W najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, obchodzimy Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy. Z tej okazji, o bezpieczeństwie zawodowym w Polsce rozmawiamy z Tomaszem Świerżewskim, Kierownikiem Sprzedaży Obszaru Professional firmy KRAUSE, renomowanego producenta drabin, rusztowań i konstrukcji specjalnych do pracy na wysokości.
Fot. Krause
Tomasz Świerzewski, kierownik sprzedaży obszaru professional. Fot. Krause
Podobnie sytuacja wygląda w Przetwórstwie przemysłowym. Od wielu lat, sektor ten utrzymuje się w pierwszej trójce z najwyższą zgłoszoną liczbą wypadków ze skutkiem śmiertelnym (w ubiegłym roku odnotowano ich aż 45). To pokazuje, jak długa jeszcze przed nami droga. Jako producent rozwiązań do pracy na wysokości, obserwujemy co prawda duży wzrost świadomości zagrożeń, wynikających ze specyfiki tych zadań – zarówno u przedsiębiorców, jak i samych pracowników, jednak dane liczbowe takiej poprawy jeszcze nie pokazują.
Efektem działań dla sektora TSL, na przestrzeni lat, stała się np. drabina do obsługi cystern czy systemowe konstrukcje do odśnieżania pojazdów ciężarowych. Jeśli chodzi o zakłady przemysłowe, warto zwrócić uwagę na niestandardowe rozwiązania, które usprawniają organizację pracy oraz komunikację na jego terenie, np. pomosty przejściowe czy ciągi stacjonarnych przejść nad liniami produkcyjnymi.
Wspólnymi rozwiązaniami dla obu branż są natomiast zindywidualizowane konstrukcje specjalne - z synergii potrzeb wewnętrznego BHP klienta oraz naszych wieloletnich multibranżowych doświadczeń, powstają rozwiązania w maksymalnym stopniu chroniące zdrowie i życie ich użytkowników.
Czy ustanowienie takich świąt, jak Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy, jest w ogóle potrzebne?
- Tak. Przede wszystkim zwraca uwagę na ogromnie ważny temat, jakim jest bezpieczeństwo warunków pracy. Zmusza do rozmów i refleksji, ale i zachęca przedsiębiorców oraz instytucje publiczne do różnorodnych działań, np. akcji informacyjnych czy prewencyjnych. Pozwala także nagłośnić problem, jakim jest niewystarczająca ochrona zdrowia i życia pracowników, otoczeniu zewnętrznemu. I nie bez przyczyny używam tego słowa - dla wzmocnienia przekazu najlepiej jest traktować to zagadnienie właśnie w kategoriach problemu do rozwiązania. A narzędzi jest naprawdę wiele.Z opublikowanych niedawno przez GUS wstępnych danych dotyczących ilości wypadków przy pracy w 2018 r. wynika, że ogólny poziom bezpieczeństwa wzrasta (zgłoszono o 4,6% wypadków mniej niż w 2017 roku, a ilość tych ze skutkiem śmiertelnym spadła aż o 22,3%). Czy Pan też może potwierdzić ten pozytywny trend?
Zdecydowanie tak. Z roku na rok obserwujemy coraz większą wagę, jaką przedsiębiorcy przykładają do zapewnienia bezpiecznych warunków pracy, np. w zakładach produkcyjnych czy halach magazynowych – czyli tam, gdzie wykorzystywane są urządzenia oraz konstrukcje do pracy na wysokości. A jak pokazują dane, upadek z wysokości jest jedną z głównych przyczyn wypadków śmiertelnych. Praktycznie każdego dnia zgłaszają się do nas specjaliści BHP z przedsiębiorstw z bardzo różnych branż, z potrzebą dostosowania otoczenia produkcyjnego do najnowszych norm bezpieczeństwa, opracowania wewnątrzzakładowych systemów kontroli, czy po prostu – szkolenia pracowników w obszarze BHP. Zawsze jesteśmy otwarci na takie inicjatywy, gdyż głęboko wierzymy, że prewencja oraz edukacja odgrywają kluczową rolę w procesie poprawy bezpieczeństwa zawodowego. Musimy zdawać sobie jednak sprawę, że jest to niezwykle żmudny i długi proces, więc na wyniki przyjdzie nam z pewnością jeszcze poczekać.Tomasz Świerzewski, kierownik sprzedaży obszaru professional. Fot. Krause
Wspomniał Pan o bezpieczeństwie w branży przemysłowej oraz logistycznej. Jak pokazują dane GUS, w obu jest jeszcze wiele do zrobienia.
