Hałas w miejscu pracy skutkuje nie tylko ryzykiem uszkodzenia słuchu, ale również może nasilić stres. Nierzadko bywa przyczyną wypadków w pracy. Jak niekorzystne warunki akustyczne wpływają na efektywność pracownika i jak rozwiązać ten problem?
Problem hałasu w miejscu pracy dotyczy wielu branż: od przemysłu po handel czy usługi. FOT. RockfonZaburzenie słuchu należy do jednej z najczęstszych chorób zawodowych i stanowi około jednej trzeciej wszystkich schorzeń związanych z pracą. To poważny kłopot dla wielu ludzi, ponieważ zmiany są nieodwracalne. Uszkodzenie słuchu jest najczęściej wynikiem długotrwałego przebywania w zbyt głośnym miejscu. Jeżeli na co dzień pracujemy w takim środowisku, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że i nas dotknie przykra dolegliwość związana ze słuchem.
Problem zbyt głośnego otoczenia dotyczy wielu profesji. Dziś znaczna część ludzi pracuje
w sektorze firm usługowych, w których w związku ze wzmożonym ruchem trudno jest uniknąć codziennego zgiełku. Osoby zatrudnione w instytucjach publicznych, w handlu, w służbie zdrowia, hotelarstwie, gastronomii, obsłudze klienta czy transporcie (jak. np. dworce, lotniska itp.) powinny szczególnie dbać o zdrowie i być pod stałą opieką lekarza.
Na późniejsze problemy ze słuchem narzekają także pracownicy biurowi. Coraz częściej swoje obowiązki wykonują w przestrzeniach typu „open space”. Choć niewątpliwie taki sposób organizacji pracy poprawia komunikację między ludźmi, ułatwia wymianę informacji i buduje silniejsze więzi, to jednocześnie sprzyja tworzeniu się zgiełku.
- W tego typu pomieszczeniach, gdzie przyczyną powstawania hałasu jest obecność większej liczby osób oraz równoległa praca urządzeń, jednym z rozwiązań jest zastosowanie dźwiękochłonnych materiałów - na ścianach, stropach czy suficie. Dzięki temu pomieszczenia zwiększają swoją chłonność akustyczną – mówi Andrzej Skrzypczak z firmy Rockfon - Coraz częściej wykorzystuje się sufity podwieszane o wysokim współczynniku pochłaniania dźwięku. Skutecznie absorbują hałas obniżając pogłos w pomieszczeniach, co w znacznym stopniu poprawia jakość komunikacji – dodaje ekspert.
Natężenie hałasu, które zagraża zdrowiu to problem zwłaszcza w takich sektorach, jak: przemysł, budownictwo, przetwórstwo itp. Skutkiem pracy w tych miejscach może być tzw. głuchota przemysłowa. Zapada na nią głównie personel fabryk wykonujący swoje obowiązki
w halach.
Należy pamiętać, że zapewnienie odpowiednich warunków w miejscu zatrudnienia to nie problem pracownika a pracodawcy. Ma on obowiązek chronić personel przed nadmiernym hałasem
i w miarę możliwości minimalizować jego skutki. Jeśli jest to fabryka, to powinien zapewnić odpowiednie procesy technologiczne, które nie powodują powstawania nadmiernego hałasu. Ze względów bezpieczeństwa, istotne jest także przestrzeganie harmonogramu przeglądów technicznych urządzeń, aby ograniczyć emisje hałasu na skutek wadliwego działania sprzętów. Po stronie pracodawcy leży również obowiązek wdrożenia wszelkich możliwych rozwiązań, które będą obniżać poziom hałasu w pracy.
Jeśli jednak na danym stanowisku z jakiegoś powodu nie ma możliwości wyciszenia maszyn i urządzeń biorących udział w procesach technologicznych, to wówczas pracodawca musi zadbać o podwładnych i zabezpieczyć ich przed skutkami oddziaływania hałasu. W tym celu należy zaopatrzyć ich m.in. w indywidualne ochrony słuchu, takie jak nauszniki, wkładki przeciwhałasowe czy ochronniki słuchu z układami elektronicznymi. Powinny one być dobrane odpowiednio do natężenia dźwięku, w taki sposób by uwzględniały indywidualne cechy pracowników. W niektórych przypadkach konieczne będzie także wprowadzenie przerw po to, aby ograniczyć czas ekspozycji na hałas. Jeśli to konieczne również strefy nim zagrożone powinny być oznakowane, a nawet w uzasadnionych przypadkach należy ograniczyć do nich dostęp.
Uwaga! Jedzie!
