Współczesne budownictwo w znacznym stopniu opiera się na nowoczesnych rozwiązaniach i materiałach budowlanych, które wpływają na komfort użytkowania przestrzeni, w których mieszkamy i pracujemy. Znacząco rozwinęły się także technologie związane z instalacjami grzewczymi, chłodzącymi i elektrycznymi, a domy i biura są wręcz naszpikowane urządzeniami, których zadaniem jest ułatwienie nam codziennego funkcjonowania. Jednak ich użytkowanie ma też ciemniejszą stronę – niesie szereg nowych zagrożeń, w tym te związane z pożarami. Kluczową kwestią staje się odpowiednie zadbanie o bezpieczeństwo pożarowe. Procedowana obecnie nowelizacja rozporządzenia o Warunkach Technicznych, w zakresie pożarnictwa, idzie właśnie w tym kierunku.
W połowie czerwca br. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło projekt rozporządzenia określającego parametry techniczne, które muszą spełniać budynki w Polsce. Zbiór przepisów, nazywany potocznie Warunkami Technicznymi (WT) to podstawowy akt prawny regulujący wznoszenie budynków w Polsce, dotyczy m.in. kwestii dostępności, bezpieczeństwa konstrukcji, efektywności energetycznej, akustyki czy bezpieczeństwa pożarowego. Przedstawione przez resort propozycje to znaczący krok w stronę poprawy bezpieczeństwa, nowoczesności i komfortu użytkowników mieszkań. Projekt ma zastąpić rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Projekt WT wprowadza m.in. zmiany w zakresie bezpieczeństwa pożarowego budynków. Celem regulacji jest ograniczenie ryzyka rozwoju pożaru, dzięki czemu materialne i społeczne skutki pożarów staną się mniej dotkliwe. Projektowane zmiany to m.in. wprowadzenie obowiązkowych barier ogniowych w warstwie palnej izolacji cieplnej ścian zewnętrznych, doprecyzowanie wymagań dotyczących ścian zewnętrznych na granicy stref pożarowych oraz zmniejszenie powierzchni stref pożarowych.
Nowe technologie, nowe urządzenia, nowe zagrożenia
Wyposażenie dzisiejszych mieszkań i biur to w ogromnej mierze urządzenia elektryczne wspierające nas w codziennych czynnościach. Komputery, telefony, ładowarki, drukarki, lodówki, odkurzacze… a także instalacje elektryczne, grzewcze i chłodzące, np. klimatyzatory i panele fotowoltaiczne, ułatwiają nam pracę i funkcjonowanie, ale są też potencjalnymi źródłami pożarów. Patrząc szerzej: nie tylko elektronika, ale także meble, tekstylia i przedmioty, z których korzystamy na co dzień są w zdecydowanej większości wykonane z materiałów syntetycznych, które ulegają spaleniu znacznie szybciej niż produkty wykonane z materiałów naturalnych. Potwierdza to badanie przeprowadzone w 2020 roku przez Fire Safety Research Institute1 polegające na porównaniu tempa rozprzestrzeniania się ognia, przy analogicznym źródle jego zaprószenia, w dwóch pokojach tej samej wielkości – pierwszym umeblowanym syntetycznie, a drugim naturalnie. FSRI kilkakrotnie powtórzył ten sam eksperyment uzyskując podobne wyniki pod względem czasu pełnego rozgorzenia ognia, który w przypadku pokoju umeblowanego syntetycznie wynosił zaledwie od 3 min. 40 s do 4 min. 50 s, podczas gdy pokój umeblowany naturalnie stawał w płomieniach „dopiero” po 30 minutach. Pokazuje to dobitnie, jak bardzo skrócił się czas, jaki na reakcję i działanie w przypadku pożaru mają odpowiednie służby, w tym przede wszystkim straż pożarna, zaś użytkownicy – na bezpieczną ewakuację. Podobnie ma się rzecz w przypadku użycia materiałów budowlanych powodujących wolniejszy lub szybszy rozwój pożaru na elewacji.
