Zielone dachy na statku i autobusie

Podziel się:
Określenie miejska dżungla nabiera nowego znaczenia. Zielone dachy ang. green roof zakorzeniają się w przestrzeni miejskiej coraz mocniej. Roślinność to już nie tylko domena dachów budynków, ale również pojazdów. W Hiszpanii, wędrując ulicami, natkniecie się na „kwitnące” autobusy. Ale to nie koniec, bo zielone dachy płyną na fali popularności i docierają nawet na statki.

Statek z zielonym dachem Fot. archiwum firmy Optigruen International AGStatek z zielonym dachem Fot. archiwum firmy Optigruen International AG
Pierwszy statek z zielonym dachem powstał w stoczni Meyer w Papenburgu. „Celebrity Solstice“ to statek o charakterze wycieczkowym, jak dotąd największy, jaki zbudowano w Niemczech. Za projekt dachu odpowiedzialni są projektanci z USA. Zieleń jaką zaadoptowano na terenie statku ma powierzchnię 1.500 m². Usytuowana jest na najwyższym pokładzie („The Lawn Club”) na wysokości 36 metrów. Tego rodzaju dach zielony (pokład zielony) jest pierwszym przypadkiem na świecie pokrycia zielenią statku w tej formie i wielkości. Wykorzystywany jest do gry w golfa, krykieta lub pikników.

Wydzielona strefa do gry w golfa, krykieta na ostatnim pokładzie statku wycieczkowego. Fot. archiwum firmy Optigruen International AGWydzielona strefa do gry w golfa, krykieta na ostatnim pokładzie statku wycieczkowego. Fot. archiwum firmy Optigruen International AG
Kolejną innowacyjną formą zielonych dachów są autobusy. Rozwiązanie to cieszy się powodzeniem w Hiszpanii. Pojazdy te, oprócz niewątpliwej atrakcji miejskiej i walorów estetycznych, jakie wnoszą, zużywają o 1/3 mniej energii na klimatyzację wnętrza pojazdu. Rośliny pochłaniają również dwutlenek węgla z powietrza.

Zielony dach na autobusie miejskim w Hiszpanii. Fot. dopoznania.pl Zielony dach na autobusie miejskim w Hiszpanii. Fot. dopoznania.pl
Jednak zanim zieleń wtargnęła na statki i autobusy, pojawiła się na budynkach użyteczności publicznej i mieszkalnej. W zależności od polityki państwa i jego rozwoju zielone dachy mają na różnych obszarach różne znaczenie. We Francji np. funkcjonuje ustawa, według której dachy nowo wybudowanych nieruchomości komercyjnych muszą być pokryte zielenią lub panelami słonecznymi.

Dach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Fot. dopoznania.plDach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Fot. dopoznania.plW Polsce zielone dachy raczkują. Uważane są za rozwiązanie drogie i niepraktyczne. Zainteresowaniem cieszą się sporadycznie, np. w Warszawie, gdzie tego typu konstrukcję zastosowano przy dachu Biblioteki Uniwersyteckiej. Z kolei we Wrocławiu w życie mają wejść ulgi w podatkach od nieruchomości z zielonym dachem bądź ogrodem wertykalnym na ścianie. Ulgi podatkowe to tzw. „marchewka”, mają zachęcić inwestorów do tego typu rozwiązania.

Zielone dachy, to nie tylko sposób na podniesienie cen nieruchomości. Zimą zapobiegają stratom ciepła, latem chronią przed nadmiernym nagrzewaniem budynku. Filtrują również zanieczyszczenia z powietrza, produkują tlen, zmniejszają problem odpływu wód przez zatrzymanie części wody deszczowej.
REKLAMA:

W Niemczech zielone ogrody funkcjonują już od schyłku lat 90. Wartość takich domów, w latach 1999-2005 była wyższa o 80 euro za metr kwadratowy. Na cenę nieruchomości ma również wpływ np. odległość od parków czy ogrodów miejskich. Im więcej tego typu inwestycji, tym rośnie konkurencyjność, a tym samym spadek cen. Obecnie, zyski dla developerów są wysokie, z czego zdają sobie sprawę niektóry inwestorzy. Na warszawskim Mokotowie istnieje możliwość zakupu ogródka na dachu w komplecie z mieszkaniem. Cena za metr kwadratowy zaczyna się od tysiąca złotych.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: oBud.pl
#wiadomości #wnetrza #obud #dach_zielony

Więcej tematów: