Brak decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu oznacza, że roboty budowlane prowadzone są w ciągłości. W Prawie budowlanym nie istnieje domniemanie prawne dotyczące kontynuacji rozpoczętej budowy.
Tak orzekł WSA w Łodzi w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt II SA/Łd 933/15.
Organy obu instancji wskazywały na brak pozwolenia na użytkowanie, o które powinni wystąpić inwestorzy po zrealizowaniu robót objętych decyzją z 1986 r., co utwierdzało je w przekonaniu, że obecnie prowadzone roboty były kontynuacją prac.
Sąd uznał, że skarga zasługiwała na uwzględnienie. Ustalenia poczynione przez organy nie dawały bowiem podstaw do zastosowania regulacji z art. 50 ust. 1 pr. bud.
Błędne było założenie, że brak decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu oznaczało, że roboty budowlane prowadzone były w ciągłości, w oparciu o pozwolenie na budowę z 1986 r.
Wbrew stanowisku organów w Prawie budowlanym nie istnieje domniemanie prawne dotyczące kontynuacji rozpoczętej budowy.
Co więcej decyzja z 1986 r. przewidywała, że "pozwolenie traci ważność jeżeli w ciągu dwóch lat od daty wydania pozwolenia, budowa nie zostanie rozpoczęta lub zostanie przerwana na czas dłuższy niż 2 lata, a także jeżeli dojdzie do samowolnego odstąpienia od istotnych warunków pozwolenia". Zawierała więc w swej treści warunki, których zachowania organ nie ustalił, a których zaistnienie powodowało utratę jej mocy obowiązującej. Organ nie zbadał, kiedy rozpoczęto budowę budynku gospodarczego z garażem, w szczególności, czy miało to miejsce w terminie dwóch lat od wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Ważne też dla bytu tego pozwolenia było, czy nie zaistniały przerwy w realizacji obiektu dłuższe niż dwa lata. Rozpatrując sprawę ponownie Sąd zobowiązał organ do wyjaśnienia wszystkich wskazanych wyżej wątpliwości.
Z przebiegu sprawy
Roboty budowlane były prowadzone w sposób istotnie odbiegający od ustaleń i warunków określonych w pozwoleniu na budowę wydanym w 1986 r. i polegały na przebudowie i nadbudowie budynku zlokalizowanego w północno-wschodnim narożniku nieruchomości.REKLAMA:
Organy obu instancji wskazywały na brak pozwolenia na użytkowanie, o które powinni wystąpić inwestorzy po zrealizowaniu robót objętych decyzją z 1986 r., co utwierdzało je w przekonaniu, że obecnie prowadzone roboty były kontynuacją prac.
Sąd uznał, że skarga zasługiwała na uwzględnienie. Ustalenia poczynione przez organy nie dawały bowiem podstaw do zastosowania regulacji z art. 50 ust. 1 pr. bud.
Błędne było założenie, że brak decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu oznaczało, że roboty budowlane prowadzone były w ciągłości, w oparciu o pozwolenie na budowę z 1986 r.
Wbrew stanowisku organów w Prawie budowlanym nie istnieje domniemanie prawne dotyczące kontynuacji rozpoczętej budowy.
Co więcej decyzja z 1986 r. przewidywała, że "pozwolenie traci ważność jeżeli w ciągu dwóch lat od daty wydania pozwolenia, budowa nie zostanie rozpoczęta lub zostanie przerwana na czas dłuższy niż 2 lata, a także jeżeli dojdzie do samowolnego odstąpienia od istotnych warunków pozwolenia". Zawierała więc w swej treści warunki, których zachowania organ nie ustalił, a których zaistnienie powodowało utratę jej mocy obowiązującej. Organ nie zbadał, kiedy rozpoczęto budowę budynku gospodarczego z garażem, w szczególności, czy miało to miejsce w terminie dwóch lat od wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Ważne też dla bytu tego pozwolenia było, czy nie zaistniały przerwy w realizacji obiektu dłuższe niż dwa lata. Rozpatrując sprawę ponownie Sąd zobowiązał organ do wyjaśnienia wszystkich wskazanych wyżej wątpliwości.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: oBud.pl