Słabo rozwinięty rynek najmu rodzi konsekwencje np. dla rynku pracy, bo powoduje ograniczoną mobilność zawodową. Chociaż badania wskazują, że to powoli się zmienia. Stworzony przez Randstad indeks mobilności, śledzący stopień przygotowania osób fizycznych do zmiany miejsca pracy, ukształtował się w I kwartale na poziomie 107 punktów, podczas gdy w całej Europie miał wartość 102 punktów.
Korzyści z takiego rozwiązania jest więcej. Rozpoczęcie programu budowy mieszkań na wynajem stanowiłoby istotny impuls rozwojowy dla wielu gałęzi krajowego przemysłu. Skorzystałyby na tym nie tylko firmy budowlane, lecz także producenci mebli, wyposażenia wnętrz, sprzętu elektronicznego. Trzecią korzyścią byłoby zwiększenie możliwości zaspokojenia przez społeczeństwo potrzeb bytowych.
REKLAMA:
W Polsce wciąż brakuje mieszkań na wynajem. Na 100 lokali mieszkalnych zaledwie 4 proc. jest wynajmowanych na zasadach komercyjnych. W Niemczech i Holandii własność nieruchomości jest domeną najbogatszych, a około 50 proc. mieszkań jest wynajmowanych.
Rynek najmu mają wspierać programy prowadzone przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Jednym z nich jest Fundusz Mieszkań na Wynajem. BGK Nieruchomości buduje nowe lokale, które potem udostępnia najemcom na preferencyjnych warunkach. Inwestycje prowadzone są m.in. w Warszawie, Katowicach, Krakowie i Gdańsku. W kwietniu ruszyła kolejna inwestycja w Poznaniu. Do 2018 roku ma powstać ok. 5,5 tys. mieszkań.
Fundusz Municypalny współfinansuje gminne inwestycje w obszarze nieruchomości. Angażuje się zarówno w projekty modernizacji i rozbudowy istniejących nieruchomości, jak i w budowę nowych obiektów.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Newseria