Jak sobie poradzić z wodą w kranie?

Podziel się:
O tym, że ma niedobrą jakość, zazwyczaj przekonujemy się na podstawie skutków. Czasami tylko uciążliwych – źle smakuje, brzydko pachnie i zostawia osad na szklankach. Bywa, że bardziej dramatycznych – kiedy wymienić musimy pralkę albo, co gorsza, kocioł CO. Najlepiej oczywiście od razu ją przebadać i zawczasu zabezpieczyć się przed negatywnymi konsekwencjami używania wody złej jakości.

 Fot. UST-M Fot. UST-M Wstępne badania wykonać możemy sami w domu. W marketach budowlanych dostępne są tanie, proste w użyciu testy określające podstawowe parametry wody. Żeby jednak dowiedzieć się dokładnie, co dolega naszej wodzie, powinniśmy ją przebadać w laboratorium terenowym lub w stacji sanitarno-epidemiologicznej. Pomóc nam mogą także niektóre firmy zajmujące się produkcją i/lub dystrybucją urządzeń uzdatniających wodę. Jak była jednak mowa na początku, często o złej jakości naszej wody świadczą dopiero negatywne skutki. Na jaki problem wskazują i jak im przeciwdziałać?

 Fot. UST-M Fot. UST-M

Skutek: kamień, białe zacieki na naczyniach, niska wydajność detergentów

Możliwa przyczyna: nadmierna twardość wody

Twarda woda może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje niż te, które obserwujemy na co dzień. Zniszczony kocioł CO, awarie pralki i zmywarki, szybsza eksploatacja instalacji sanitarnych to najgroźniejsze z nich. – Twarda woda obniża także sprawność urządzeń i instalacji, ponieważ zwiększa opory przepływu. Skutkuje też zmniejszonym poziomem oddawania ciepła przez instalacje oraz mniejszą szczelnością i trwałością zaworów armatury regulacyjnej. Jeśli korzystamy z wody z własnych ujęć i jej twardość przekracza normy określone ustawowo, będziemy potrzebowali stacji zmiękczania wody. Jeśli jednak używamy wody wodociągowej, jej twardość powinna mieścić się w polskich normach. Nie oznacza to, że będzie ona zadowalająca – zgodna z normami jest już woda twarda i średniotwarda. W uporaniu się z problemami, które generuje, pomogą nam domowe filtry – mówi Zofia Czechowicz, ekspert firmy UST-M produkującej urządzenia uzdatniające.
REKLAMA:

Rozwiązanie: w przypadku osób czerpiących wodę z ujęć własnych najlepszym rozwiązaniem będą stacje zmiękczające wodę. W przypadku wody wodociągowej – filtr do pralek i zmywarek, zestaw podzlewozmywakowy lub narurowy z wkładem zmiękczającym (z żywicy jonowymiennej).

Skutek: nieodpowiedni smak i zapach wody

Możliwa przyczyna: nadmiar chloru i związków chloropochodnych

Chlor, często używany do uzdatniania wody, znacznie pogarsza jej smak i zapach. – Żeby pozbyć się z wody chloru i związków chloropochodnych, należy użyć filtra z wkładem z węgla aktywowanego. Poprawi on znacznie walory spożywcze wody – tłumaczy Zofia Czechowicz.
Rozwiązanie: zestaw podzlewozmywakowy z wkładem z węgla aktywowanego.

 Fot. UST-M Fot. UST-M

Skutek: woda o żółtym lub brązowym zabarwieniu, zacieki na armaturze, pranych tkaninach, mytych naczyniach

Możliwa przyczyna: nadmiar żelaza i/lub manganu w wodzie, zanieczyszczenia mechaniczne

Takie objawy powinny nas szczególnie niepokoić, jeśli korzystamy z wody z własnych ujęć. Oznaczają one, że w wodzie znajduje się prawdopodobnie zbyt dużo związków żelaza i/lub manganu. – Jeśli używamy wody studziennej, skutki nadmiaru żelaza i manganu mogą być znacznie bardziej opłakane niż zacieki na armaturze. Jej picie może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie. Istnieje też spora szansa, że zniszczy ona instalacje sanitarne i sprzęt AGD. Musimy ją szybko przebadać i dobrać odpowiednie urządzenie uzdatniające, zanim będzie za późno – przekonuje ekspert UST-M. W przypadku wody wodociągowej zawartość manganu i żelaza nie powinna być większa niż określają to normy. Jeśli mimo to z naszego kranu płynie ciemna, mętna ciecz, może to oznaczać, że mamy problem z zanieczyszczeniami mechanicznymi.

Rozwiązanie: stacja uzdatniająca (odżelaziacz, odmanganiacz, odżelaziacz-odmanganiacz) w przypadku wody z własnych ujęć. W przypadku wody wodociągowej – zestaw podzlewozmywakowy lub narurowy z wkładem sedymentacyjnym lub zestaw z odwróconą osmozą.

 Fot. UST-M Fot. UST-M

Skutek: przesuszona skóra i włosy, szybka utrata koloru po farbowaniu włosów, podrażniona skóra

Możliwa przyczyna: nadmiar chloru lub nadmierna twardość wody

Często zdarza się, że mimo stosowania najlepszych kosmetyków, nie możemy pozbyć się problemów ze skórą czy włosami. Zanim zaczniemy szukać złożonych przyczyn takiego stanu rzeczy, warto sprawdzić, czy nie szkodzi im… woda, którą stosujemy do mycia. – Zarówno twarda woda, jak i taka z dużą zawartością chloru i związków chloropochodnych, może mieć negatywny wpływ na skórę i włosy. Jest szczególnie niewskazana zwłaszcza dla osób o cerze naczynkowej – sprawia, że dolegliwości się nasilają. Unikać powinny jej także osoby farbujące włosy – mówi Zofia Czechowicz.
Rozwiązanie: filtr prysznicowy.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: UST-M
#instalacje #ust_m #do uzdatnianie #poradnik #Instalacje wodne

Więcej tematów: