Sezon grzewczy w pełni, a co za tym idzie jakość powietrza znów się pogorszyła. Jednym ze sposobów walki z problemem smogu w wielu polskich miastach są systemy zielonych dachów.

Pomimo stale rozwijających się technologii grzewczych, wciąż większość budynków w Polsce ogrzewanych jest paliwami stałymi – głównie węglem. Przekłada się to na wzmożone w okresie grzewczym zanieczyszczenie powietrza, będące poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka. Jak się okazuje, zielone dachy mogą nam pomóc w walce z tak zwanym zanieczyszczeniem pyłem zawieszonym PM10. Nie tylko pozwalają zredukować zawartość szkodliwych substancji w powietrzu, lecz również przyczyniają się do poprawy termoizolacyjności budynków, co zmniejsza ich zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzewania.

W jaki sposób zielone dachy przeciwdziałają zanieczyszczeniu?
Smog pozornie przypomina mgłę, jednak w praktyce w odróżnieniu od zawieszonej w powietrzu wody, nie odparowuje w ciągu dnia oraz jest mniej podatny na działanie wiatru, więc utrzymuje się przez wiele dni, a czasem tygodni. Wchodzące w skład smogu związki chemiczne, pyły i wilgotność mogą prowadzić do wielu przewlekłych chorób, dlatego tak ważne okazuje się podjęcie działań niwelujących negatywny wpływ zanieczyszczeń pyłem zawieszonym PM10. Jednym z rozwiązań niosącym same korzyści są zielone dachy. Oczyszczają one powietrze, filtrują je z zanieczyszczeń gazowych i pyłowych oraz produkują tlen. Zielone dachy wpływają korzystnie na izolację termiczną budynku, dzięki czemu potrzeba mniej energii do ich ogrzewania, co ogranicza emisję toksycznych gazów i zanieczyszczeń pyłowych w wyniku działania tradycyjnych kotłów grzewczych. Latem z kolei dzięki nim lepiej funkcjonuje pasywne chłodzenie budynku. W przeciwieństwie do betonowych dachów, zielone dachy nie pochłaniają w całości energii słonecznej, zamiast tego wytwarzają parę wodną. Dzięki temu ochładzają otaczające go tereny nawet o 5 stopni C. W ten sposób łagodzone są negatywne skutki tak zwanej miejskiej wyspy ciepła, czyli między innymi smogu.
Gdzie można stosować zielone dachy?
Zielone dachy cieszą się coraz większą popularnością na całym świecie – również w Polsce. Niektóre kraje postanowiły nawet wprowadzić przepisy zobowiązuje do zakładania ich w konkretnych przypadkach. Możemy znaleźć systemy dla ekstensywnych oraz intensywnych zielonych dachów, które możemy wykorzystać do zadaszenia niemalże każdej konstrukcji, nadając jej zielonego wyrazu, a jednocześnie redukując zawartość szkodliwych substancji w powietrzu. Systemy dla ekstensywnych zielonych dachów to lekkie konstrukcje dachowe, które doskonale sprawdzą się na wiatach przystankowych oraz budynkach, które nie mogą przyjąć dużego obciążenia. Pokryte są one roślinnością o niskich wymaganiach pielęgnacyjnych, a zarazem przystosowaną do różnych warunków atmosferycznych – na przykład trawą, ziołami, rozchodnikami i sukulentami. Systemy dla intensywnych zielonych dachów są natomiast porównywalne do obszarów zielonych na gruncie, takich jak ogrody i parki. Roślinność na tego typu powierzchniach potrzebuje dużej ilości wody i regularnej pielęgnacji. Obejmuje ona trawniki, krzewy i drzewa. Intensywne zielone dachy możemy zamontować zarówno na budynkach: domach wolnostojących, blokach czy obiektach użyteczności publicznej, jak i na budowlach podziemnych, takich jak parkingi.REKLAMA:
Zielone dachy pełnią wiele funkcji istotnych dla ochrony środowiska, ale to nie ich jedyne atuty. Zastosowane na wiacie przystankowej dają cień pasażerom w upalne dni, natomiast na dachach budynków zastępują mieszkańcom tradycyjne ogrody. Wykorzystane na budowlach podziemnych pozwalają z kolei na odzyskanie fragmentu zagospodarowanej powierzchni. Ponadto, nadają one przystankom oraz budynkom zielonego, pozytywnego wyglądu, co przekłada się na poprawę środowiska życia mieszkańców miast.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Nophadrain