Rząd niedawno ogłosił zmianę zasad programu Mieszkanie Plus i zamiar wprowadzenia dopłat dla niezamożnych najemców zasiedlających nowo powstałe lokale czynszowe. Wbrew temu co może myśleć wiele osób, pomysł dotowania najmu wcale nie jest w Polsce jakimś novum. Już od długiego czasu, działa bowiem system dodatków mieszkaniowych, które otrzymują przede wszystkim niezamożni najemcy. Corocznie na dodatki mieszkaniowe państwo wydaje aż 800 mln zł - 900 mln zł. Rodzi się pytanie, czy osoby otrzymujące w przyszłości dopłaty z programu Mieszkanie Plus, powinny być również uprawnione do dodatków mieszkaniowych.
Od 2004 r. dodatki mieszkaniowe kosztowały ponad 13 mld zł
Opisywane dodatki są formą państwowej pomocy w pokrywaniu kosztów mieszkaniowych, o której nie wie wielu Polaków. Dlatego osoby kwalifikujące się do otrzymania takiego wsparcia, czasem nawet nie składają odpowiedniego wniosku w gminnym lub miejskim ośrodku pomocy społecznej. Zdaniem ekspertów portalu RynekPierwotny.pl gdyby więcej osób wiedziało o zasadach funkcjonowania dodatków mieszkaniowych, to popularność tych dotacji na pewno byłaby większa. Według najnowszych dostępnych danych GUS-u, w 2016 r. na terenie całego kraju wypłacono 3,99 mln comiesięcznych dodatków mieszkaniowych. Takie dopłaty pomagające w pokryciu kosztów związanych z mieszkaniem, zwykle osiągały niewielką wartość (średnio: 205 zł miesięcznie).Historyczne informacje przedstawione na poniższym wykresie wskazują, że mieliśmy do czynienia z długookresowym spadkiem liczby wypłacanych dodatków mieszkaniowych (2004 r. - 9,86 mln, 2016 r. - 3,99 mln). Liczba opisywanych dotacji spadła jednak znacznie wolniej niż ich łączna wartość, co skutkowało wzrostem wysokości przeciętnego dodatku (ze 140 zł/m-c w 2004 r. do 205 zł/m-c w 2016 r.).
REKLAMA:
Ogólnie rzecz biorąc, cały system dodatków mieszkaniowych w latach 2004 - 2016 kosztował 12,8 mld zł, co jest kwotą niebagatelną w stosunku do innych nakładów na krajową „mieszkaniówkę”. Po uwzględnieniu danych z 2017 roku, analizowany koszt prawdopodobnie wyniesie około 13,6 mld zł. Dla porównania warto dodać, że cały program MdM wiązał się z bezpośrednim kosztem na poziomie 2,8 mld zł.
Jak podkreślają eksperci portalu RynekPierwotny.pl, już od wielu lat większość dodatków mieszkaniowych otrzymują najemcy lokali. Wedle danych GUS-u z 2016 r., osoby zamieszkujące lokale komunalne otrzymały 42% wartości analizowanych dodatków. Mniejszą część mieszkaniowych dotacji przyznano najemcom lokali spółdzielczych (25%) i lokali należących do TBS-ów (2%). Można szacować, że w 2016 r. około 70% sumy dodatków mieszkaniowych (mniej więcej 0,57 mld zł), zostało wydane na dotowanie najmu dla uboższych osób.
Fot. RynekPierwotny.pl
Fot. RynekPierwotny.pl
Beneficjent Mieszkania Plus otrzyma dodatek i nową dopłatę
Kwestię dodatków mieszkaniowych warto rozważyć w kontekście Mieszkania Plus. Zapowiadana polityka dotowania najmu w ramach rządowego programu, może bowiem stworzyć ciekawą sytuację. Jeśli rząd rzeczywiście uruchomi dopłaty do czynszu w nowo powstałych mieszkaniach na wynajem, to niezamożne osoby zasiedlające takie „M”, znajdą się w uprzywilejowanym położeniu. Wspomniani lokatorzy otrzymają bowiem dopłatę czynszową z programu Mieszkanie Plus, nie tracąc jednocześnie prawa do ewentualnego dodatku mieszkaniowego. Projekt ustawy wprowadzającej dopłaty do czynszu w ramach Mieszkania Plus wskazuje, że takie nowe dotacje nie będą wliczane do dochodu uwzględnianego podczas przyznawania dodatku mieszkaniowego (zobacz artykuł 26 projektu ustawy o pomocy państwa w ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania z 26 marca 2018 r.).Warto zadać sobie pytanie, czy możliwość jednoczesnego otrzymywania dodatku mieszkaniowego i dopłaty do czynszu w ramach programu Mieszkanie Plus, nie będzie nadmiernie faworyzowała osób zasiedlających nowe „czynszówki”. Preferencyjne traktowanie najemców zajmujących „mieszkania plus” to poważny zarzut w stosunku do niedawnej rządowej propozycji dotowania najmu.
RynekPierwotny.pl
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: RynekPierwotny.pl