Owszem, pamiętajmy bowiem, że sektor TSL to nie tylko organizacja stanowisk logistyki wewnętrznej, poprawiająca jej ergonomikę i ekonomikę. To również szereg działań prewencyjnych, mających na celu ochronę zdrowia i życia jej pracowników. A jak wiemy, nieodłącznie towarzyszący tej branży pośpiech sprawia, że pracownicy często poszukują możliwości skrócenia lub ‘ułatwienia’ sobie codziennych obowiązków, zapominając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Doprowadzają w ten sposób do niebezpiecznych sytuacji.Podobnie sytuacja wygląda w Przetwórstwie przemysłowym. Od wielu lat, sektor ten utrzymuje się w pierwszej trójce z najwyższą zgłoszoną liczbą wypadków ze skutkiem śmiertelnym (w ubiegłym roku odnotowano ich aż 45). To pokazuje, jak długa jeszcze przed nami droga. Jako producent rozwiązań do pracy na wysokości, obserwujemy co prawda duży wzrost świadomości zagrożeń, wynikających ze specyfiki tych zadań – zarówno u przedsiębiorców, jak i samych pracowników, jednak dane liczbowe takiej poprawy jeszcze nie pokazują.
Jakie więc działania pozwolą zmniejszyć ilość wypadków?
Działań jest naprawdę wiele i możemy podzielić je na kilka grup. Pierwsza dotyczy okresu poprzedzającego rozpoczęcie pracy - obejmuje skierowanie pracownika na obowiązkowe badania lekarskie oraz poddanie go instruktażowi stanowiskowemu. Druga związana jest z organizacją pracy – jak wiemy, przepisy BHP nie dają w tej kwestii miejsca na domysły. To pracodawca, niezależnie od wielkości zakładu i liczby zatrudnionych pracowników, ponosi odpowiedzialność za przygotowanie stanowisk roboczych, wyposażenie pracowników w środki ochrony indywidualnej oraz opracowanie systemu pracy, który zapewni podwładnym jak najlepsze, pod względem bezpieczeństwa i ergonomii, warunki do wykonywania codziennych zadań. Do jego obowiązków należy także zapewnienie bezpiecznej komunikacji na terenie zakładu, w tym ciągów komunikacyjnych, często biegnących wysoko nad podłożem. Ogromne znaczenie mają także wszelkie działania prewencyjne – edukacja, szkolenia, uświadamianie zagrożeń, bo jak pokazują dane GUS, to człowiek i jego niewłaściwe zachowanie są przyczyną ponad 60% wszystkich nieszczęśliwych zdarzeń.REKLAMA:
Firma KRAUSE specjalizuje się w dostarczaniu rozwiązań, zapewniających bezpieczną pracę na wysokości. Może Pan podać kilka przykładów dla obu wspomnianych wcześniej sektorów.
W KRAUSE od lat uważnie wsłuchujemy się w potrzeby specjalistów z branży logistycznej oraz przemysłowej, opracowując rozwiązania, które nie tylko zwiększają bezpieczeństwo prac, ale znacząco podnoszą ich komfort oraz ergonomię. Naszym celem jest bowiem zapobieganie nie tylko wypadkom, ale także uciążliwym chorobom zawodowym, które wynikają z nieodpowiednich warunków czy narzędzi pracy.Efektem działań dla sektora TSL, na przestrzeni lat, stała się np. drabina do obsługi cystern czy systemowe konstrukcje do odśnieżania pojazdów ciężarowych. Jeśli chodzi o zakłady przemysłowe, warto zwrócić uwagę na niestandardowe rozwiązania, które usprawniają organizację pracy oraz komunikację na jego terenie, np. pomosty przejściowe czy ciągi stacjonarnych przejść nad liniami produkcyjnymi.
Wspólnymi rozwiązaniami dla obu branż są natomiast zindywidualizowane konstrukcje specjalne - z synergii potrzeb wewnętrznego BHP klienta oraz naszych wieloletnich multibranżowych doświadczeń, powstają rozwiązania w maksymalnym stopniu chroniące zdrowie i życie ich użytkowników.
Znamy powiedzenie ‘szewc bez butów chodzi’. To jak kwestia bezpieczeństwa przedstawia się w świdnickich zakładach KRAUSE?
Nasz szewc jednak ma idealnie skrojone buty:). Nasi Pracownicy, głównie z obszarów produkcyjnych oraz logistyki to pierwsi beneficjenci bezpieczeństwa spod szyldu KRAUSE. Oprócz własnych rozwiązań stosowanych w codziennej pracy (drabiny, pomosty, przejścia), od kilku już lat bardzo intensywnie rozwijamy wewnętrzny system zapewnienia jakości, czerpiąc z najlepszych europejskich, a przede wszystkim japońskich wzorców w tej dziedzinie. Wierzymy bowiem, że codzienna praca może być bezpieczna, tylko wówczas, gdy sam pracownik będzie w pełni przekonany o słuszności i potrzebie wprowadzanych zmian systemowych. My wszyscy w KRAUSE już to wiemy.REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Krause