Przyglądając się polskim osiedlom można zauważyć, jak na przestrzeni lat zmieniały się warunki mieszkaniowe Polaków. Przykładem mogą być choćby lokale na osiedlach z tzw. wielkiej płyty.
Dzisiaj takie jednostki mieszkalne, które jeszcze 20 - 30 lat temu stanowiły marzenie większości Polaków są wybierane raczej z konieczności, niż z chęci. Dotyczy to na ogół ludzi młodych będących jeszcze na dorobku, którzy stojąc przed wyborem kupna nowej kawalerki lub nieco większego mieszkania z wielkiej płyty, często decydują się na to drugie rozwiązanie. Oczywiście taki wybór wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Obecnie tego rodzaju osiedla ze względu na tłok, brak prywatności oraz niski standard nie cieszą się najlepszą opinią. Trzeba jednak zaznaczyć, że dzięki nim poprawiły się warunki mieszkaniowe w naszym kraju. Warto podkreślić, że na początku drugiej połowy ubiegłego wieku najwięcej było niewielkich mieszkań z pokojami przechodnimi. Sytuacja ta zmieniła się właśnie w latach 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku wraz z nadejściem ery budownictwa z wielkiej płyty. Miało ono stać się lekarstwem na zwiększające się potrzeby mieszkaniowe związane z rosnącą liczbą Polaków. Lokale ulokowane w takich budynkach, zazwyczaj wieżowcach znajdujących się blisko siebie na relatywnie małym obszarze charakteryzowały się już pokojami nieprzechodnimi, co było efektem większego zapotrzebowania na przestrzeń. Zazwyczaj składały się one z dwóch lub trzech pokoi usytuowanych na powierzchni nieco przekraczającej 60 mkw.
Innym przykładem zmian budownictwa mieszkaniowego jest ewolucja balkonu. W latach 50-tych i 60-tych funkcję tą często spełniała loggia, która zmniejszała metraż samego lokalu mieszkalnego. W obiektach z wielkiej płyty najczęściej można spotkać już właściwy balkon. Natomiast w dzisiaj wznoszonych budynkach wielorodzinnych deweloperzy przykładają do tego elementu już znacznie większą uwagę. Firmy realizujące nowe inwestycje często chwalą się mieszkaniami z balkonami o dużej powierzchni. Z kolei na wyższych kondygnacjach, oferowane są przestronne tarasy, których powierzchnia dochodzi niekiedy nawet do kilkudziesięciu mkw.
Na tym tle nieco zaskakujące mogą być zmiany upodobań Polaków dotyczące nowych mieszkań, jakie miały miejsce na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jeszcze cztery lata temu największym wzięciem cieszyły się mieszkania 2- oraz 3- pokojowe, które stanowiły tzw. segment popularny. Obecnie na rynku pierwotnym królują tzw. mieszkania kompaktowe. Składają się one również z 2 lub 3 pokoi, jednak najczęściej zawierają aneks kuchenny zamiast kuchni oraz charakteryzują się widocznie niższą powierzchnią. Taka sytuacja jest spowodowana przede wszystkim obecnymi zawirowaniami gospodarczymi, które odbijają się na możliwościach finansowych Polaków. Poza tym wynika ona również do pewnego stopnia ze zmniejszającej się przeciętnej liczby osób w gospodarstwie domowym.
Innym przykładem zmian budownictwa mieszkaniowego jest ewolucja balkonu. W latach 50-tych i 60-tych funkcję tą często spełniała loggia, która zmniejszała metraż samego lokalu mieszkalnego. W obiektach z wielkiej płyty najczęściej można spotkać już właściwy balkon. Natomiast w dzisiaj wznoszonych budynkach wielorodzinnych deweloperzy przykładają do tego elementu już znacznie większą uwagę. Firmy realizujące nowe inwestycje często chwalą się mieszkaniami z balkonami o dużej powierzchni. Z kolei na wyższych kondygnacjach, oferowane są przestronne tarasy, których powierzchnia dochodzi niekiedy nawet do kilkudziesięciu mkw.
REKLAMA:
Na tym tle nieco zaskakujące mogą być zmiany upodobań Polaków dotyczące nowych mieszkań, jakie miały miejsce na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jeszcze cztery lata temu największym wzięciem cieszyły się mieszkania 2- oraz 3- pokojowe, które stanowiły tzw. segment popularny. Obecnie na rynku pierwotnym królują tzw. mieszkania kompaktowe. Składają się one również z 2 lub 3 pokoi, jednak najczęściej zawierają aneks kuchenny zamiast kuchni oraz charakteryzują się widocznie niższą powierzchnią. Taka sytuacja jest spowodowana przede wszystkim obecnymi zawirowaniami gospodarczymi, które odbijają się na możliwościach finansowych Polaków. Poza tym wynika ona również do pewnego stopnia ze zmniejszającej się przeciętnej liczby osób w gospodarstwie domowym.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Emmerson