Zdarza się, że na skutek hałasu w miejscu zatrudnienia, pracownicy gorzej słyszą polecenia, przez co błędnie je interpretują - jednak to nie koniec przykrych następstw. Uszkodzenie narządu może uniemożliwić odbieranie sygnałów ostrzegających o niebezpieczeństwie (np. sygnału dźwiękowego, czy odgłosu zbliżającego się pojazdu). Ponadto złe warunki akustyczne skutecznie rozpraszają uwagę, co jest niebezpieczne zwłaszcza dla pracowników, na stanowiskach kierowców, czy operatorów maszyn. W przypadku osób, które na co dzień przebywają w hałasie istnieje również większe prawdopodobieństwo popełnienia błędu, ponieważ wykonywanie obowiązków w takim środowisku jest dla nich męczące.Problem zbyt głośnego otoczenia dotyczy wielu profesji. Dziś znaczna część ludzi pracuje
w sektorze firm usługowych, w których w związku ze wzmożonym ruchem trudno jest uniknąć codziennego zgiełku. Osoby zatrudnione w instytucjach publicznych, w handlu, w służbie zdrowia, hotelarstwie, gastronomii, obsłudze klienta czy transporcie (jak. np. dworce, lotniska itp.) powinny szczególnie dbać o zdrowie i być pod stałą opieką lekarza.
REKLAMA:
Na późniejsze problemy ze słuchem narzekają także pracownicy biurowi. Coraz częściej swoje obowiązki wykonują w przestrzeniach typu „open space”. Choć niewątpliwie taki sposób organizacji pracy poprawia komunikację między ludźmi, ułatwia wymianę informacji i buduje silniejsze więzi, to jednocześnie sprzyja tworzeniu się zgiełku.
- W tego typu pomieszczeniach, gdzie przyczyną powstawania hałasu jest obecność większej liczby osób oraz równoległa praca urządzeń, jednym z rozwiązań jest zastosowanie dźwiękochłonnych materiałów - na ścianach, stropach czy suficie. Dzięki temu pomieszczenia zwiększają swoją chłonność akustyczną – mówi Andrzej Skrzypczak z firmy Rockfon - Coraz częściej wykorzystuje się sufity podwieszane o wysokim współczynniku pochłaniania dźwięku. Skutecznie absorbują hałas obniżając pogłos w pomieszczeniach, co w znacznym stopniu poprawia jakość komunikacji – dodaje ekspert.
Obowiązek pracodawcy
Podobnie jak oświetlenie, odpowiednia temperatura, czy wymiana powietrza – również dobra akustyka jest czynnikiem, który w znacznym stopniu decyduje o komforcie pracy. Tymczasem coraz częściej przebywamy co najmniej 8 godzin w miejscach, w których niejako z góry jesteśmy skazani na zgiełk.Natężenie hałasu, które zagraża zdrowiu to problem zwłaszcza w takich sektorach, jak: przemysł, budownictwo, przetwórstwo itp. Skutkiem pracy w tych miejscach może być tzw. głuchota przemysłowa. Zapada na nią głównie personel fabryk wykonujący swoje obowiązki
w halach.
Należy pamiętać, że zapewnienie odpowiednich warunków w miejscu zatrudnienia to nie problem pracownika a pracodawcy. Ma on obowiązek chronić personel przed nadmiernym hałasem
i w miarę możliwości minimalizować jego skutki. Jeśli jest to fabryka, to powinien zapewnić odpowiednie procesy technologiczne, które nie powodują powstawania nadmiernego hałasu. Ze względów bezpieczeństwa, istotne jest także przestrzeganie harmonogramu przeglądów technicznych urządzeń, aby ograniczyć emisje hałasu na skutek wadliwego działania sprzętów. Po stronie pracodawcy leży również obowiązek wdrożenia wszelkich możliwych rozwiązań, które będą obniżać poziom hałasu w pracy.
Jeśli jednak na danym stanowisku z jakiegoś powodu nie ma możliwości wyciszenia maszyn i urządzeń biorących udział w procesach technologicznych, to wówczas pracodawca musi zadbać o podwładnych i zabezpieczyć ich przed skutkami oddziaływania hałasu. W tym celu należy zaopatrzyć ich m.in. w indywidualne ochrony słuchu, takie jak nauszniki, wkładki przeciwhałasowe czy ochronniki słuchu z układami elektronicznymi. Powinny one być dobrane odpowiednio do natężenia dźwięku, w taki sposób by uwzględniały indywidualne cechy pracowników. W niektórych przypadkach konieczne będzie także wprowadzenie przerw po to, aby ograniczyć czas ekspozycji na hałas. Jeśli to konieczne również strefy nim zagrożone powinny być oznakowane, a nawet w uzasadnionych przypadkach należy ograniczyć do nich dostęp.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Rockfon