Mieszkanie na parterze jest najgorsze, kuchnia łączona z salonem to tylko chwilowa i niepraktyczna moda, a w mieszkaniu narożnym zawsze jest zimno. Takie mity krążą wśród osób planujących zakup mieszkania. Ile w nich prawdy?
Fot. Start
Zakup mieszkania to inwestycja na całe życie. Przy wyborze nie powinniśmy kierować się chwilowymi modami i emocjami. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytania, czy kupujemy mieszkanie dla całej rodziny, studenta czy na wynajem. Zła decyzja może nas sporo kosztować – zarówno w kwestii finansowej, jak i … własnych nerwów, a jednego i drugiego warto sobie oszczędzić.
1. Mieszkanie narożne jest zawsze zimne
Istnieje przekonanie, że mieszkania narożne są zimne. W dobie nowoczesnych technologii, położenie mieszkania nie ma jednak większego znaczenia. - Już na etapie projektu, dobierane są odpowiednie technologie termoizolacyjne i grzewcze, zapobiegające utracie ciepła. Pod uwagę brane są takie aspekty jak położenie budynku, kierunki świata i ilość, wielkość oraz rozmieszczenie okien – komentuje Marek Szmolke, prezes firmy Start. W efekcie, mieszkania narożne mają więcej zalet niż wad. Po pierwsze, większe balkony. W nowoczesnym budownictwie, popularność zyskują tzw. balkony zimowe, które w prosty sposób można zamknąć, nie tracąc nic na estetyce wnętrza. Drugą zaletą jest brak otoczenia przez sąsiadów. Klienci ceniący sobie prywatność, często wybierają mieszkania narożne, gdyż wówczas łączy ich z nimi zwykle tylko jedna ściana. Poza tym, mieszkania narożne to większa niż normalnie ilość okien, a co za tym idzie – lepsza wentylacja, nasłonecznienie i widok, tak bardzo pożądane zwłaszcza w mieście.Kuchnia połączona z salonem to nowoczesne rozwiązanie
Kupując mieszkanie w stanie deweloperskim, coraz częściej, zwłaszcza przy stosunkowo małych metrażach, stosuje się połączenie kuchni z salonem. - Wychodząc naprzeciw trendom oraz wymaganiom klientów, decydujemy się na projekty, w których salon połączony jest z aneksem kuchennym. Dzięki temu, zwiększamy optycznie przestrzeń, co ma znaczenie zwłaszcza przy niewielkich metrażowo mieszkaniach. – dodaje Marek Szmolke. Faktycznie, takie usytuowanie pomieszczeń, zwiększa przestrzeń użytkową, a odpowiednia aranżacja wnętrza zapewnia miłą i przytulną atmosferę. Połączenie pomieszczeń to także więcej światła, co jest istotne szczególnie w bloku. Decydując się na fuzję kuchni z salonem, trzeba być świadomym minusów takiego rozwiązania. Przede wszystkim – porządek. Podczas spotkań ze znajomymi, czy rodzinnych uroczystości, nasi goście dokładnie widzą, co robimy w kuchni. Sterta brudnych naczyń i garnki na kuchence, nie dodają uroku. Z drugiej strony, możliwość wykorzystania barku lub wyspy kuchennej jako jadalni, eliminuje potrzebę aranżacji innego pomieszczenia w ramach tej funkcji. - Kuchnia otwarta na salon może być bardziej wygodna, przestronna i ergonomiczna od zamkniętej. Czasem wystarczy wyburzyć część ścian, by kuchnia złapała oddech i nabrała sensownych proporcji.- dodaje Szmolke. Dla niezdecydowanych, dobrym rozwiązaniem może okazać się częściowe połączenie pomieszczeń za pomocą przesuwnych drzwi.REKLAMA:
2. Mieszkanie idealne, to mieszkanie na dwie strony świata
Wbrew pozorom, położenie mieszkania nie jest sprawą drugorzędną. Jeśli większość okien jest zwrócona na południową stronę, tylko w ciągu jednej godziny do mieszkania dostaje się aż cztery razy więcej ciepła, niż od strony północnej. Może to być wadą w trakcie letnich upałów, ale poza tymi kilkoma dniami w roku, to atut danej nieruchomości- poza tym, dzięki zaawansowanym rozwiązaniom w postaci rolet i żaluzji, problem łatwo można rozwiązać. Mieszkania znajdujące się z kolei po północnej stronie bloku, są czasami gorzej doświetlone i chłodniejsze. Nie wolno zapominać, że światło ma ogromny wpływ na samopoczucie domowników, zwłaszcza podczas jesiennych słot i długich zim. Dlatego najlepiej wybierać lokale, w których salon i jadalnia znajdują się po południowej stronie, a sypialnia i łazienka- po północnej.3. Mieszkanie na parterze jest gorsze
Panuje przeświadczenie, że lokal na parterze jest zdecydowanie niekorzystny. Część osób już na wstępie rezygnuje z oglądania takiej nieruchomości. Istotnie, jest wiele przesłanek mówiących o tym, że takiego mieszkania lepiej nie kupować: ryzyko włamania, prywatność ograniczana przez przechodniów. O wadach wiadomo już wszystko, dlatego warto skupić się na zaletach. Przede wszystkim- im niżej, tym taniej. Dla osób z mniejszym budżetem, to szansa na zyskanie kilku dodatkowych metrów. Niższa cena nie oznacza, że mieszkanie jest gorsze od pozostałych. - Zazwyczaj jest to spowodowane mniejszym zainteresowaniem. Jednak, obecnie większość budowanych inwestycji, na parterze posiada lokale użytkowe. Stąd dawny parter, dziś de facto jest pierwszym piętrem – tłumaczy prezes Startu. W obliczu takiej argumentacji, przesłanki o większym zagrożeniu prywatności i włamaniach przestają mieć zastosowanie, zwłaszcza w sytuacji, gdy parter dotyczy budynku ogrodzonego, nierzadko objętego też monitoringiem. Mieszkanie na parterze to także wygoda dla ludzi starszych i rodzin z małymi dziećmi, zwłaszcza jeśli blok nie posiada windy. Podobnie wygląda to w przypadku remontu – wniesienie ciężkiej kanapy jest prostsze, gdy do pokonania jest jedynie kilka schodków. Reasumując, mieszkanie na parterze jest tańsze, ale to nie oznacza, że jest gorsze od pozostałych – warto spojrzeć na nie z innej perspektywy.Zakup mieszkania to inwestycja na całe życie. Przy wyborze nie powinniśmy kierować się chwilowymi modami i emocjami. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytania, czy kupujemy mieszkanie dla całej rodziny, studenta czy na wynajem. Zła decyzja może nas sporo kosztować – zarówno w kwestii finansowej, jak i … własnych nerwów, a jednego i drugiego warto sobie oszczędzić.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Start