Zimą trudne warunki atmosferyczne mają negatywny wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, lecz także na okna, które zamontowaliśmy w domu. Mimo że współcześnie wielu producentów stolarki okiennej wykorzystuje nowoczesne rozwiązania technologiczne oraz materiały, konserwacja okien wciąż pozytywnie oddziałuje na ich żywotność i zachowanie zaawansowanych parametrów na długie lata. Cały proces nie jest przy tym skomplikowany i warto się nim zająć, korzystając z nadchodzącej okazji, którą są święta Wielkanocne. To przecież okres, w którym Polacy często myją swoje okna.
Okna powinniśmy konserwować dwa razy do roku, aby osiągnąć optymalne rezultaty. Dzięki temu staną się one długofalową inwestycją, umożliwiającą zaoszczędzenie na rachunkach za ogrzewanie. Wiosenne porządki są idealnym momentem, aby sprawdzić i poprawić ich stan po miesiącach zimowych. Sprzyja temu temperatura powyżej zera – konserwacja podczas mrozów jest bowiem niewskazana i może prowadzić do uszkodzeń. Okres wiosenny pozwoli ponadto uniknąć nadmiernego nasłonecznienia i upałów, kiedy to woda na szybie szybko zasycha, pozostawiając smugi. W jaki sposób przeprowadzi więc całą konserwację?
Fot. OKNOPLAST
Z kolei w przypadku najbardziej powszechnych okien z PCV należy po prostu skorzystać z takiego preparatu czyszczącego, który nie zawiera rozpuszczalników, silnych związków chemicznych ani substancji o właściwościach ściernych. Niewłaściwie dobrane środki mogą przyczynić się do mikrouszkodzeń, zarysowań czy przebarwień. Optymalnym rozwiązaniem będzie zatem zaopatrzenie się w markowy preparat lub zastosowanie mieszanki wody i płynu do mycia naczyń. Ta druga opcja sprawdzi się najlepiej także podczas czyszczenia uszczelek. Często są one szczególnie delikatnym elementem, silne ekstrakty czy tłuste substancje mogą zatem spowodować ich uszkodzenie. Takie zagrożenie jest prawdopodobne zwłaszcza, jeżeli są one wykonane ze sztucznego kauczuku EPDM.
Warto wziąć również pod uwagę materiał, z którego zrobione są ścierki. Najlepiej spiszą się miękka, delikatna, bezszwowa bawełna lub mikrofibra. W trakcie samego mycia należy natomiast pamiętać, że najlepsze efekty osiągniemy, czyszcząc okna, zaczynając od ich górnej części i kierując się w dół.
Przegląd okuć najlepiej rozpocząć od sprawdzenia wszystkich elementów metalowych. Te, które się obluzowały, trzeba dokręcić, zużyte należy zaś wymienić. Ruchome elementy metalowe powinniśmy także nasmarować. Dobrze sprawdzi się tutaj np. wazelina techniczna. Do naoliwienia możemy też wykorzystać poręczną buteleczkę z aplikatorem, która ułatwi precyzyjne nakładanie substancji. W dalszej kolejności powinniśmy zdiagnozować stan uszczelek. Aby spełniały swoją funkcję, muszą mieć odpowiednią elastyczność, czyli po odkształceniu szybko powracać do swojej standardowej formy. Jeśli są popękane, porowate lub przygniecione, należy je wymienić na nowe. Jeżeli jednak brak u nich oznak zniszczenia, wystarczy nasmarować je smarem silikonowym lub wazeliną techniczną, aby zachować ich właściwości.
