenia. Problem polega na tym, że właściciele nieruchomości często nie zdają sobie sprawy z rzeczywistych kosztów odbudowy po pożarze. Przy obecnych cenach materiałów i robocizny suma ubezpieczenia sprzed kilku lat w wielu przypadkach okazuje się niewystarczająca. Dlatego tak ważne jest regularne aktualizowanie zakresu umów ubezpieczenia pod kątem zarówno odpowiedniej wartości nieruchomości jak i sposobu jej szacowania – mówi Monika Arasimowicz, starszy broker ubezpieczeniowy w Attis Broker.
Niedoubezpieczenie – główny problem polskiego rynku
Polski rynek ubezpieczeniowy mierzy się z powszechnym zjawiskiem niedoubezpieczenia. Polega ono na zawieraniu umów z sumami wyraźnie zaniżonymi wobec faktycznej wartości mienia. W takiej sytuacji klienci po pożarze lub innym objętym ochroną zdarzeniu otrzymują odszkodowanie, które nie pokrywa pełnych rozmiarów szkody.
Tymczasem podstawą skutecznej ochrony jest prawidłowa wycena wartości nieruchomości. Suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości odtworzeniowej, czyli kosztom rozbiórki, przywrócenia budynku lub lokalu do stanu sprzed szkody po uwzględnieniu aktualnych cen materiałów i robocizny. Ważne, aby wartości odtworzeniowej nie mylić z wartością rynkową, która może być wyższa lub niższa w zależności od lokalizacji i popytu.
Istotnym elementem przy ustalaniu sumy ubezpieczenia są również koszty dodatkowe, między innymi wydatki na rozbiórkę i uprzątnięcie zniszczonych elementów po szkodzie. W przypadku poważnych zniszczeń mogą one stanowić znaczną część całkowitych kosztów. Dlatego ważne jest, aby zostały uwzględnione w zakresie ochrony ubezpieczeniowej — ich pominięcie może skutkować koniecznością pokrycia tych wydatków z własnych środków przez właściciela nieruchomości.
- Istotna jest też systematyczna aktualizacja umów ubezpieczenia wraz ze wzrostem wartości mienia. Z punktu widzenia zarządzania ryzykiem ważne są też: zakres ochrony, sposób wyceny, wyłączenia odpowiedzialności oraz dodatkowe klauzule rozszerzające zakres ubezpieczenia, obejmujące ochroną np. sprzęt specjalistyczny, mienie najemców, OC w życiu prywatnym lub działalności - wymienia Monika Arasimowicz.
Jak prawidłowo zlikwidować szkodę po pożarze?
W procesie likwidacji szkody decydujące znaczenie ma właściwa dokumentacja – protokoły służb ratunkowych, fotografie, inwentaryzacja mienia oraz potwierdzenia zakupu i wyceny. Równie istotne są działania prewencyjne, które mogą zapobiec powstaniu szkody lub ograniczyć jej rozmiary.
- Duże znaczenie mają regularne przeglądy techniczne instalacji oraz stosowanie odpowiednich zabezpieczeń. To pozwala zapewni
bezpieczeństwo oraz uniknąć problemów przy ewentualnym dochodzeniu odszkodowania. Równie ważne jest posiadanie sprawnych systemów alarmowych, takich jak system sygnalizacji pożaru, systemy monitoringu, a także czujników dymu, zalania czy gazu – ostrzega Monika Arasimowicz z Attis Broker.
Ich brak lub niesprawność może nie tylko zwiększyć ryzyko szkody, ale też wpłynąć na decyzję ubezpieczyciela w przypadku roszczenia. Jeżeli systemy bezpieczeństwa były wymagane lub deklarowane w momencie zawierania umowy ubezpieczenia, ubezpieczyciel weźmie ich brak lub niesprawność pod uwagę przy określaniu wysokości odszkodowania i podejmowaniu decyzji o jego wypłacie.