Rok temu analitycy rynku kapitałowego przestrzegali, że z uwagi na Brexit oraz wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, 2017 upłynie pod znakiem braku stabilizacji. Dla Polski prognozy te się nie sprawdziły. Co więcej – pod względem aktywności transakcyjnej i inwestycyjnej w sektorze nieruchomości zeszły rok okazał się jednym najbardziej intensywnych od czasu globalnego kryzysu ekonomicznego! Czy hossa się utrzyma? Jakich inwestorów przyciągać będzie Polska? Szanse i zagrożenia dla rynku nieruchomości oceniają eksperci OPG Property Professionals.
Fot. OPG Property ProfessionalsZeszły rok obfitował w ciekawe przetasowania, jeżeli chodzi o rynek kapitałowy na świecie. Utrzymująca się od kilku lat globalna hossa uległa załamaniu, podczas gdy na rynkach wschodzących, w tym w Polsce, zaobserwowaliśmy prawdziwą „wiosnę ludów”. Podczas gdy londyńska giełda BATS Chi-X notowała spadki w wysokości 25 procent, obroty akcjami w Warszawie, Budapeszcie czy Bukareszcie wzrosły od kilkunastu do kilkudziesięciu punktów.
Co więcej, Polska, jako pierwsza gospodarka z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, dołączyła do grupy państw dysponujących najlepszej jakości klasą aktywów według agencji indeksowej FTSE Russell. Zdaniem Michała Stysia, Dyrektora Zarządzającego OPG Property Professionals, w tych okolicznościach można zauważyć optymistyczne znaki dla sektora inwestycyjnego i deweloperskiego.
W kontekście nieruchomości, Polska jest największym i najpłynniejszym rynkiem spośród wszystkich krajów strefy CEE. W ujęciu średnioterminowym, notujemy bardzo dobry wzrost od czasów globalnego kryzysu ekonomicznego. Choć nie mamy jeszcze kompletnych danych za zeszły rok, to łączny wolumen transakcji mógł wynieść rekordowe 5 miliardów euro.
Jak podkreśla Michał Styś, rodzima gospodarka utrzymuje stabilny kurs, co nie umyka uwadze inwestorów – także tych operujących w dziedzinie nieruchomości.
Aktualnie przyglądamy się w imieniu naszych klientów możliwościom inwestycyjnym, także tym pozarynkowym, zapewniającym dochód i początkową stopę zwrotu brutto powyżej średniej rynkowej. Atrakcyjne stopy zwrotu dla najlepszej jakości aktywów na rynkach regionalnych na poziomie 5,5-6% w sektorze powierzchni handlowych i biurowych oraz 6-7% w sektorze przemysłowym i magazynowym to silna zachęta dla funduszy, inwestorów instytucjonalnych czy prywatnych inwestorów kapitałowych z Europy.
Nie wszystko jednak złoto, co się świeci. Analizując potencjał rynku nieruchomości w Polsce, warto przeanalizować także te czynniki, które potencjalnie spowolnią jego rozwój. A tych, zdaniem ekspertów OPG, może pojawić się kilka. Według Moniki Hryniewicz z działu wynajmu powierzchni, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na rosnące koszty budowy.
W górę idą nie tylko ceny materiałów, ale też nakłady na robociznę. Firmom wykonawczym coraz trudniej jest pozyskać wolne ręce do pracy, co rzutuje na koszty zatrudnienia, a w konsekwencji – ceny usług budowlanych. Wyzwaniem dla inwestorów będzie także absorbcja planowanej podaży oraz efekt, jaki rosnący rynek biurowy klasy A wywrze na segment nieruchomości starszych generacji.
Jak podkreśla ekspertka, nie wszystkie czynniki hamujące rozwój nowych inwestycji muszą mieć podłoże czysto ekonomiczne.
Kurczy się liczba atrakcyjnych działek w miastach. Wartość danej parceli wiąże się już nie tylko z samą lokalizacją i dostępem do infrastruktury komunikacyjnej, ale też z najbliższym otoczeniem, jakością przestrzeni, funkcjami miastotwórczymi. To spora szansa dla inwestorów podejmujących trud rewitalizacji starych budynków.
Na poparcie swoich słów, Monika Hryniewicz podaje doświadczenia spółki z realizacji projektów biurowych TEAL OFFICE i SEPIA OFFICE w Łodzi.
Obie inwestycje powstają na terenie OFF Piotrkowska Center – niegdyś typowej, zdegradowanej przestrzeni poprzemysłowej, która dziś stanowi jeden z najbardziej wartościowych i najchętniej odwiedzanych adresów w mieście. Historia OFFa udowadnia, że okazje inwestycyjne kryją się praktycznie wszędzie. Nie wystarczy jednak po nie tylko sięgnąć, ale też wiedzieć, jak optymalnie je wykorzystać.
Wiele wskazuje na to, że o ile rynek nieruchomości w Polsce nie zamknął roku 2017 rekordową wartością transakcji, to z całą pewnością się do tego wyniku zbliżył. Znajdujemy się na fali wznoszącej. Zdaniem ekspertów kolejne kwartały to dogodny moment, aby rozważyć ulokowanie kapitału w nieruchomości dochodowe.
