Moje dziecko nie boi się hałasu — czy na pewno?

Podziel się:
Rozpoczął się sezon wesel, rodzinnych imprez, spotkań w plenerze, a na forach dla mam pojawiają się wątki dotyczące radzenia sobie z maluchem, którego otacza hałas, głośna muzyka i orkiestra. Wiele osób jest przekonanych, że skoro ich dziecko jest spokojne w głośnym otoczeniu, to ten temat ich nie dotyczy. Niestety, jeżeli problemu nie widać, to nie znaczy, że go nie ma, a słuch dzieci należy chronić w szczególny sposób. Co powinniśmy wiedzieć na ten temat?

Fot. Stowrzyszenie Komfort CiszyFot. Stowrzyszenie Komfort Ciszy

Hałas hałasowi nierówny?

Zrozumiałe jest, że wielu rodziców siłą rzeczy od maleńkości przyzwyczaja swoje dzieci do przebywania w dość głośnym otoczeniu. Ruch uliczny, remont u sąsiada czy głośne szczekanie psa, to codzienne dźwięki, z jakimi przychodzi nam żyć i dzieci także muszą do nich przywyknąć. Wiele maluchów nie reaguje negatywnie na hałas i to oczywiście bardzo korzystne zachowanie. Jednak czy to, że dziecko radzi sobie z tym hałasem, znaczy, że mamy przejść obok tej kwestii obojętnie? Absolutnie nie.

Zdrowie najważniejsze

Ważne jest rozróżnienie na słuchowe i pozasłuchowe skutki narażenia na hałas. Dźwięki mogą pogarszać nasz nastrój czy koncentrację, mogą powodować przyspieszone zmęczenie ale mogą także być przyczyną trwałych uszkodzeń słuchu. Instytut Fizjologii i Patologii słuchu klasyfikuje uciążliwość i szkodliwość hałasu w następujący sposób:
1. < 35 dB – dźwięki nieszkodliwe dla zdrowia, mogą być denerwujące lub przeszkadzać w pracy wymagającej skupienia;
2. 35–70 dB – wpływają na zmęczenie układu nerwowego człowieka, poważnie utrudniają zrozumiałość mowy, zasypianie i wypoczynek;
3. 70–85 dB – wpływają na znaczne zmniejszenie wydajności pracy, mogą być szkodliwe dla zdrowia i powodować uszkodzenie słuchu;
4. 85–130 dB – powodują liczne schorzenia organizmu ludzkiego, uniemożliwiają zrozumienie mowy nawet z odległości 50 cm;
5. powyżej 130 dB – powodują trwałe uszkodzenie słuchu, wywołują pobudzenie do drgań organów wewnętrznych człowieka powodując ich uszkodzenie mechaniczne.
REKLAMA:

Warto zaznaczyć, że dla stanu naszego słuchu zasadnicze znaczenie ma nie tylko poziom dźwięku, ale również czas narażenia na niego. W przypadku bardzo głośnych dźwięków (>130 dB) uszkodzenie słuchu może spowodować pojedynczy impuls, w przypadku cichszych dźwięków czas ekspozycji musi być dłuższy (np. 15 min dla 100 dB).

Małe dzieci, a zwłaszcza noworodki są szczególnie narażone na negatywne skutki nadmiernego hałasu. Zagrożenie zaczyna się nawet wcześniej. Badania wskazują na wzrost ryzyka uszkodzenia słuchu u noworodków matek, które w okresie ciąży były narażone na dźwięki o dużym natężeniu. W związku z tym Kodeks Pracy określa, że kobiety w ciąży nie powinny wykonywać pracy w warunkach narażenia na hałas, którego poziom przekracza 65 dB (art. 176 Kodeksu Pracy).

W przypadku najmłodszych dzieci warto zwracać uwagę na wyciszenie pomieszczeń, w których przebywają, ponieważ ich uszy są szczególnie czułe na hałas, który może doprowadzić do wzrostu ciśnienia krwi oraz przyspieszenia pracy serca. Może to powodować problemy ze snem i przyśpieszonym oddychaniem, a co za tym idzie — z niedotlenienie organizmu. Nadmierny hałas oraz nagłe, wysokie tony mogą przyczynić się też do uszkodzenia słuchu, a nawet krwotoku śródmózgowego. - komentuje Paweł Polak ze Stowarzyszenia na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach „Komfort Ciszy”, które od lat prowadzi działalność informacyjną, edukacyjną i doradczą w zakresie akustyki.

Jak więc chronić swoje dzieci?

Jeżeli wiemy, że wybieramy się do miejsca, gdzie prawdopodobnie będzie dość głośno i hucznie, musimy mieć świadomość, że zazwyczaj nie są one wyposażone w odpowiednie funkcje akustyczne, takie jak twarde podłogi i sufity. Odpowiednia adaptacja sprawiłaby bowiem, że nie trzeba byłoby tak bardzo podkręcać głośności dźwięków — muzyka byłaby czytelna na niższych poziomach. Warto więc zaopatrzyć się w proste rozwiązanie, jakie powszechnie dostępne jest na rynku. Ochronne nauszniki, w formie słuchawek, świetnie chronią dzieci przed przykrym i szkodliwym dla nich hałasem. Producenci oferują modele w wielu wzorach, kolorach, ale także, i przede wszystkim — rozmiarach. Tego typu nauszniki mają doskonałe wartości tłumienia dźwięków dochodzących z zewnątrz, a ich niska waga sprawi, że nie będą męczące w użytkowaniu. Co jednak najważniejsze — sprawdzą się wszędzie tam, gdzie poziom dźwięku znacznie przekracza dopuszczalne normy hałasu dla dzieci, czyli na imprezach, koncertach czy dużych wydarzeniach sportowych.

Co zrobić jednak w pomieszczeniach, gdzie jest bardzo głośno, a trudno zmusić dzieci do noszenia ochronników słuchu? Np. na szkolnych korytarzach czy stołówkach gdzie średni poziom dźwięku waha się między 80 a 90 dB, a dźwięki impulsowe dochodzą do 115 dB. W takim przypadku dobrze jest najgłośniejsze pomieszczenia wytłumić instalując na suficie i/lub ścianach specjalne panele dźwiękochłonne. Tego typu rozwiązanie znacznie ogranicza odbicia fal dźwiękowych w pomieszczeniu pozwalając na zmniejszenie ogólnego poziomu hałasu nawet o kilkanaście decybeli. Będąc rodzicem można wyjść z taką propozycją w ramach szkolnej inicjatywy. - mówi Mikołaj Jarosz ze Stowrzyszenia Komfort Ciszy

Jak więc widzimy, zagadnienie hałasu w kontekście dzieci, to bardzo szeroki temat. Głośne dźwięki mogą prowadzić do uszkodzenia słuchu — jest to niepodważalny fakt. Dlatego, nawet jeżeli nasz maluch dobrze je znosi, warto mimo wszystko zadbać o jego ochronę. Nie ważne czy będą to odpowiednie słuchawki, czy poprawa izolacji akustycznej pomieszczeń. Czasami, warto też zmienić plany i zamiast na pokaz pirotechniczny, wybrać się na mniej szkodliwą rozrywkę. W każdym wypadku należy jednak pamiętać o zdrowiu i bezpieczeństwie najmłodszych.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Stowrzyszenie Komfort Ciszy
#czytelnia #izolacje #akustyka

Więcej tematów: