Akumulatorowa kontra spalinowa, czyli pojedynek pilarek

Podziel się:
Która jest lepsza, tańsza w użyciu i wygodniejsza? Zdania, jak zawsze, są podzielone. Warto więc sięgnąć po twarde argumenty, które jasno pokażą zalety i wady obu maszyn używanych do cięcia drewna.

Fot. GreenworksFot. Greenworks
Szybki postęp technologiczny sprawia, że nie ma już mowy o monopolu jednego rodzaju urządzeń, a więc: „do cięcia drewna tylko spalinówka”. Tak można było powiedzieć 20 lat temu. Dziś takie stwierdzenie ma niekiedy sens wyłącznie w jednym przypadku – gdy maszyny odpowiedniej dla siebie szuka profesjonalny drwal pracujący przez wiele godzin dziennie w głuszy przy zrywce drewna w lesie.

Kiedy jednak potrzebna jest pilarka do domowych zastosowań, a więc wycięcia drzew i gałęzi w przydomowym sadzie albo przygotowania zapasu drewna do kominka na całą zimę, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
REKLAMA:

Moim zdaniem w takich warunkach klasyczna pilarka spalinowa stoi na straconej pozycji – nie ma wątpliwości Marcin Salata, menadżer marki Greenworks w Lange Łukaszuk, ekspert branży elektronarzędzi ogrodowych.

Fot. GreenworksFot. GreenworksŻeby jednak dowieść swoich racji, przytacza twarde dowody, pokazujące wyższość akumulatorowych urządzeń (w tym zestawieniu bierzemy pod uwagę akumulatorowy model 40 V Greenworks DigiPRO 40 cm i porównywalne spalinowe znanych marek):
Masa. Spalinówki z zapasem paliwa i oleju są cięższe od elektrycznej konkurencji wyposażonej w akumulator (i zapas oleju do smarowania) przeciętnie o ok. 1,5-2kg.

Spaliny. Dość powiedzieć, że maszyny akumulatorowe ich nie wytwarzają, a spalinowe – całe kłęby. To oznacza smród i mnóstwo szkodliwych substancji – zarówno dla właściciela maszyny, jak i jego sąsiadów.

Hałas. Spalinówka generuje w czasie pracy 110-120 dB, a Greenworks DigiPro 40 V – niespełna 90 dB. To prawdziwa przepaść – wzrost głośności o 20 dB oznacza bowiem 100-krotny wzrost natężenia dźwięku!

Drgania. Te generowane przez pilarkę napędzaną silnikiem spalinowym są radykalnie większe, a więc i dolegliwe dla użytkownika. To zaś ma wpływ na jego zdrowie (pojawia się ryzyko zapadnięcia na chorobę wibracyjną).

Obsługa. Posługiwanie się pilarką spalinową jest o wiele bardziej skomplikowane niż w przypadku jej konkurencji: trzeba dolewać paliwa i oleju (w większości modeli trzeba zastosować odpowiednią mieszkankę; tylko nieliczne są wyposażone w system, który robi to samodzielnie). Uruchamianie bywa bardzo kłopotliwe: włączamy hamulec silnika (jeśli urządzenie takim dysponuje), włączamy cięgło ssania, kładziemy pilarkę na twardym podłożu, przytrzymując korpus nogą. Potem, trzymając maszynę w odpowiedniej pozycji, uruchamiamy ją przy pomocy cięgła rozruchowego, co wymaga siły i wprawy (zwykle trzeba pociągnąć za nie kilka razy). Podnosimy, przegazowujemy, żeby nagrała obrotów i się nagrzała, i „już” możemy pracować… Pilarka akumulatorowa Greenworks DigiPRO 40 V: bierzemy w dłonie, sięgamy do przełącznika natychmiastowego startu i… pracujemy.

Przeglądy techniczne. Co prawda producenci ich nie wymagają obligatoryjnie, ale pracownicy serwisów twierdzą, że każde takie urządzenie spalinowe regularnie trzeba dostarczyć do serwisu (przynajmniej raz na sezon). Tu fachowcy wymienią w nim filtry i sprawdzą stan ważnych podzespołów. To oznacza wydatek ok. 100 zł. Poza tym wymiana świecy i filtrów (powietrza i paliwa) pochłaniają w przypadku spalinówki przynajmniej 25-30 złotych. Maszyna akumulatorowa nie ma takich potrzeb.

Koszt pracy. Pilarki spalinowe porównywalne pod względem mocy z Greenworsk DigiPRO 40 V zużywają ok. litra benzyny zmieszanej z olejem smarującym na godzinę pracy, co kosztuje ok. 5,20 zł. Akumulator o pojemności 4 Ah w warunkach referencyjnych (do 130 cięć drewna o grubości 10 cm) pozwala pilarce Greenworks pracować ok. 35 minut, więc potrzebujemy dwóch takich na godzinę cięcia. Jedno ładowanie kosztuje 5 groszy, więc za 60 minut zapłacimy równe 10 groszy…
Trzeba też wziąć pod uwagę, że silnik pilarki spalinowej zużywa znacznie więcej paliwa w czasie rozruchu, a poza tym pracuje, zużywając benzynę (na biegu jałowym), również w przerwach między poszczególnymi cięciami. Silnik elektryczny pobiera porcję energii z akumulatora tylko w czasie pracy!

Gwarancja. Akumulatorowa pilarka Greenworks DigiPro 40 V jest wyposażona w 3-letnią gwarancję w przypadku zakupu konsumenckiego (a więc jeśli zamierzamy ją wykorzystywać do użytku w przydomowym ogródku). Ogromna większość konkurencyjnych modeli spalinowych ma standardową gwarancję roczną lub maksymalnie dwuletnią. W warunkach gwarancji zwykle znajdują się dodatkowe zapisy mówiące o tym, że możemy z niej skorzystać przez albo przez dwa lata, albo do chwili, gdy maszyna przepracuje 300 motogodzin. W przypadku wykorzystania do celów komercyjnych jedne i drugie są wyposażone w roczną gwarancję – tyle że te od Greenworksa bezwzględną, a gwarancja pilarek spalinowych zawiera wiele wyjątków i wyłączeń.

Wnioski niech każdy wyciągnie samodzielnie, ale pewne jest jedno: w przypadku zastosowań domowych pilarka akumulatorowa zdecydowanie góruje nad spalinową konkurencją – podkreśla Marcin Salata.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Lange Łukaszuk
#czytelnia #narzedzie #maszyny #do prace_reczne #Maszyny i narzędzia - tematy pozostałe

Więcej tematów: