Wolimy domy niż mieszkania

Podziel się:
Marzymy o własnym domu, ale niewiele osób może pozwolić sobie na jego posiadanie. Nie chcemy mieszkać w centrach miast. Takie plany ma tylko 6 proc. Polaków.

Marzeniem prawie 80 proc. jest posiadanie domu jednorodzinnego, wynika z analizy przeprowadzonej w tym roku przez Bank Millenium. Dom poza aglomeracją zdecydowanie wygrywa z mieszkaniem w bloku, za którym opowiada się tylko niespełna 12 proc. osób.

Te preferencje odzwierciedlają wyniki, jakie przyniósł zeszłoroczny Narodowy Spis Powszechny. W naszym kraju przybyło prawie pół miliona mieszkańców wsi, a liczba mieszkańców miast spadła o ponad 200 tys. osób. Zgodnie z ogólnoświatowym trendem migrujemy na tereny podmiejskie. Zjawisko to będzie się pogłębiać. Jak prognozuje GUS w ciągu 20 lat wszystkie duże miasta w Polsce, z wyjątkiem Warszawy i Krakowa, będą się wyludniać.
REKLAMA:

Polacy będą wyprowadzać sie z metropolii, a liczba ludności w otaczających miasta gminach zwiększy się. W podwarszawskich powiatach przybędzie np. ok. 250 tys. osób, w okalających Gdańsk 118 tys., a wokół Krakowa 57 tys.

Deweloperzy budują głównie mieszkania

Deweloperzy rzadko rozpoczynają dziś budowę nowych inwestycji, w których oferują nieruchomości jednorodzinne. Skupiają się raczej na wyprzedaży obecnych zasobów. Oferta deweloperów, jeśli chodzi o nieruchomości jednorodzinne jest dużo uboższa niż w przypadku mieszkań. Z ostatnich danych redNet Consulting wynika, że w ofercie deweloperskiej w Warszawie i okolicy znajduje się ok. 900 domów, w Trójmieście ok. 550, a w rejonie Wrocławia ok. 500. W okolicy Krakowa i Poznania jest ich jeszcze mniej, bo po ok. 400 domów. Tymczasem jak podaje Reas, w ciągu dziewięciu pierwszych miesięcy 2012 roku deweloperzy w całej Polsce rozpoczęli budowę ponad 46 tys. mieszkań.

Przeszkodą w realizacji marzeń o własnym domu są ich ceny. Oczekiwania kupujących w znacznym stopniu rozmijają się z ofertą rynkową. Połowa potencjalnych nabywców szuka tanich domów do 200 tys. zł, ale takich ofert na rynku nie ma, oczywiście poza domkami letniskowymi. Trzy na cztery osoby szuka domu do 400 tys. zł, a tymczasem 80 proc. wystawionych na sprzedaż nieruchomości oferowanych jest w kwocie powyżej 400 tys. zł, wynika z analizy domy.pl. Za taką cenę można w prawdzie kupić 150-metrowy dom w najtańszym mieście wojewódzkim - Gorzowie Wielkopolskim, ale w Warszawie dostaniemy za to tylko nieduże mieszkanie.

Stołeczny dom dostępny dla nielicznych

Tylko co dziesiąta osoba planuje przeznaczyć na dom więcej niż 600 tys. zł. A to dopiero połowa kwoty, którą trzeba wydać w Warszawie, żeby stać się właścicielem nieruchomości jednorodzinnej. Według danych portalu domy.pl, taki zakup w stolicy wiąże się ze średnim wydatkiem rzędu 1 130 000 zł. Jest to więc luksus, na jaki mogą pozwolić sobie nieliczne osoby. Więcej niż milion złotych ma w planach wyasygnować bowiem zaledwie 3 proc. zamierzających nabyć nieruchomość. Osoby te mają spory wybór, bo na rynku wtórnym co czwarty dom jest wystawiony do sprzedaży w takiej właśnie kwocie.

Najwięcej nowych domów i segmentów jest w Warszawie dostępnych na Białołęce i w Wawrze i tam kupimy je najtaniej. Tym bardziej, że wielu deweloperów oferuje teraz atrakcyjne promocje. Firma Barc Warszawa SA. obniżyła na przykład do 20 proc. ceny gotowych segmentów w inwestycji przy ulicy Kadetów, które są teraz do kupienia w kwocie od 4474 tys. zł/mkw. Dziś można tam okazyjnie kupić nieruchomość nawet o 50 tys. zł taniej. Właścicielem segmentu w kameralnym kompleksie położonym w pobliżu Wału Miedzyszyńskiego można stać się dysponując sumą 784 tys. zł.

Alternatywa: budownictwo indywidualne

Wciąż jednak najpopularniejszym sposobem na zamieszkanie we własnym domu jest w naszym kraju indywidualna budowa systemem gospodarczym. Najsilniejszą grupą w Polsce są inwestorzy indywidualni. To dzięki nim powstaje większość oddawanych do użytku mieszkań. Według danych GUS, dzięki budownictwu prywatnemu w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2012 roku powstało ok. 50,8 tys. mieszkań, czyli ponad 55 proc. wszystkich wprowadzonych na rynek.

Większość indywidualnych inwestorów buduje domy o niedużej powierzchni do 150 mkw., a ostatnio rysuje się tendencja związana z budowaniem jeszcze mniejszych domów do 100, a nawet 80 mkw. Często z większym wydatkiem niż sama budowa domu wiąże się zakup parceli. Ceny działek budowlanych spadają zaś najczęściej tylko w przypadku, jeśli ich właścicielom zależy na szybkiej sprzedaży.

Budowa domu to inwestycja, która wymaga nie tylko dużych nakładów finansowych, ale również zaangażowania w trakcie prowadzenia prac budowlanych, a wcześniej dopełnienia wielu formalności. I właśnie procedury, które związane są z indywidualną budową to najcięższy orzech do zgryzienia dla osób decydujących się na samodzielną budowę.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Rzecznikprasowy.pl
#wiadomości #prawo #nieruchomości #raport

Więcej tematów: