Wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii niesie ze sobą wiele korzyści. W przypadku montażu np. paneli fotowoltaicznych, dzięki energii słonecznej jesteśmy w stanie produkować prąd, który następnie sami zużyjemy lub odsprzedamy do sieci energetycznej. A dodatkowym plusem tego typu rozwiązania jest możliwość uzyskania dofinansowania w wysokości 40% całej inwestycji.
Fot. Soleo Dotacje przyznawane są w ramach programu Prosument, który ma na celu ograniczenie emisji CO2 poprzez zwiększenie produkcji energii z odnawialnych źródeł. Środki finansowe uzyskać może zatem każdy, kto zdecyduje się na zakup i montaż małego systemu paneli fotowoltaicznych.
Dofinansowanie to obejmuje 40% całej inwestycji. Pozostałą kwotę należy pokryć „z własnej kieszeni”.
-W praktyce może ona pochodzić albo z wkładu własnego (w postaci zabezpieczenia w wysokości 110% pozostałej kwoty) albo z oferowanej przez bank pożyczki. W tym ostatnim wypadku weryfikowana rzecz jasna będzie zdolność kredytowa beneficjenta – wyjaśnia Paweł Sokół z firmy Soleo, oferującej rozwiązania z zakresu odnawialnych źródeł energii.
Zanim jednak wystąpimy o dofinansowanie, warto dowiedzieć się, jakie mogą być koszty całej instalacji, jaki system będzie dla nas optymalny oraz o co dodatkowo powinniśmy przy tym zadbać.
- Później będziemy musieli zdecydować, czy wybierzemy instalację jedno- czy trójfazową. Ta pierwsza, choć nieco tańsza, wiąże się z dużymi ograniczeniami. Energia pochodząca ze słońca może wtedy być wykorzystana do zasilenia np. tylko żarówek na jednym piętrze lub tylko gniazdek na parterze – mówi przedstawiciel Soleo.
Takiego problemu nie będziemy mieli w przypadku instalacji o mocy przekraczającej 5 kW – tzw. trójfazowych. Tu po prostu w każdym gniazdku znajdzie się prąd pozyskany ze słońca, rozwiązanie to oceniane jest więc jako najbardziej optymalne. Koszt inwestycji tego typu to ok. 6500 zł za 1 kW. Co istotne, w tę cenę wliczony jest zarówno projekt, jak i montaż.
O wydajności paneli fotowoltaicznych w dużej mierze decyduje roczne nasłonecznienie miejsca, w którym się one znajdują. Co oczywiste, silne promieniowanie i duża ilość słonecznych dni zwiększają możliwości uzyskiwania energii, instalacja powinna zatem być skierowana w stronę południową.
- Gdy taki kierunek jest niemożliwy do osiągnięcia na dachu lub balkonie, jedynym wyjściem staje się umiejscowienie systemu na ziemi. Do tego będziemy jednak potrzebowali odpowiedniej ilości miejsca na działce – dodaje Paweł Sokół.
Co ciekawe, wyprodukowaną przez nas energię możemy też odsprzedawać. W tym celu należy podpisać umowę z siecią energetyczną.
Zdaniem ekspertów warto się z tym jednak wstrzymać do 1. stycznia 2016 roku. Wtedy bowiem zostaną wprowadzone „stawki gwarantowane”, po których skupowany będzie prąd pochodzący z instalacji prosumenckich: do 3 kW w cenie 0,75 zł za 1 kWh, a od 3 do 10 kW - 0,65 zł za 1 kWh.
Dofinansowanie to obejmuje 40% całej inwestycji. Pozostałą kwotę należy pokryć „z własnej kieszeni”.
-W praktyce może ona pochodzić albo z wkładu własnego (w postaci zabezpieczenia w wysokości 110% pozostałej kwoty) albo z oferowanej przez bank pożyczki. W tym ostatnim wypadku weryfikowana rzecz jasna będzie zdolność kredytowa beneficjenta – wyjaśnia Paweł Sokół z firmy Soleo, oferującej rozwiązania z zakresu odnawialnych źródeł energii.
Zanim jednak wystąpimy o dofinansowanie, warto dowiedzieć się, jakie mogą być koszty całej instalacji, jaki system będzie dla nas optymalny oraz o co dodatkowo powinniśmy przy tym zadbać.
Instalacja jedno- czy trójfazowa?
Niezależnie od wszystkiego, w każdym wypadku pierwszym krokiem będzie audyt energetyczny, który pozwoli ustalić realne zapotrzebowanie na prąd i poziom jego zużycia w danym gospodarstwie.- Później będziemy musieli zdecydować, czy wybierzemy instalację jedno- czy trójfazową. Ta pierwsza, choć nieco tańsza, wiąże się z dużymi ograniczeniami. Energia pochodząca ze słońca może wtedy być wykorzystana do zasilenia np. tylko żarówek na jednym piętrze lub tylko gniazdek na parterze – mówi przedstawiciel Soleo.
Takiego problemu nie będziemy mieli w przypadku instalacji o mocy przekraczającej 5 kW – tzw. trójfazowych. Tu po prostu w każdym gniazdku znajdzie się prąd pozyskany ze słońca, rozwiązanie to oceniane jest więc jako najbardziej optymalne. Koszt inwestycji tego typu to ok. 6500 zł za 1 kW. Co istotne, w tę cenę wliczony jest zarówno projekt, jak i montaż.
REKLAMA:
Trwałość systemu i miejsca montażu
Trwałość instalacji fotowoltaicznej szacuje się na ok. 25 lat. Jeszcze bardziej wytrzymała jest, wykonywana na ogół z aluminium konstrukcja, na której umiejscowione są panele. Co istotne, ich montaż nie wymaga dużej ingerencji w konstrukcję budynku.O wydajności paneli fotowoltaicznych w dużej mierze decyduje roczne nasłonecznienie miejsca, w którym się one znajdują. Co oczywiste, silne promieniowanie i duża ilość słonecznych dni zwiększają możliwości uzyskiwania energii, instalacja powinna zatem być skierowana w stronę południową.
- Gdy taki kierunek jest niemożliwy do osiągnięcia na dachu lub balkonie, jedynym wyjściem staje się umiejscowienie systemu na ziemi. Do tego będziemy jednak potrzebowali odpowiedniej ilości miejsca na działce – dodaje Paweł Sokół.
Pamiętajmy o dwukierunkowym liczniku
Po przeprowadzonym audycie energetycznym, wyborze optymalnego systemu i zamontowaniu paneli we właściwym miejscu, ostatnim krokiem jest uzyskanie tzw. licznika dwukierunkowego. Bez niego bowiem prąd pozyskiwany ze słońca będzie traktowany tak samo jak ten płynący z sieci, przez co nasz rachunek zostanie naliczony podwójnie.Co ciekawe, wyprodukowaną przez nas energię możemy też odsprzedawać. W tym celu należy podpisać umowę z siecią energetyczną.
Zdaniem ekspertów warto się z tym jednak wstrzymać do 1. stycznia 2016 roku. Wtedy bowiem zostaną wprowadzone „stawki gwarantowane”, po których skupowany będzie prąd pochodzący z instalacji prosumenckich: do 3 kW w cenie 0,75 zł za 1 kWh, a od 3 do 10 kW - 0,65 zł za 1 kWh.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Soleo