Przetaczające się przez Polskę w ostatnich tygodniach burze to prawdziwy moment próby dla konstrukcji budowlanych szczególnie narażonych na zawilgocenia. Do tego grona można zaliczyć dachy skośne, w przypadku których duże opady deszczu, silne podmuchy wiatru oraz nieprawidłowo wykonana izolacja stanowią nie najlepsze połączenie. Jak prawidłowo zadbać o suchy i ciepły dach nad głową?
Fot. Paroc
Przyczyn przecieków dachu skośnego może być tyle, ile leży na nim dachówek. Do najczęstszych „winowajców” zalicza się nieprawidłowo ułożone pokrycie, niewłaściwie uszczelnione okna dachowe czy źle zamontowane obróbki blacharskie. Co gorsza, o problemie najczęściej dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy woda zaczyna padać domownikom na głowę. Warto zatem pamiętać, że jednoznacznym sygnałem nieszczelności może być nie tylko przeciekający sufit, ale też wilgoć i pleśń formująca wokół kominów czy kratek wentylacyjnych.
Aby wskazać konkretne miejsce przecieku, w pierwszej kolejności powinniśmy uważnie przyjrzeć się pokryciu, zwłaszcza w jego newralgicznych punktach – załamaniach, lukarnach, połączeniach połaci, strefach wokół kominów oraz okien dachowych. Może się jednak okazać, że problemy sięgają głębiej – dosłownie i w przenośni. Częstą źródłem przecieków są bowiem uszkodzenia membrany dachowej. Jeszcze gorzej, gdy problem wynika z nieodpowiednio wykonanej izolacji termicznej i wiatrochronnej. O czym pamiętać, naprawiając stare poddasze lub ocieplając od początku nowy dach skośny?
Fot. Paroc
Aby zapewnić swobodny ruch powietrza poprzez przegrodę, wykonujemy zarówno wlot w okapie, jak i wylot w kalenicy dachu. – Otwory u dołu szczeliny wentylacyjnej pozwalają na napływ powietrza do środka, gdzie powietrze ogrzewa się, wchłania wilgoć i płynie ku górze, aż do chwili gdy opuści budynek – wyjaśnia Adam Buszko, ekspert firmy Paroc Polska. – Należy zastosować tą samą zasadę, podczas izolowania zimnego strychu, a wentylację stworzyć za pomocą rozdzielacza powietrza – dodaje.
W tę charakterystykę jak ulał wpasowuje się wełna kamienna. – Dzięki swojej sprężystości, ale i wytrzymałości mechanicznej, wełna skutecznie wypełnia puste przestrzenie wewnątrz konstrukcji dachowej, zapobiegając powstawaniu mostków termicznych, przez które ucieka ciepło – tłumaczy Adam Buszko. – Jako materiał paroprzepuszczalny oraz niepalny, wełna zapobiega także zawilgacaniu warstw wewnątrz konstrukcji dachowych, a jednocześnie stanowi barierę ogniochronną dla newralgicznych elementów drewnianych – dodaje.
Fot. Paroc
Drugą warstwę płyt układamy horyzontalnie, umieszczając ją w dystansie pomiędzy krokwiami, a płytą okładzinową. – Zarówno w charakterze pierwszej, jak i drugiej warstwy, inwestorom polecamy wykorzystanie ogólnobudowlanych płyt z serii PAROC UNS 37z – podpowiada Adam Buszko. – Dwie warstwy po 15 cm każda pozwalają uzyskać współczynnik przewodzenia ciepła przegrody na bardzo niskim poziomie U = 0,13 W/(m2K), co spełnia wymagania stawiane w obowiązujących od przyszłego roku, zaktualizowanych Warunkach Technicznych dla budynków – dodaje.
Najważniejszą zasadą podczas montażu paroizolacji jest układanie jej „na styk” z wełnianą izolacją, zachowując co najmniej dziesięciocentymetrowy zakład na połączeniach folii. Na koniec, do rusztu przykręcamy płyty gips-karton lub innego rodzaju okładziny wykończeniowe. Jeśli chcemy, aby poddasze pozostało suche w trakcie całego okresu eksploatacji, paroizolację wywijamy na długość ok. 50 cm na podłogę u podnóża ściany pionowej.
Przyczyn przecieków dachu skośnego może być tyle, ile leży na nim dachówek. Do najczęstszych „winowajców” zalicza się nieprawidłowo ułożone pokrycie, niewłaściwie uszczelnione okna dachowe czy źle zamontowane obróbki blacharskie. Co gorsza, o problemie najczęściej dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy woda zaczyna padać domownikom na głowę. Warto zatem pamiętać, że jednoznacznym sygnałem nieszczelności może być nie tylko przeciekający sufit, ale też wilgoć i pleśń formująca wokół kominów czy kratek wentylacyjnych.
Aby wskazać konkretne miejsce przecieku, w pierwszej kolejności powinniśmy uważnie przyjrzeć się pokryciu, zwłaszcza w jego newralgicznych punktach – załamaniach, lukarnach, połączeniach połaci, strefach wokół kominów oraz okien dachowych. Może się jednak okazać, że problemy sięgają głębiej – dosłownie i w przenośni. Częstą źródłem przecieków są bowiem uszkodzenia membrany dachowej. Jeszcze gorzej, gdy problem wynika z nieodpowiednio wykonanej izolacji termicznej i wiatrochronnej. O czym pamiętać, naprawiając stare poddasze lub ocieplając od początku nowy dach skośny?
