Jeśli nasza nawierzchnia zaczyna po intensywnych opadach niebezpiecznie przypominać powierzchnię jeziora, to nieodzowny znak, że należy zastanowić się nad jej renowacją. Czy zawinił rodzaj materiału, czy też specyfika terenu? Często okazuje się, że prawdziwa przyczyna tkwi znacznie głębiej, a dokładnie w podbudowie.
Niezbyt starannie wykonaną nawierzchnię podjazdu garażowego i parkingu najłatwiej można zdemaskować w czasie deszczu. Wtedy też, zwłaszcza na rozległych powierzchniach, jedna za drugą pojawiają się kałuże, które nawet po ustąpieniu opadów niechętnie znikają z powierzchni kostek. W jaki sposób można się ich pozbyć, a raczej jak sprawić, aby nigdy nie zawitały na naszej nawierzchni?
Fot. Polbruk
Zbierająca się na nawierzchni woda opadowa nie tylko obniża komfort użytkowania terenu i zmniejsza przyczepność gruntu, ale również może przyczynić się do zawilgocenia znajdujących się nieopodal murów budynków. Kolejnym ryzykiem jest zalanie pomieszczeń, położonych poniżej poziomu gruntu, takich jak garaż, czy piwnica. Ponadto spływająca poza krawędzie nawierzchni woda powoduje podmakanie okolicznych trawników, niwecząc tym samym efekty naszych starań o piękny, żywy ogród.
Na szczęście nie jest to sytuacja bez wyjścia. Komplikacji tego typu można uniknąć umiejętnie projektując i wykonując podbudowę, która stanowi fundament całej nawierzchni. – Bez względu na to, czy projektowana nawierzchnia jest idealnie płaska, czy też wyraźnie stroma, konieczne jest zachowanie optymalnego spadku poprzecznego terenu. Spadek ten powinien wynosić od ok. 0,5% do 3%, czyli 0,5-3 cm na 1m. Ponadto wykorzystując nieprzepuszczalne materiały nawierzchniowe niezbędne jest wykonanie dodatkowego liniowego systemu odwodnienia – podpowiada Wojciech Średniawa, główny projektant firmy Polbruk.
Gotowych pomysłów, z zakresu budowania odpornych na powstawanie kałuż parkingów oraz podjazdów, dostarczą kostki ażurowe dostęne na naszym rynku. Są one praktyczne i estetyczne, niektóre gminy wprowadziły bowiem na przestrzeni kilku minionych lat tzw. podatek opadowy, który pobierany jest za odprowadzanie deszczówki do miejskiej sieci wodno-kanalizacyjnej. Dylemat ten zażegnamy sięgając właśnie po materiał nawierzchniowy ażurowy, który zapewnia naturalne przenikanie wody opadowej wprost do gruntu.
Wypełniając wolne przestrzenie glebą zmieszaną z nasionami trawy uzyskamy estetyczną kombinację elementów betonowych i zieleni. Bardziej nowoczesny aranż powstanie natomiast wtedy, gdy luki wysypiemy kruszywami w różnych odcieniach.
O ile sama pogoda rządzi się własnymi prawami, o tyle podejmując konkretne działania możemy wyeliminować najbardziej przykre skutki deszczowej aury. To właśnie solidny projekt, umiejętnie poprowadzony drenaż oraz ażurowe materiały nawierzchniowe sprawią, że problem wody opadowej, zalegającej dniami, a nawet tygodniami na nawierzchni, nigdy nie zagości na naszej posesji.
Fot. Polbruk
Zbierająca się na nawierzchni woda opadowa nie tylko obniża komfort użytkowania terenu i zmniejsza przyczepność gruntu, ale również może przyczynić się do zawilgocenia znajdujących się nieopodal murów budynków. Kolejnym ryzykiem jest zalanie pomieszczeń, położonych poniżej poziomu gruntu, takich jak garaż, czy piwnica. Ponadto spływająca poza krawędzie nawierzchni woda powoduje podmakanie okolicznych trawników, niwecząc tym samym efekty naszych starań o piękny, żywy ogród.
REKLAMA:
Na szczęście nie jest to sytuacja bez wyjścia. Komplikacji tego typu można uniknąć umiejętnie projektując i wykonując podbudowę, która stanowi fundament całej nawierzchni. – Bez względu na to, czy projektowana nawierzchnia jest idealnie płaska, czy też wyraźnie stroma, konieczne jest zachowanie optymalnego spadku poprzecznego terenu. Spadek ten powinien wynosić od ok. 0,5% do 3%, czyli 0,5-3 cm na 1m. Ponadto wykorzystując nieprzepuszczalne materiały nawierzchniowe niezbędne jest wykonanie dodatkowego liniowego systemu odwodnienia – podpowiada Wojciech Średniawa, główny projektant firmy Polbruk.
Gotowych pomysłów, z zakresu budowania odpornych na powstawanie kałuż parkingów oraz podjazdów, dostarczą kostki ażurowe dostęne na naszym rynku. Są one praktyczne i estetyczne, niektóre gminy wprowadziły bowiem na przestrzeni kilku minionych lat tzw. podatek opadowy, który pobierany jest za odprowadzanie deszczówki do miejskiej sieci wodno-kanalizacyjnej. Dylemat ten zażegnamy sięgając właśnie po materiał nawierzchniowy ażurowy, który zapewnia naturalne przenikanie wody opadowej wprost do gruntu.
Wypełniając wolne przestrzenie glebą zmieszaną z nasionami trawy uzyskamy estetyczną kombinację elementów betonowych i zieleni. Bardziej nowoczesny aranż powstanie natomiast wtedy, gdy luki wysypiemy kruszywami w różnych odcieniach.
O ile sama pogoda rządzi się własnymi prawami, o tyle podejmując konkretne działania możemy wyeliminować najbardziej przykre skutki deszczowej aury. To właśnie solidny projekt, umiejętnie poprowadzony drenaż oraz ażurowe materiały nawierzchniowe sprawią, że problem wody opadowej, zalegającej dniami, a nawet tygodniami na nawierzchni, nigdy nie zagości na naszej posesji.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Polbruk