Popyt na rynku nieruchomości wciąż rośnie. Według szacunków NBP, w pierwszym półroczu 2021 r. rodacy kupili nieruchomości za prawie 20 mld zł. Mimo że w Polsce liczba metrów kwadratowych przypadających na jednego mieszkańca jest znacznie mniejsza niż w pozostałych krajach europejskich, kupujemy nieruchomości o coraz większym metrażu i wyższej cenie.
Polacy nabywają mieszkania o coraz większej powierzchni
Konsekwencją pandemii była zmiana popytu na powierzchnie mieszkalne. Ludzie oczekiwali dodatkowych metrów – zarówno przestrzeni wewnętrznej w postaci pokoju, jak i zewnętrznej – balkonu, tarasu lub ogródka. Ze względu na rosnące ceny, wzrost zainteresowania nabywców przyciągnęły lokalne położone poza granicami miast z dobrym dojazdem do centrum oraz bogatą ofertą handlowo-usługową. Średnia cena nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska wynosi ok. 6 500 zł/mkw, natomiast średnia wartość mieszkania pod Wrocławiem plasuje się, w zależności od lokalizacji – Czernica - 3 890 zł/mkw, Kąty Wrocławskie - 4 150 zł/mkw czy Kobierzyce - 5 700 zł/mkw.– Nabywców przyciągają kameralne osiedla, które wyróżnia spokojna okolica i bliskość terenów zielonych. Dowodem na to jest wrocławska inwestycja Nova Stoczniova, która dzięki swojej lokalizacji, zapewnia dostęp do zieleni oraz miejskich rozrywek – komentuje Emil Basta z WPBM „Mój Dom” S.A. – Poza tym transport publiczny oraz bliskość obwodnicy ułatwia dotarcie do pozostałych części miasta – dodaje.
REKLAMA:
Według raportu „Budownictwo w pierwszym kwartale 2021 roku” opracowanego przez GUS, przeciętna powierzchnia użytkowa nowo oddanego mieszkania wyniosła 95,5 m2. To o 4,6 metra więcej niż w I kwartale 2020 roku. Mimo że Polacy nabywają mieszkania o coraz większej powierzchni, dane portalu rankomat.pl pokazują, że średnia wielkość mieszkania to 61,5 mkw. – na tle krajów Europejskich, to wciąż niewiele. Wygodniej od rodaków mieszkają sąsiedzi – Niemcy (77,4 mkw.), Słowacy (71,1 mkw.) i Czesi (68,3 mkw.).
400 tys. osób zmieniło stałe miejsce zamieszkania
Podczas badania przeprowadzonego na zlecenie firmy VELUX, 94 proc. respondentów z Polski zadeklarowała, że natura jest dla nich ważna i należy o nią dbać. Widać to także na rynku nieruchomości, gdzie nabywcy zwracają uwagę nie tylko na metraż i cenę, ale bliskość terenów zielonych.Z najnowszego rejestru meldunków wynika, że ok. 400 tys. osób zmieniło stałe miejsce zamieszkania, przenosząc się z metropolii i dużych aglomeracji do wiosek i małych miejscowości. Najchętniej wybierane nieruchomości mieściły się blisko zielonych terenów – lasów, rzek czy bulwarów.
Czy ludzie wyprowadzają się z miast?
Z raportu ONZ wynika, że do roku 2030 4,9 miliarda ludzi, czyli 60% populacji świata, będzie mieszkało w miastach. Według publikacji do 2030 roku świat może posiadać 43 tak zwane „mega miasta”, czyli obszary miejskie o ludności przekraczającej 10 mln – dziś ich liczba to 33. Popyt na mieszkania w aglomeracjach wciąż rośnie – szczególnie wśród grupy Milenialsów. Według wyników JLL, pod koniec roku 2020, w 7 miastach – Gdańsku, Gdyni, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu, deweloperzy sprzedali 53 tysiące mieszkań.Jak podaje portal Krajowego Rynku Nieruchomości, do najbardziej popularnych punktów na polskiej mapie luksusowych miast kwalifikuje się Wrocław. – Pokolenie Y wyraźnie preferuje nowoczesny, miejski styl, oczekując od deweloperów dopasowania mieszkania do ich rytmu życia, wybierają dzielnice z łatwym dostępem do pracy, transportu publicznego, rozrywki, sklepów i zielonych skwerów. Widać to w zainteresowaniu takimi inwestycjami jak Pixel House, której największym atutem niezaprzeczalnie jest lokalizacja oraz łatwy dostęp do niezbędnej infrastruktury – mówi Emil Basta z WPBM „Mój Dom” S.A.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: WPBM Mój Dom S.A.