Fot. OKNOPLAST
Liczy się przede wszystkim sprzęt i strategia
Sam proces konserwacji okien warto zaplanować wcześniej i przygotować odpowiednie materiały. Należą do nich środki czystości, smar silikonowy lub wazelina techniczna, ściereczki, gumowa ściągaczka do zbierania wody, miska oraz rękawiczki ochronne na dłonie. Pierwszym etapem zabiegu powinno być dokładne umycie stolarki. W zależności od surowca, z którego wykonane są profile okna, sposób ich czyszczenia może się nieznacznie różnić. Jeśli nasza stolarka okienna zrobiona jest z aluminium czy drewna, najlepiej zapoznać się z kartą produktu, która powinna objaśniać podstawowe zasady dotyczące pielęgnacji danego modelu. Niektórzy producenci okien aluminiowych, tak jak ma to miejsce w przypadku Aluhaus, dają kupującym możliwość zaopatrzenia się w zestaw do konserwacji, który rozwiązuje problem poszukiwań odpowiednich środków.REKLAMA:
Z kolei w przypadku najbardziej powszechnych okien z PCV należy po prostu skorzystać z takiego preparatu czyszczącego, który nie zawiera rozpuszczalników, silnych związków chemicznych ani substancji o właściwościach ściernych. Niewłaściwie dobrane środki mogą przyczynić się do mikrouszkodzeń, zarysowań czy przebarwień. Optymalnym rozwiązaniem będzie zatem zaopatrzenie się w markowy preparat lub zastosowanie mieszanki wody i płynu do mycia naczyń. Ta druga opcja sprawdzi się najlepiej także podczas czyszczenia uszczelek. Często są one szczególnie delikatnym elementem, silne ekstrakty czy tłuste substancje mogą zatem spowodować ich uszkodzenie. Takie zagrożenie jest prawdopodobne zwłaszcza, jeżeli są one wykonane ze sztucznego kauczuku EPDM.
Warto wziąć również pod uwagę materiał, z którego zrobione są ścierki. Najlepiej spiszą się miękka, delikatna, bezszwowa bawełna lub mikrofibra. W trakcie samego mycia należy natomiast pamiętać, że najlepsze efekty osiągniemy, czyszcząc okna, zaczynając od ich górnej części i kierując się w dół.
Etap drugi: przegląd techniczny
Po umyciu okien możemy przystąpić do następnego etapu – przeglądu technicznego oraz konserwacji uszczelek i okuć. – Przez cały rok okna narażone są na liczne oddziaływania mechaniczne powodowane przez ich uchylanie, otwieranie i zamykanie. Również czynniki atmosferyczne, tj. wiatr, mróz, śnieg czy deszcz, mają spory wpływ na wygląd i żywotność materiałów. Dlatego – zwłaszcza po zimie – warto poświęcić chwilę na sprawdzenie okuć i uszczelek. Są to kluczowe elementy, których stan przekłada się na szczelność okna – tłumaczy Mike Żyrek, Dyrektor Działu Badań i Rozwoju w Grupie OKNOPLAST.Przegląd okuć najlepiej rozpocząć od sprawdzenia wszystkich elementów metalowych. Te, które się obluzowały, trzeba dokręcić, zużyte należy zaś wymienić. Ruchome elementy metalowe powinniśmy także nasmarować. Dobrze sprawdzi się tutaj np. wazelina techniczna. Do naoliwienia możemy też wykorzystać poręczną buteleczkę z aplikatorem, która ułatwi precyzyjne nakładanie substancji. W dalszej kolejności powinniśmy zdiagnozować stan uszczelek. Aby spełniały swoją funkcję, muszą mieć odpowiednią elastyczność, czyli po odkształceniu szybko powracać do swojej standardowej formy. Jeśli są popękane, porowate lub przygniecione, należy je wymienić na nowe. Jeżeli jednak brak u nich oznak zniszczenia, wystarczy nasmarować je smarem silikonowym lub wazeliną techniczną, aby zachować ich właściwości.
Etap trzeci: test szczelności
Ostatnim etapem jest sprawdzenie siły docisku skrzydła do ramy. Taki test możemy przeprowadzić w bardzo prosty sposób, wykorzystując zwykłą kartkę papieru. Należy ją włożyć pomiędzy skrzydło i ościeżnicę. Jeśli przy zamkniętym oknie jesteśmy w stanie swobodnie wysunąć papier – okucia trzeba wyregulować. Pamiętajmy przy tym, że w zależności od pory roku siła docisku powinna się różnić. Zimą optymalne będzie ścisłe dopasowanie, aby okno gwarantowało odpowiednią termoizolację, natomiast w lecie docisk powinien być słabszy. Kierując się tą zasadą, zapewnimy sobie w domu odpowiednią mikrowentylację.REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: OKNOPLAST