Rosnące ceny energii sprawiają, że właściciele domów i mieszkań szukają wszelkich sposobów, które pozwolą im na ograniczenie strat ciepła, a tym samym zmniejszenie zapotrzebowania na energię. Izolacja ścian zewnętrznych i dachu, modernizacja instalacji grzewczej , wymiana okien i drzwi – to powszechnie stosowane metody poprawy izolacyjności termicznej budynku.
Fot. MS więcej niż OknaZdarza się jednak, że nowoczesna i charakteryzująca się niskim współczynnikiem przenikania ciepła stolarka nie chroni przed niekontrolowaną ucieczką ciepła. Powodem może być wadliwy montaż.
Nowoczesne okna powinny być osadzane przy zastosowaniu tzw. ciepłego montażu. Na czym on polega? Otóż w tym rozwiązaniu skrzydło osadzane jest bezpośrednio w warstwie ocieplenia. Oznacza to, że ciepły montaż nie może być wykorzystany, jeśli obiekt wzniesiony jest w systemie jednowarstwowym. Ta metoda dedykowana jest wyłącznie konstrukcjom opartym na murze dwu- lub trójwarstwowym. Celem takiego sposobu osadzania okien jest ograniczenie do minimum mostków termicznych – montaż bezpośrednio w warstwie ocieplenia eliminuje ryzyko pojawienia się mostków cieplnych na styku ościeżnicy z murem, a tym samym wyklucza powodujących straty ciepła.
Pamiętajmy jednak, że samo zabezpieczenie termiczne miejsc połączenia okna ze ścianą nie wystarczy. Niezbędna jest też paraizolacja, dlatego – oprócz tradycyjnej pianki poliuretanowej – wykorzystuje się taśmę paroszczelną i paroprzepuszczalną.
Fot. MS więcej niż OknaMiejsce osadzenia stolarki zależy od konstrukcji muru. W przypadku ścian dwuwarstwowych z izolacją zewnętrzną o grubości około 10-15 centymetrów okna powinny znajdować się jak najbliżej krawędzi zewnętrznej muru, do której przylega warstwa ocieplenia zachodząca na ramę. Z kolei w ścianie trójwarstwowej oraz dwuwarstwowej z ociepleniem powyżej 15 cm okna osadza się bezpośrednio w strefie ocieplenia, czyli tuż nad izolacją i poza murem. Ponieważ niemożliwe jest stabilne zamocowanie ościeżnicy bezpośrednio do warstwy termoizolacji ściany (czyli np. styropianu czy wełny mineralnej), należy zastosować specjalne elementy montażowe, jak wysięgniki czy kotwy statyczne.
Ponadto, od zewnątrz okno powinno zostać zabezpieczone materiałami paroprzepuszczalnymi – np. folią lub taśmą rozprężną o właściwościach paroprzepuszczalnych. Chronią one strefę izolacji przed wpływem opadów atmosferycznych i wody, a jednocześnie pozwalają na dyfuzję pary wodnej. Środkowa część to pianka poliuretanowa pełniąca funkcję termoizolacji.
Od wewnątrz stosuje się z kolei izolację paroszczelną, np. folię paroszczelną. Dzięki niej para wodna i wilgoć znajdująca się w domu nie będzie przenikać do warstwy termoizolacji.
Problematyczne okazuje się także dostosowanie wymiarów stolarki do otworu okiennego. Bywa, że zamontowane zostaje zbyt duże okno, czego skutkiem jest brak wymaganych, odpowiednich luzów dylatacyjnych. Ryzykuje się tym samym deformację okna oraz brak szczelności, gdyż przewymiarowane okno aplikację pianki poliuretanowej. Z kolei zbyt małe okno utrudnia prawidłowe zamocowanie mechaniczne (duża odległość ościeżnicy od muru). Rodzi też konieczność zastosowania bardzo grubej warstwy pianki (co również nie jest korzystne), a także utrudnia obróbkę murarską takiej spoiny.
Wreszcie, bardzo często spotykanym błędem jest niedokładne uszczelnienie. Zbyt mała ilość pianki izolacyjnej może doprowadzić do przerw w izolacji czyli powstania mostków termicznych powodujących straty ciepła. Z kolei brak izolacji paroszczelnej od strony pomieszczenia i paroprzepuszczalnej od zewnątrz powoduje zawilgocenie muru wokół okna. A to w konsekwencji prowadzi nie tylko do degradacji i pogorszenia właściwości izolacyjnych piany montażowej ale nawet do rozwoju pleśni i grzybów. Dlatego montaż okien warto polecić profesjonalnej ekipie i lepiej nie podejmować się tego zadania samodzielnie, ponieważ konsekwencje błędów mogą być bardzo kosztowne.
