Narodowe Forum Muzyki jest jednym z przykładów, gdzie materiały budowlane dodały tej architekturze wyjątkowy charakter. Akustyka, która zapewniła muzyce idealne warunki do wybrzmienia. Muzycznych odniesień nie mogło więc zabraknąć już na poziomie wyboru materiałów stosowanych do budowy i wykończenia obiektu. Czarny Corian, biały beton akustyczny, złote płyty Larson to materiały, które nadały obiektowi wyjątkowego charakteru, ale i dostarczyły jego wykonawcom wielu wyzwań.
Budynek Narodowego Forum Muzyki, fot. PB Inter-SystemSala Czerwona, jedna z kameralnych sal koncertowych NFM, fot. PB Inter-System
Czarny Corian i biał balkony w NFM, fot. PB Inter-SystemGłówna Sala Koncertowa NFM, fot. PB Inter-System
Złota kopuła, która okala główną salę koncertową stworzona jest z płyt Larsona. - Początkowo rozważana była miedziana powierzchnia, szukaliśmy jednak materiału bardziej wytrzymałego szczególnie pod względem estetyki. Z upływem lat miedź zmieniłaby swój odcień. Płyty które sprowadziliśmy z Holandii mają właściwości, rozwiązujące ten problem. Nie odbarwiają się, są odporne na warunki atmosferyczne – opowiada Tomasz Mędrykiewicz, kierownik budowy Narodowego Forum Muzyki, dyrektor techniczny PB Inter-System SA, generalnego wykonawcy NFM. Złota powłoka położona jest na aluminiowym dachu odpornym na korozję. Zmiana materiału z miedzi na aluminium i Larson wymagała od generalnego wykonawcy przeprojektowania dachu. Pierwotnie na żelbetowej kopule miała być położona izolacja pianowa, a na niej zamontowane specjalne wysięgniki, na których przyczepiono by miedziane panele. - Żelbet jednak ma to do siebie, że układa się jak chce. Ogólnie przyjęta jest tolerancja 1-2 cm w sposobie układania się tego materiału. Płyty Larsona przyjechały do nas już ukształtowane, miały swoje idealne wymiary. Opracowaliśmy więc autorskie rozwiązanie tego problemu. Kopułę ociepliliśmy wełną, a na regulowanych wysięgnikach ułożyliśmy zakładaną w rąbek blachę aluminiową zapewniając szczelność konstrukcji. Złote płyty idealnie wpasowały się w budynek poprzez wyregulowanie ich ułożenia wysięgnikami – dodaje Mędrykiewicz.
Wejście główne do NFM, fot. PB Inter-SystemZłoty Larson i fornir na elewacji NFM, fot. PB Inter-System
Muzyczne odniesienia zarówno na poziomie projektu architektonicznego, jak np. nadanie kształtu pudła rezonansowego głównej sali koncertowej, wybór technologii i materiałów dostosowanych do osiągnięcia idealnych warunków akustycznych sprawiły, że cały budynek jest instrumentem. Narodowe Forum Muzyki jest przykładem na to, że dbałość o każdy szczegół, dyktowana nie tylko estetyką, ale też funkcjonalnością tworzy przestrzenie wyjątkowe, przykuwające uwagę całego świata.
Złoto-drewniana elewacja
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów NFM jest jego elewacja. Złota kopuła okalająca budynek symbolizuje materiał z jakiego wykonane są instrumenty dęte, a drewno, którym pokryto pozostałą jego część nawiązuje do instrumentów smyczkowych. Do stworzenia tej części elewacji użyto płyt HPL pokrytych naturalnym fornirem, który jest wykorzystywany jako budulec instrumentów. Dodało to obiektowi nie tylko charakteru, ale też niepowtarzanego wyglądu. W końcu drewno jako materiał naturalny jest nieregularny, zatem żadna z płyt nie jest identyczna.Czarny Corian i biał balkony w NFM, fot. PB Inter-SystemGłówna Sala Koncertowa NFM, fot. PB Inter-System
Złota kopuła, która okala główną salę koncertową stworzona jest z płyt Larsona. - Początkowo rozważana była miedziana powierzchnia, szukaliśmy jednak materiału bardziej wytrzymałego szczególnie pod względem estetyki. Z upływem lat miedź zmieniłaby swój odcień. Płyty które sprowadziliśmy z Holandii mają właściwości, rozwiązujące ten problem. Nie odbarwiają się, są odporne na warunki atmosferyczne – opowiada Tomasz Mędrykiewicz, kierownik budowy Narodowego Forum Muzyki, dyrektor techniczny PB Inter-System SA, generalnego wykonawcy NFM. Złota powłoka położona jest na aluminiowym dachu odpornym na korozję. Zmiana materiału z miedzi na aluminium i Larson wymagała od generalnego wykonawcy przeprojektowania dachu. Pierwotnie na żelbetowej kopule miała być położona izolacja pianowa, a na niej zamontowane specjalne wysięgniki, na których przyczepiono by miedziane panele. - Żelbet jednak ma to do siebie, że układa się jak chce. Ogólnie przyjęta jest tolerancja 1-2 cm w sposobie układania się tego materiału. Płyty Larsona przyjechały do nas już ukształtowane, miały swoje idealne wymiary. Opracowaliśmy więc autorskie rozwiązanie tego problemu. Kopułę ociepliliśmy wełną, a na regulowanych wysięgnikach ułożyliśmy zakładaną w rąbek blachę aluminiową zapewniając szczelność konstrukcji. Złote płyty idealnie wpasowały się w budynek poprzez wyregulowanie ich ułożenia wysięgnikami – dodaje Mędrykiewicz.
