Automatyczna brama wjazdowa. Strażnik domu, od którego nierzadko wymagamy nie tylko niezawodności, ale też nienagannej prezencji. Jaki typ wybrać? Który wariant sprawdzi się na naszej posesji najlepiej? Czy w każdym przypadku uda się podłączyć napęd automatyczny?
Fot. FAACFot. FAAC
Fot. FAACFot. FAAC
Niezależnie od naszego wyboru, wszystkie bramy zawsze wymagają od nas usuwania na bieżąco wszelkich przeszkód mechanicznych, co jesienią i zimą przysporzyć może o lekki ból głowy. – Należy też podkreślić, iż elementy przesuwne takiej bramy, zwłaszcza wypełnianej, są nierzadko bardzo ciężkie. Ręczne otwieranie może zatem wymagać niemałej krzepy, tym bardziej gdy do czynienia mamy ze skrzydłem o znacznej szerokości. W przypadku bram skrzydłowych coraz więcej osób decyduje się na siłowniki mechaniczne, które nie tylko oszczędzają nam wysiłku, ale przede wszystkim czasu lub… przemoknięcia w deszczowe dni. Z często otwieranymi bramami skrzydłowymi świetnie poradzą sobie siłowniki o napięciu 24V – radzi Sławomir Baran, ekspert marki FAAC zajmującej się automatyką wjazdową.
Fot. FAACFot. FAAC
Wygodniejsze rozwiązanie to bramy samonośne, których skrzydła w żadnym momencie nie dotykają podłoża – są one bowiem montowane wysięgnikowo. Tę funkcjonalność „rekompensuje” przeciwwaga, która zwiększa szerokość zestawu o jakieś 30-40%. Wysokość zawieszenia skrzydła nad ziemią można regulować, zwykle wynosi ona jednak od 5 do 8 cm. Zarówno bramy szynowe, jak i samonośne cechuje słuszna waga, dlatego w ich przypadku niemalże koniecznym jest zastosowanie napędu automatycznego. – Automatyka wjazdowa to wygoda, która jest już praktycznie standardem. Do skrzydeł coraz częściej mocuje się elektryczne lub hydrauliczne siłowniki, których pracą zarządza specjalna centrala. Tę wbudowuje się w podmurówkę ogrodzenia lub wpuszcza w fundamenty, dzięki czemu całość zyskuje na estetyce. Każdą bramę można zautomatyzować. Nie znaczy to jednak, że do danej bramy nada się każdy napęd. Dobór odpowiedniego urządzenia to dość skomplikowana i zależna od wielu czynników kwestia. Pod uwagę musimy brać ciężar skrzydła, częstotliwość pracy, a nawet warunki atmosferyczne. Warto więc sprawę indywidualnie skonsultować z ekspertem – podsumowuje Sławomir Baran.
Brama, która rozwinie skrzydła
Jeśli posiadamy nieco więcej miejsca na podjeździe, świetnym wyjściem będzie brama skrzydłowa. Zgodnie z prawem budowlanym, skrzydła wjazdowe w takim przypadku otwieramy do wewnątrz posesji. Wymusza to na nas przeprowadzenie pewnych obliczeń logistycznych – nie chcemy wszak, aby elementy bramy uszkodziły zaparkowany przed domem samochód. Na opisywany wariant warto się zdecydować zwłaszcza, jeśli posiadamy działkę wąską i głęboką – będziemy mieli wówczas pewność, iż skrzydło nie napotka podczas ruchu żadnych przeszkód. Wśród bram tego typu wybierać można pomiędzy modelami jedno- i dwuskrzydłowymi. W przypadku tych pierwszych dobrym pomysłem jest montaż w narożniku działki, dzięki czemu skrzydło otwierać się będzie na ogrodzenie, nie ograniczając tym samym przestrzeni na samej posesji. Na podjazdach prywatnych znacznie częściej widuje się jednak bramy dwuskrzydłowe – doceniane przede wszystkim za wielką elegancję oraz znacznie mniejsze wymagania funkcjonalne w porównaniu z ich kuzynami-jedynakami. By w pełni rozwinąć skrzydła, potrzebują one znacznie mniej miejsca i siły. Niemniej, także w ich wypadku powinniśmy się upewnić, że otwarta całość nie zakłóci komunikacji na samym podjeździe.Fot. FAACFot. FAAC
Niezależnie od naszego wyboru, wszystkie bramy zawsze wymagają od nas usuwania na bieżąco wszelkich przeszkód mechanicznych, co jesienią i zimą przysporzyć może o lekki ból głowy. – Należy też podkreślić, iż elementy przesuwne takiej bramy, zwłaszcza wypełnianej, są nierzadko bardzo ciężkie. Ręczne otwieranie może zatem wymagać niemałej krzepy, tym bardziej gdy do czynienia mamy ze skrzydłem o znacznej szerokości. W przypadku bram skrzydłowych coraz więcej osób decyduje się na siłowniki mechaniczne, które nie tylko oszczędzają nam wysiłku, ale przede wszystkim czasu lub… przemoknięcia w deszczowe dni. Z często otwieranymi bramami skrzydłowymi świetnie poradzą sobie siłowniki o napięciu 24V – radzi Sławomir Baran, ekspert marki FAAC zajmującej się automatyką wjazdową.
REKLAMA:
Jednoślady wśród bram
Pewną alternatywę stanowią bramy przesuwne. Alternatywę, trzeba rzec, dość praktyczną. W przeciwieństwie do swych skrzydłowych krewnych, nie potrzebują one bowiem dodatkowego miejsca na podjeździe, gdyż poruszają się wzdłuż ogrodzenia. Wszystko, czego wymagają, to wydzielone miejsce za ogrodzeniem obok wjazdu. Z tego względu znajdą one zastosowanie wszędzie tam, gdzie działka jest szeroka i płytka. Tak jak w przypadku bram skrzydłowych, tak tutaj posiadamy dwie ścieżki wyboru: szynowe oraz samonośne. Te pierwsze z reguły są tańsze. W ich przypadku skrzydło sunie po szynie ułożonej na nawierzchni. Jak można łatwo zgadnąć, oznacza to konieczność dość regularnego usuwania zanieczyszczeń ze ścieżki, po której porusza się brama.Fot. FAACFot. FAAC
Wygodniejsze rozwiązanie to bramy samonośne, których skrzydła w żadnym momencie nie dotykają podłoża – są one bowiem montowane wysięgnikowo. Tę funkcjonalność „rekompensuje” przeciwwaga, która zwiększa szerokość zestawu o jakieś 30-40%. Wysokość zawieszenia skrzydła nad ziemią można regulować, zwykle wynosi ona jednak od 5 do 8 cm. Zarówno bramy szynowe, jak i samonośne cechuje słuszna waga, dlatego w ich przypadku niemalże koniecznym jest zastosowanie napędu automatycznego. – Automatyka wjazdowa to wygoda, która jest już praktycznie standardem. Do skrzydeł coraz częściej mocuje się elektryczne lub hydrauliczne siłowniki, których pracą zarządza specjalna centrala. Tę wbudowuje się w podmurówkę ogrodzenia lub wpuszcza w fundamenty, dzięki czemu całość zyskuje na estetyce. Każdą bramę można zautomatyzować. Nie znaczy to jednak, że do danej bramy nada się każdy napęd. Dobór odpowiedniego urządzenia to dość skomplikowana i zależna od wielu czynników kwestia. Pod uwagę musimy brać ciężar skrzydła, częstotliwość pracy, a nawet warunki atmosferyczne. Warto więc sprawę indywidualnie skonsultować z ekspertem – podsumowuje Sławomir Baran.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: FAAC