Nowoczesne okna powinny być osadzane przy zastosowaniu tzw. ciepłego montażu. Na czym on polega? Otóż w tym rozwiązaniu skrzydło osadzane jest bezpośrednio w warstwie ocieplenia. Oznacza to, że ciepły montaż nie może być wykorzystany, jeśli obiekt wzniesiony jest w systemie jednowarstwowym. Ta metoda dedykowana jest wyłącznie konstrukcjom opartym na murze dwu- lub trójwarstwowym. Celem takiego sposobu osadzania okien jest ograniczenie do minimum mostków termicznych – montaż bezpośrednio w warstwie ocieplenia eliminuje ryzyko pojawienia się mostków cieplnych na styku ościeżnicy z murem, a tym samym wyklucza powodujących straty ciepła.
Pamiętajmy jednak, że samo zabezpieczenie termiczne miejsc połączenia okna ze ścianą nie wystarczy. Niezbędna jest też paraizolacja, dlatego – oprócz tradycyjnej pianki poliuretanowej – wykorzystuje się taśmę paroszczelną i paroprzepuszczalną.
Jak to zrobić?
Przed przystąpieniem do montażu okna niezbędne jest odpowiednie przygotowanie ościeża, które polega przede wszystkim na oczyszczeniu z pyłu, gruzu, a nawet – jeśli zaistnieje taka potrzeba - zagruntowaniu. To warunek, by materiały izolacyjne właściwie trzymały się podłoża, a tym samym – by w optymalny sposób chroniły wnętrze.Fot. MS więcej niż OknaMiejsce osadzenia stolarki zależy od konstrukcji muru. W przypadku ścian dwuwarstwowych z izolacją zewnętrzną o grubości około 10-15 centymetrów okna powinny znajdować się jak najbliżej krawędzi zewnętrznej muru, do której przylega warstwa ocieplenia zachodząca na ramę. Z kolei w ścianie trójwarstwowej oraz dwuwarstwowej z ociepleniem powyżej 15 cm okna osadza się bezpośrednio w strefie ocieplenia, czyli tuż nad izolacją i poza murem. Ponieważ niemożliwe jest stabilne zamocowanie ościeżnicy bezpośrednio do warstwy termoizolacji ściany (czyli np. styropianu czy wełny mineralnej), należy zastosować specjalne elementy montażowe, jak wysięgniki czy kotwy statyczne.
REKLAMA:
Ponadto, od zewnątrz okno powinno zostać zabezpieczone materiałami paroprzepuszczalnymi – np. folią lub taśmą rozprężną o właściwościach paroprzepuszczalnych. Chronią one strefę izolacji przed wpływem opadów atmosferycznych i wody, a jednocześnie pozwalają na dyfuzję pary wodnej. Środkowa część to pianka poliuretanowa pełniąca funkcję termoizolacji.
Od wewnątrz stosuje się z kolei izolację paroszczelną, np. folię paroszczelną. Dzięki niej para wodna i wilgoć znajdująca się w domu nie będzie przenikać do warstwy termoizolacji.
Nie zawsze bezbłędnie
Z uwagi na to, że ciepły montaż jest w Polsce stosunkowo nową techniką, nie wszyscy wykonawcy mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby wykonać go poprawnie. Niestety, wiele ekip montażowych popełnia szereg błędów podczas tych prac. Do najczęstszych należy zastosowanie zbyt małej liczby kotew lub ich niewłaściwy rozstaw. Obniża to stabilność konstrukcji i może być przyczyną deformacji ościeżnicy lub nieszczelności okna.Problematyczne okazuje się także dostosowanie wymiarów stolarki do otworu okiennego. Bywa, że zamontowane zostaje zbyt duże okno, czego skutkiem jest brak wymaganych, odpowiednich luzów dylatacyjnych. Ryzykuje się tym samym deformację okna oraz brak szczelności, gdyż przewymiarowane okno aplikację pianki poliuretanowej. Z kolei zbyt małe okno utrudnia prawidłowe zamocowanie mechaniczne (duża odległość ościeżnicy od muru). Rodzi też konieczność zastosowania bardzo grubej warstwy pianki (co również nie jest korzystne), a także utrudnia obróbkę murarską takiej spoiny.
Wreszcie, bardzo często spotykanym błędem jest niedokładne uszczelnienie. Zbyt mała ilość pianki izolacyjnej może doprowadzić do przerw w izolacji czyli powstania mostków termicznych powodujących straty ciepła. Z kolei brak izolacji paroszczelnej od strony pomieszczenia i paroprzepuszczalnej od zewnątrz powoduje zawilgocenie muru wokół okna. A to w konsekwencji prowadzi nie tylko do degradacji i pogorszenia właściwości izolacyjnych piany montażowej ale nawet do rozwoju pleśni i grzybów. Dlatego montaż okien warto polecić profesjonalnej ekipie i lepiej nie podejmować się tego zadania samodzielnie, ponieważ konsekwencje błędów mogą być bardzo kosztowne.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: MS więcej niż OKNA