Z jednej strony pozwoli to nam wykorzystać stabilny popyt na miejsce do zamieszkania i powierzchnie biurowe pod wynajem oraz relatywnie dobrą stopę kapitalizacji, a z drugiej zminimalizować wpływ zjawisk niekorzystnych – kurczącej się liczby atrakcyjnych działek w miastach, potencjalnych baniek spekulacyjnych kryjących się w kryptowalutach czy niepewności politycznej w wielu miejscach na świecie. Podczas gdy zainteresowanie tą formą inwestycji rośnie w ujęciu globalnym, Polska charakteryzuje się dziś sporym bezpieczeństwem. Zdaniem ekspertów, warto to wykorzystać.
Co więcej, Polska, jako pierwsza gospodarka z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, dołączyła do grupy państw dysponujących najlepszej jakości klasą aktywów według agencji indeksowej FTSE Russell. Zdaniem Michała Stysia, Dyrektora Zarządzającego OPG Property Professionals, w tych okolicznościach można zauważyć optymistyczne znaki dla sektora inwestycyjnego i deweloperskiego.
REKLAMA:
W kontekście nieruchomości, Polska jest największym i najpłynniejszym rynkiem spośród wszystkich krajów strefy CEE. W ujęciu średnioterminowym, notujemy bardzo dobry wzrost od czasów globalnego kryzysu ekonomicznego. Choć nie mamy jeszcze kompletnych danych za zeszły rok, to łączny wolumen transakcji mógł wynieść rekordowe 5 miliardów euro.
Jak podkreśla Michał Styś, rodzima gospodarka utrzymuje stabilny kurs, co nie umyka uwadze inwestorów – także tych operujących w dziedzinie nieruchomości.
Aktualnie przyglądamy się w imieniu naszych klientów możliwościom inwestycyjnym, także tym pozarynkowym, zapewniającym dochód i początkową stopę zwrotu brutto powyżej średniej rynkowej. Atrakcyjne stopy zwrotu dla najlepszej jakości aktywów na rynkach regionalnych na poziomie 5,5-6% w sektorze powierzchni handlowych i biurowych oraz 6-7% w sektorze przemysłowym i magazynowym to silna zachęta dla funduszy, inwestorów instytucjonalnych czy prywatnych inwestorów kapitałowych z Europy.
Nie wszystko jednak złoto, co się świeci. Analizując potencjał rynku nieruchomości w Polsce, warto przeanalizować także te czynniki, które potencjalnie spowolnią jego rozwój. A tych, zdaniem ekspertów OPG, może pojawić się kilka. Według Moniki Hryniewicz z działu wynajmu powierzchni, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na rosnące koszty budowy.
W górę idą nie tylko ceny materiałów, ale też nakłady na robociznę. Firmom wykonawczym coraz trudniej jest pozyskać wolne ręce do pracy, co rzutuje na koszty zatrudnienia, a w konsekwencji – ceny usług budowlanych. Wyzwaniem dla inwestorów będzie także absorbcja planowanej podaży oraz efekt, jaki rosnący rynek biurowy klasy A wywrze na segment nieruchomości starszych generacji.
Jak podkreśla ekspertka, nie wszystkie czynniki hamujące rozwój nowych inwestycji muszą mieć podłoże czysto ekonomiczne.
Kurczy się liczba atrakcyjnych działek w miastach. Wartość danej parceli wiąże się już nie tylko z samą lokalizacją i dostępem do infrastruktury komunikacyjnej, ale też z najbliższym otoczeniem, jakością przestrzeni, funkcjami miastotwórczymi. To spora szansa dla inwestorów podejmujących trud rewitalizacji starych budynków.
Na poparcie swoich słów, Monika Hryniewicz podaje doświadczenia spółki z realizacji projektów biurowych TEAL OFFICE i SEPIA OFFICE w Łodzi.
Obie inwestycje powstają na terenie OFF Piotrkowska Center – niegdyś typowej, zdegradowanej przestrzeni poprzemysłowej, która dziś stanowi jeden z najbardziej wartościowych i najchętniej odwiedzanych adresów w mieście. Historia OFFa udowadnia, że okazje inwestycyjne kryją się praktycznie wszędzie. Nie wystarczy jednak po nie tylko sięgnąć, ale też wiedzieć, jak optymalnie je wykorzystać.
Wiele wskazuje na to, że o ile rynek nieruchomości w Polsce nie zamknął roku 2017 rekordową wartością transakcji, to z całą pewnością się do tego wyniku zbliżył. Znajdujemy się na fali wznoszącej. Zdaniem ekspertów kolejne kwartały to dogodny moment, aby rozważyć ulokowanie kapitału w nieruchomości dochodowe.
Z jednej strony pozwoli to nam wykorzystać stabilny popyt na miejsce do zamieszkania i powierzchnie biurowe pod wynajem oraz relatywnie dobrą stopę kapitalizacji, a z drugiej zminimalizować wpływ zjawisk niekorzystnych – kurczącej się liczby atrakcyjnych działek w miastach, potencjalnych baniek spekulacyjnych kryjących się w kryptowalutach czy niepewności politycznej w wielu miejscach na świecie. Podczas gdy zainteresowanie tą formą inwestycji rośnie w ujęciu globalnym, Polska charakteryzuje się dziś sporym bezpieczeństwem. Zdaniem ekspertów, warto to wykorzystać.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: OPG Property Professionals