Specjalista firmy Polbruk Kamil Umiński podpowiada jakie są sposoby, aby skutecznie zmierzyć się z problemem chwastów i mchu na własnym podwórku.
Fot. Polbruk Newralgicznym punktem brukowanych nawierzchni są spoiny pomiędzy poszczególnymi kostkami lub płytami. Najczęściej wypełnia się je płukanym piaskiem albo innym drobnym kruszywem. – Metoda ta jest stosunkowo szybka i tania. Niestety, sprzyja też pojawianiu się chwastów, które po zakorzenieniu w podłożu, bez większych przeszkód pokonują warstwę luźnego materiału. Najlepsze warunki dla ich wzrostu panują na obszarach wilgotnych i zacienionych, na przykład od północnej strony posesji lub w pobliżu oczek oraz innych zbiorników wodnych. Dlatego właśnie te miejsca będą szczególnie narażone na problem zachwaszczenia – tłumaczy Karol Umiński z firmy Polbruk. Jak więc bronić się przed uciążliwą roślinnością?
Fot. Polbruk Ze względu na to, że usuwanie ręczne dość rzadko skutkuje całkowitym pozbyciem się rośliny wraz z korzeniami, dla poprawy i utrwalenia efektu oczyszczania stosuje się specjalne środki chemiczne. – Oprócz właściwego wyboru preparatu, istotne jest jego odpowiednie rozprowadzanie, najlepiej za pomocą precyzyjnego dozownika. Przed rozpoczęciem oprysku zaleca się wykonanie próby na niewielkim obszarze nawierzchni, co pozwoli upewnić się, że środek nie powoduje przebarwień kostki – podpowiada Karol Umiński z firmy Polbruk i dodaje: – Warto również pamiętać, że także wcześniejsze pokrycie kostki specjalnym impregnatem pomoże zapewnić dodatkową ochronę zarówno przed ewentualnymi przebarwieniami, jak i przed zarastaniem powierzchni mchem lub porostami.
Wszelkie prace oczyszczające i zabezpieczające należy prowadzić w taki sposób, aby, używając narzędzi lub środków chemicznych, nie uszkodzić kostki brukowej. Uzbrojeni w wiedzę i praktyczne porady eksperta, z pewnością skutecznie stawimy czoła problemowi niepożądanej roślinności na podjazdach, ścieżkach czy alejkach.
Zdecydowanie i z pomysłem!
Podstawowa metoda walki to oczywiście usuwanie ręczne, najczęściej za pomocą popularnych narzędzi dostępnych w sklepach ogrodniczych. Aby jednak zaoszczędzić czas i energię, warto poszukać także innych rozwiązań. – Pamiętajmy, że mchy i osady można często usunąć za pomocą zwykłej myjki ciśnieniowej – zwraca uwagę ekspert.Fot. Polbruk Ze względu na to, że usuwanie ręczne dość rzadko skutkuje całkowitym pozbyciem się rośliny wraz z korzeniami, dla poprawy i utrwalenia efektu oczyszczania stosuje się specjalne środki chemiczne. – Oprócz właściwego wyboru preparatu, istotne jest jego odpowiednie rozprowadzanie, najlepiej za pomocą precyzyjnego dozownika. Przed rozpoczęciem oprysku zaleca się wykonanie próby na niewielkim obszarze nawierzchni, co pozwoli upewnić się, że środek nie powoduje przebarwień kostki – podpowiada Karol Umiński z firmy Polbruk i dodaje: – Warto również pamiętać, że także wcześniejsze pokrycie kostki specjalnym impregnatem pomoże zapewnić dodatkową ochronę zarówno przed ewentualnymi przebarwieniami, jak i przed zarastaniem powierzchni mchem lub porostami.
REKLAMA:
Zapobiegać zamiast leczyć?
Kłopotliwemu zachwaszczeniu szczelin można także zapobiec innymi sposobami, na przykład zastępując fugę z kruszywa specjalną zaprawą lub fugą epoksydową do spoinowania kostki brukowej. – Takie rozwiązanie nie jest podatne na zarastanie i wypłukiwanie materiału, a dodatkowo wzmacnia wiązania kostki. Z kolei w przypadku wypełnień kruszywem warto nawet profilaktycznie, wczesną wiosną, spryskać szczeliny przy użyciu odpowiedniego środka, zwłaszcza w miejscach szczególnie podatnych na zarastanie – mówi ekspert firmy Polbruk.Wszelkie prace oczyszczające i zabezpieczające należy prowadzić w taki sposób, aby, używając narzędzi lub środków chemicznych, nie uszkodzić kostki brukowej. Uzbrojeni w wiedzę i praktyczne porady eksperta, z pewnością skutecznie stawimy czoła problemowi niepożądanej roślinności na podjazdach, ścieżkach czy alejkach.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Polbruk