Polski sektor wodociągowo-kanalizacyjny przeszedł w ciągu ostatnich 33 lat gruntowną transformację. Przekształcenia własnościowe, modernizacja technologiczna, rozwój liniowych i punktowych elementów infrastruktury, zmiany w obszarach organizacji, zarządzania i finansów to tylko niektóre spośród tych zmian. Długość sieci wodno-kanalizacyjnej z około 120 tys. km w 1990 roku zmieniła się do około 483 tys. km w roku 2020. W efekcie poziom zwodociągowania w Polsce przekroczył już 90 proc., a skanalizowania 70 proc.
Z pewnością można mówić o dużym sukcesie tej branży usług publicznych. Jest to zasługą zarówno samych przedsiębiorstw, jak i samorządów, będących właścicielami lub współwłaścicielami spółek.
Sektor ten jednak mierzy się dziś z szeregiem wyzwań i problemów. Jednym z ważniejszych jest stan zasobów wody słodkiej, poziom retencji, zmiany klimatyczne, a także wysuszanie wodnych zbiorników śródlądowych oraz gleb. Według danych GUS Polska jest na 24. miejscu w UE (na 27 państw członkowskich) pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca.
Zasoby wodne w Polsce są nie tylko niewielkie, ale także zmienne sezonowo i zróżnicowane obszarowo. Ma to wpływ na sektor rolny. Analitycy PIE podają, że co roku w wyniku susz tracimy przeciętnie 7 proc. plonów. Efekty? Bardzo konkretne: nawet 6,5 mld zł straty. Szacuje się, że inwestycje w zapobieganie suszom zwracają się niemal od razu.
W Polsce, z uwagi na uwarunkowania geograficzne, występują trudne warunki do tworzenia dużych, pozamiejskich rezerwuarów retencyjnych. Przedsiębiorstwa wodociągowe stają się naturalnymi podmiotami w tworzeniu rozproszonego systemu retencyjnego. Tymczasem szacowane straty wody z sieci według danych GUS z roku 2019 sięgnęły 0,3 km3 (na 1,6 km3 zużycia ogółem z sieci wodociągowej). Inwestycje w systemy wodociągowo-kanalizacyjne należą do kosztowych, chociaż z całą pewnością są niezbędne.
Inwestycje w sieć w celu utrzymania odpowiedniego stanu technicznego uzasadniają także inne czynniki. Należą do nich straty energii, która została zużyta na potrzeby produkcji wody, a potem jej dystrybucję do odbiorców. Sektor, zużywając nawet 1 proc. całkowitej krajowej konsumpcji energii elektrycznej, jest bowiem niezwykle energochłonny.
Zaburzenie dotychczasowych łańcuchów dostaw, przenoszenie mocy produkcyjnych pomiędzy krajami, zwracanie uwagi na niezależność oraz bezpieczeństwo w dostępie do zasobów strategicznych, do których należy woda, to dziś tematy niezwykle istotne. Wraz z tymi wyzwaniami powinny iść konkretne działania.
Odpowiedzialność za ich realizację, poza spółkami wodno-kanalizacyjnymi, ponoszą również instytucje regulujące ten rynek. Kluczowym czynnikiem jest paradygmat godzenia interesu użytkownika końcowego i rachunku ekonomicznego przedsiębiorstw. Adekwatne do zmieniających się uwarunkowań modyfikacje taryf należą do kluczowych działań, które warunkują możliwość świadczenia usług przez te spółki w sposób nieprzerwany. Nie można przy tym zapominać o konieczności realizacji dalszych inwestycji, które determinują efektywność techniczną i ekonomiczną w długim okresie.
dr Sławomir Listkiewicz
Źródło informacji: Bank Pekao SA
Sektor ten jednak mierzy się dziś z szeregiem wyzwań i problemów. Jednym z ważniejszych jest stan zasobów wody słodkiej, poziom retencji, zmiany klimatyczne, a także wysuszanie wodnych zbiorników śródlądowych oraz gleb. Według danych GUS Polska jest na 24. miejscu w UE (na 27 państw członkowskich) pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca.
REKLAMA:
Zasoby wodne w Polsce są nie tylko niewielkie, ale także zmienne sezonowo i zróżnicowane obszarowo. Ma to wpływ na sektor rolny. Analitycy PIE podają, że co roku w wyniku susz tracimy przeciętnie 7 proc. plonów. Efekty? Bardzo konkretne: nawet 6,5 mld zł straty. Szacuje się, że inwestycje w zapobieganie suszom zwracają się niemal od razu.
W Polsce, z uwagi na uwarunkowania geograficzne, występują trudne warunki do tworzenia dużych, pozamiejskich rezerwuarów retencyjnych. Przedsiębiorstwa wodociągowe stają się naturalnymi podmiotami w tworzeniu rozproszonego systemu retencyjnego. Tymczasem szacowane straty wody z sieci według danych GUS z roku 2019 sięgnęły 0,3 km3 (na 1,6 km3 zużycia ogółem z sieci wodociągowej). Inwestycje w systemy wodociągowo-kanalizacyjne należą do kosztowych, chociaż z całą pewnością są niezbędne.
Inwestycje w sieć w celu utrzymania odpowiedniego stanu technicznego uzasadniają także inne czynniki. Należą do nich straty energii, która została zużyta na potrzeby produkcji wody, a potem jej dystrybucję do odbiorców. Sektor, zużywając nawet 1 proc. całkowitej krajowej konsumpcji energii elektrycznej, jest bowiem niezwykle energochłonny.
Zaburzenie dotychczasowych łańcuchów dostaw, przenoszenie mocy produkcyjnych pomiędzy krajami, zwracanie uwagi na niezależność oraz bezpieczeństwo w dostępie do zasobów strategicznych, do których należy woda, to dziś tematy niezwykle istotne. Wraz z tymi wyzwaniami powinny iść konkretne działania.
Odpowiedzialność za ich realizację, poza spółkami wodno-kanalizacyjnymi, ponoszą również instytucje regulujące ten rynek. Kluczowym czynnikiem jest paradygmat godzenia interesu użytkownika końcowego i rachunku ekonomicznego przedsiębiorstw. Adekwatne do zmieniających się uwarunkowań modyfikacje taryf należą do kluczowych działań, które warunkują możliwość świadczenia usług przez te spółki w sposób nieprzerwany. Nie można przy tym zapominać o konieczności realizacji dalszych inwestycji, które determinują efektywność techniczną i ekonomiczną w długim okresie.
dr Sławomir Listkiewicz
Źródło informacji: Bank Pekao SA
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: PAP MediaRoom