REKLAMA:
Fortepian w foyer
Po wejściu do głównego foyer NFM przed widzami roztacza się królująca tam biel i czerń. Wysoka na 24 m czarna ściana kontrastuje z białymi schodami, tworząc odniesienie do fortepianu. Początkowo zamontowany na ścianie czarny Corian był półmatowy. Gdy jednak projektanci zobaczyli kontrastujący z nim błyszczący fortepian Steinway, który w trakcie prac został przywieziony do NFM, zdecydowali, że by ta przenośnia była jeszcze bliższa rzeczywistości, ściany muszą mieć wysoki połysk. Rozpoczęto prace mające na celu wyszlifowanie Corianu. Był to skomplikowany proces, gdyż płyty miały kształt półkola. Kontrastujące z nimi białe klatki schodowe zostały pokryte akustycznym tynkiem wapienno-cementowym. Na suficie foyer do tynku dodawana była specjalistyczna pianka, która zawierała błyszczące drobinki. Dzięki temu, dziś dla odwiedzających budynek, widoczna jest niezwykła gra świateł, które wpadają do wnętrza przez szklaną fasadę o masie 40 tysięcy kilogramów znajdującą się przy głównym wejściu do budynku.Podłogi o szczególnym znaczeniu
Posadzki w NFM wykonane są z granitowych płyt. Ten naturalny surowiec, choć piękny jest bardzo specyficzny, w końcu kamień z jednej kopalni zawsze ma tylko jeden odcień. - Początkowo proponowaliśmy granit ze strzelińskich kopalni, nie odpowiadał on jednak wymogom architektów. Właściwe odcienie kamienia znaleźliśmy dopiero w Chinach. Tam też zamówiliśmy płyty o wymiarach 1 na 1,5 m, które miały pokryć ponad 40 tys. m2 posadzek. Transportowane były do Polski statkami, a shipping trwał około 3 tygodni – opowiada kierownik budowy. Oczywiście w różnych częściach obiektu posadzki są z innego rodzaju tego kamienia – inne w foyer głównym, inne na klatach schodowych, inne na parkingu. Szczególne znaczenie mają również drewniane podłogi znajdujące się w salach koncertowych. Położono tam wykonany na zamówienie dębowy parkiet o grubości aż 38 mm, tak by odbijał się od niego dźwięk.Wejście główne do NFM, fot. PB Inter-SystemZłoty Larson i fornir na elewacji NFM, fot. PB Inter-System
To, czego nie widać na pierwszy rzut oka
Nie tylko materiały, które dziś można zobaczyć we wnętrzach czy na zewnątrz budynku miały ogromne znaczenie, szczególnie pod względem akustycznym. Przykładowo główna sala koncertowa sala została wyłożona żłobionymi na indywidualne zamówienie bloczkami betonowymi, które mają za zadanie zwiększać długość wybrzmienia dźwięku, a ściany Sali Kameralnej pokryte są betonem zbrojonym włóknem szklanym, czyli wibrobetonem.Muzyczne odniesienia zarówno na poziomie projektu architektonicznego, jak np. nadanie kształtu pudła rezonansowego głównej sali koncertowej, wybór technologii i materiałów dostosowanych do osiągnięcia idealnych warunków akustycznych sprawiły, że cały budynek jest instrumentem. Narodowe Forum Muzyki jest przykładem na to, że dbałość o każdy szczegół, dyktowana nie tylko estetyką, ale też funkcjonalnością tworzy przestrzenie wyjątkowe, przykuwające uwagę całego świata.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Insight PR