Obecna niepewna sytuacja w gospodarce oraz rosnąca konkurencja sprawia, że deweloperzy muszą zintensyfikować swoje wysiłki na rzecz poszukiwania chętnych na mieszkania. W tym celu sięgają po coraz bardziej urozmaicone formy promocji.

Skuteczną i często stosowaną formą promocji projektów deweloperskich jest możliwość pochwalenia się tzw. vipem, który także zamieszka w danej inwestycji. Dla klienta decydującego się na zakup mieszkania, w którym spędzi on kilka lub nawet kilkanaście kolejnych lat, bardzo ważne jest odpowiednie sąsiedztwo. Możliwość codziennego plotkowania z osobą z pierwszych stron gazet, którą często można oglądać w telewizji jest bez wątpienia sporym atutem. Nie należy się, zatem dziwić, że większość deweloperów zabiega o takie znane nazwiska dla swoich projektów. Co ciekawe podobny sposób reklamy stosują właściciele kamienic. W tym wypadku jednak nie chodzi o wykorzystanie dzisiejszych sław, ale raczej postaci, które mają swoje miejsce w historii. W centralnych rejonach Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Gdańska można znaleźć wiele tego typu budynków, na których znajdują się tablice upamiętniające mieszkające tam niegdyś osobistości. Taka praktyka z jednej strony służy wyrażeniu szacunku dla danej postaci, ale również zdecydowanie wpływa na wzrost wartości nieruchomości.
REKLAMA:
Ważnym kanałem komunikacji z potencjalnymi klientami stały się nowe technologie. Wygląd i czytelność strony internetowej w dużym stopniu świadczy o deweloperze. Obecnie większość takich witryn, które dla inwestycji stanowią swoiste okno na świat zawiera plany mieszkań, aktualności, komunikaty i zdjęcia z kolejnych etapów budowy oraz co chyba najważniejsze zakres cenowy i liczbę dostępnych lokali. Poza tym coraz bardziej popularnym rozwiązaniem wśród firm deweloperskich są tzw. wirtualne spacery. Pozwalają one zainteresowanym osobom na przyjrzenie się danemu obiektowi „od środka”, z różnych miejsc w budynku, a nawet dokładne obejrzenie wirtualnego mieszkania.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Emmerson