Fot. Paroc
Znaczenie wentylacji dachu
Zewnętrzne pokrycie dachu i przestrzeń poddasza potrzebują odpowiedniej wentylacji – tak, aby ciepłe, wilgotne powietrze mogło zostać odprowadzane na zewnątrz, eliminując ryzyko powstawania uszkodzeń na skutek działania wilgoci i butwienia drewna. Dlatego niezwykle ważne jest, aby pomiędzy izolacją, a pokryciem dachowym zachować szczelinę o szerokości 3-6 cm, która usunie nadmiar wilgoci z konstrukcji.Aby zapewnić swobodny ruch powietrza poprzez przegrodę, wykonujemy zarówno wlot w okapie, jak i wylot w kalenicy dachu. – Otwory u dołu szczeliny wentylacyjnej pozwalają na napływ powietrza do środka, gdzie powietrze ogrzewa się, wchłania wilgoć i płynie ku górze, aż do chwili gdy opuści budynek – wyjaśnia Adam Buszko, ekspert firmy Paroc Polska. – Należy zastosować tą samą zasadę, podczas izolowania zimnego strychu, a wentylację stworzyć za pomocą rozdzielacza powietrza – dodaje.
REKLAMA:
Jak ocieplać dach skośny?
Jaki materiał termoizolacyjny najlepiej nada się do ocieplenia dachu skośnego? Pod uwagę warto wziąć dwie kwestie: specyfikę konstrukcji dachowej oraz zestaw właściwości izolacji, nie tylko tych określających, jak skutecznie radzi sobie ona z ucieczką ciepła. Suchy dach na bazie drewnianej więźby uzyskamy, stosując materiał nie absorbujący i nie kumulujący w sobie wilgoci, ale jednocześnie umożliwiający swobodne odprowadzenie nadmiaru pary wodnej.W tę charakterystykę jak ulał wpasowuje się wełna kamienna. – Dzięki swojej sprężystości, ale i wytrzymałości mechanicznej, wełna skutecznie wypełnia puste przestrzenie wewnątrz konstrukcji dachowej, zapobiegając powstawaniu mostków termicznych, przez które ucieka ciepło – tłumaczy Adam Buszko. – Jako materiał paroprzepuszczalny oraz niepalny, wełna zapobiega także zawilgacaniu warstw wewnątrz konstrukcji dachowych, a jednocześnie stanowi barierę ogniochronną dla newralgicznych elementów drewnianych – dodaje.
Fot. Paroc
Izolacja? Co najmniej dwie warstwy!
Dla najlepszego efektu cieplnego, płyty z wełny kamiennej o zaburzonej strukturze włókien najlepiej układać w minimum dwóch warstwach. Izolację w ramach pierwszej warstwy łączymy w sposób ciągły z ociepleniem ścian oraz stropem nad poddaszem. Płyty docinamy z naddatkiem 1-2 cm względem rozstawu pomiędzy krokwiami, a następnie wciskamy je pomiędzy elementy szkieletu. Miejsce na kolejną warstwę uzyskamy, stosując lekkie ruszty z profilami montowanymi prostopadle do krokwi.Drugą warstwę płyt układamy horyzontalnie, umieszczając ją w dystansie pomiędzy krokwiami, a płytą okładzinową. – Zarówno w charakterze pierwszej, jak i drugiej warstwy, inwestorom polecamy wykorzystanie ogólnobudowlanych płyt z serii PAROC UNS 37z – podpowiada Adam Buszko. – Dwie warstwy po 15 cm każda pozwalają uzyskać współczynnik przewodzenia ciepła przegrody na bardzo niskim poziomie U = 0,13 W/(m2K), co spełnia wymagania stawiane w obowiązujących od przyszłego roku, zaktualizowanych Warunkach Technicznych dla budynków – dodaje.
Pamiętaj o paroizolacji!
Dopełnieniem prac w obrębie ocieplenia dachu jest dokładne wykonanie paraizolacji. „Dokładne” stanowi tutaj słowo klucz, ponieważ przepływ pary wodnej przez dziury w paroizolacji powoduje znacznie większe zawilgocenie konstrukcji i termoizolacji, niż byłoby to możliwe na skutek przenikania pary wodnej przez paroizolację.Najważniejszą zasadą podczas montażu paroizolacji jest układanie jej „na styk” z wełnianą izolacją, zachowując co najmniej dziesięciocentymetrowy zakład na połączeniach folii. Na koniec, do rusztu przykręcamy płyty gips-karton lub innego rodzaju okładziny wykończeniowe. Jeśli chcemy, aby poddasze pozostało suche w trakcie całego okresu eksploatacji, paroizolację wywijamy na długość ok. 50 cm na podłogę u podnóża ściany pionowej.
Suchy dach nad głową
W przypadku dachu skośnego, ochrona przed ucieczką ciepła i niepożądaną wilgocią to tematy ściśle ze sobą powiązane. Podobnie jak w przypadku innych przegród budynku, klucz do komfortu domowników tkwi w doborze optymalnego rozwiązania izolacyjnego oraz jego dokładnego zamontowania.REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Materiał partnera