Zmiany w przepisach – większe bezpieczeństwo, mniejsze straty
W projekcie WT zapisano obowiązek stosowania na ścianach zewnętrznych budynków barier w formie poziomych pasów (tzw. barier ogniowych) z niepalnego materiału izolacyjnego o szerokości 0,2 m i minimalnej klasie reakcji na ogień A2,d0, które spowalniają rozprzestrzenianie się ognia, a tym samym wydłużają czas na ewakuację i pozwalają ograniczyć straty pożarowe. Zaproponowane rozwiązanie nie dotyczy budynków jednorodzinnych do trzech kondygnacji nadziemnych, które dominują w zabudowie mieszkalnej w Polsce. W miastach stanowią one 80,7% budynków zamieszkanych, a na wsi – 97,2%.2
Wprowadzenie obowiązku stosowania barier ogniowych to niezwykle istotny krok w stronę poprawy bezpieczeństwa użytkowników budynków poprzez ograniczenie tempa rozwoju pożaru. Potwierdzają to opinie Państwowej Straży Pożarnej i ekspertów z zakresu bezpieczeństwa pożarowego. W przypadku pożarów wartością nadrzędną jest bezsprzecznie ratowanie życia ludzkiego, jednak pożary wiążą się też z ogromnymi kosztami społecznymi – wpływają nie tylko na nasze zdrowie, fizyczne i psychiczne, ale także na środowisko. Równie znaczące są koszty ekonomiczno-gospodarcze pożarów. W krajach rozwiniętych straty pożarowe ocenia się nawet na 1% PKB, co oznacza, że każdy z nas pracuje 3-4 dni w roku, żeby je zrównoważyć.
– Projektowane w rozporządzeniu WT przepisy obejmują wiele potrzebnych zmian w zakresie bezpieczeństwa pożarowego. Ich celem jest poprawa bezpieczeństwa mieszkańców, a w szerszej skali – ochrona całego społeczeństwa. Pożary to nie tylko straty materialne, to także realne zagrożenie dla życia, zdrowia oraz funkcjonowania społeczności lokalnych. Każdy zapis, który może podnieść poziom bezpieczeństwa, ma ogromne znaczenie. Proponowane zmiany skupiają się m.in. na zapewnieniu dostępności budynków, dążeniu do ograniczenia strat pożarowych oraz wydłużeniu czasu na ewakuację mieszkańców – mówi Monika Hyjek, ekspert MIWO.
Połączenie palnego i niepalnego materiału izolacyjnego na ścianie zewnętrznej nie jest niczym nowym. Wręcz przeciwnie! Od prawie 30 lat łączy się je na poziomie 25 m wysokości budynku oraz na styku z stref pożarowych.
Tym niepalnym materiałem jest najczęściej wełna mineralna, która charakteryzuje się w zdecydowanej większości przypadków najwyższymi klasami reakcji na ogień, tj. A1 lub A2-s1, d0.
Przykłady pożarów pokazują różnicę w rozprzestrzenianiu się ognia w przypadku zastosowania zabezpieczenia w postaci barier z materiału niepalnego, w stosunku do wypadków, kiedy tego zabezpieczenia zabrakło.
Nie trzeba ich daleko szukać – w 2025 roku podczas pożaru budynku mieszkalnego z lokalami handlowo-usługowymi na poziomie parteru przy ul. Naramowickiej w Poznaniu, bariery ogniowe wyraźnie spowolniły, a wręcz zatrzymały rozprzestrzenianie się ognia i dały niezbędny, dodatkowy czas na interwencję staży pożarnej. Z kolei, w wyniku pożarów budynków mieszkalnych przy ul. Niepołomickiej w Gdańsku w roku 20243, czy też przy ul. Pięknej we Wrocławiu4 w roku 2017, ściany w całości ocieplone właściwie zamontowanym palnym materiałem izolacyjnym a pozbawione barier ogniowych, uległy całkowitemu spaleniu.
Fot. Skuteczność działania bariery ogniowej w praktyce - ul. Naramowicka, Poznań, 2025 r.
Bariery ogniowe, czyli rozwiązanie sprawdzone w innych krajach
W Polsce, od lat 80., wymagania dotyczące izolacyjności cieplnej zmieniały się aż siedem razy, za każdym razem stając się bardziej rygorystyczne. Grubość wymaganego materiału izolacyjnego na elewacji, która w latach 90. wynosiła 5 cm, to aktualnie aż 15-20 cm, czyli 3-4 razy więcej. W tym samym czasie standardy dotyczące bezpieczeństwa pożarowego pozostały bez zmian. Dlatego nowelizacja Warunków Technicznych, w tym zakresie to bardzo potrzebny, wręcz niezbędny krok.
– Wprowadzenie wymogu instalowania na fasadach budynków barier ogniowych bazuje na doświadczeniach wielu innych krajów – Chorwacji, Rumunii, Czech, Niemiec czy Francji – w których zostało ono nie tylko przebadane, ale także od lat skutecznie funkcjonuje. W standardowym wielorodzinnym budynku 4-kondygnacyjnym rozwiązanie to będzie obejmowało niewielki procent powierzchni ściany i podniesie koszt ocieplenia o 3,8%, czyli ok. 11,6-14,7 zł/m2, co stanowi nieco powyżej 0,1% kosztu metra kwadratowego powierzchni mieszkania w tym budynku5. W stosunku do bezpieczeństwa użytkowników, którego w praktyce nie da się wycenić, koszt nie wydaje się zbyt wysoki – tłumaczy Monika Hyjek.
Pierwsze regulacje dotyczące stosowania barier ogniowych zostały wprowadzone w Europie już niemal 20 lat temu. W wielu państwach zmiany w przepisach poprzedzone były seriami niezależnych badań. Co warte podkreślenia, żaden kraj nie wycofał się z tych rozwiązań, co jednoznacznie potwierdza ich skuteczność w praktyce. Badania przeprowadzone w Polsce przez Instytut Ceramiki i Materiałów Budowlanych (ICiMB) na zlecenie Stowarzyszenia na Rzecz Ociepleń (SSO) są rozbieżnie interpretowane – zdaniem ekspertów MIWO ich wyniki potwierdzają skuteczność odpowiednio zamontowanych barier ogniowych. Porównując efekty testów, a więc skutki pożaru w sytuacji zastosowania barier ogniowych (fot.1) oraz ich braku (fot.2), widać, że w drugim przypadku straty były nieporównywalnie większe.
Fot.1 Fot.2
Fot. Mniejsze straty w ścianie z zastosowaniem barier ogniowych. Zdjęcia pochodzą z testów ICiMB zleconych przez SSO (Fot.1 / próbka nr 4 w badaniu ICiMB) w stosunku do ściany bez barier (Fot.2 / próbka nr 1 w badaniu ICIMB).
To właśnie dzięki stosowaniu biernych zabezpieczeń przeciwpożarowych, w szczególności wykorzystaniu niepalnych materiałów, takich jak wełna mineralna, możliwe jest skuteczne ograniczenie rozprzestrzeniania się ognia. Przekłada się to bezpośrednio na poprawę bezpieczeństwa użytkowników budynków oraz zmniejszenie strat materialnych i środowiskowych.
1 Fire Safety Research Institutue / https://www.youtube.com/watch?v=87hAnxuh1g8
2 Zgodnie z danymi Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 r.
3 https://www.facebook.com/KMPSPGdansk/posts/-po%C5%BCar-budynku-w-trakcie-budowy-przy-ul-hokejowej-zg%C5%82oszenie-o-po%C5%BCarze-otrzymali/767738365534916/?locale=pl_PL
4 https://tuwroclaw.com/artykul/kupili-mieszkania-wybuchl-pozar-trwa-walka-z-deweloperem-zdjecia-n1338382
5 dane pochodzą z opracowania Stowarzyszenia Kosztorysantów Budowlanych przygotowanego dla MIWO