Pomimo pandemii koronawirusa, pierwszy kwartał na pierwotnym rynku mieszkaniowym w Polsce przyniósł zaskakująco wysoką sprzedaż mieszkań – o 7% więcej, niż przed kwartałem oraz o 14% więcej, niż w analogicznym okresie w zeszłym roku. Czy kryzys deweloperów się nie ima? Trudno obecnie o jednoznaczną ocenę, choć ciekawych wniosków dostarcza analiza rynków azjatyckich.
Fot. CEO firmy OPG Property Professionals
Wszyscy deweloperzy mieszkaniowi od kilku tygodni zgodnie zadają sobie jedno, zasadnicze pytanie: jaka przyszłość czeka rynek w Polsce? Aby móc prognozować to, co nadejdzie, należy spojrzeć w tył. Co tam widzimy? Jeden z najszybciej rosnących segmentów polskiej gospodarki w ostatnich latach. Czy jeśli będziemy już upadać, to z wysokiego konia? Jak podkreślają eksperci, niekoniecznie.
– Dynamiczny rozwój rynku w ostatnich latach wynikał w dużej części z zamożności Polaków, a nie wyłącznie ekspansji kredytowej, jak miało to miejsce w przypadku ostatniego kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Znaczący udział transakcji gotówkowych w sprzedaży mieszkań w Polsce sprawia, że rynek powinien okazać się mniej podatny na ryzyko kredytowe, a tym samym bardziej odporny na skutki ewentualnego kryzysu – ocenia Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals zarządzającej projektami deweloperskimi.
Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals. Fot. CEO firmy OPG Property ProfessionalsAnalizując możliwe scenariusze, warto przyjrzeć się doświadczeniom rynków azjatyckich, które jako pierwsze zetknęły się z problemem koronawirusa. Jak wynika z danych SouFun-CREIS, jednego z największych chińskich portali branży nieruchomości, w ostatnim tygodniu stycznia w Szanghaju sprzedano rekordowo niską liczbę mieszkań – 62. W tamtym czasie każdego dnia przybywało po 1500-2000 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia. W tygodniu 9-15 marca, kiedy to liczba nowych chorych zmalała do kilkunastu osób dziennie1, sprzedano już 1374 mieszkań. Firma Capital Economics podaje zaś, że w ciągu pierwszych 17 dni marca w 30 największych miastach w Chinach swoich nabywców znalazło 39 455 lokali – ponad 8,5 razy więcej, niż w analogicznym okresie w lutym.
– Choć należy być ostrożnym w wyciąganiu jednoznacznych wniosków dla Europy na podstawie doświadczeń Azji, jedno wydaje się pewne – im lepiej i sprawniej dany kraj zareagował na zagrożenie epidemii, tym łagodniejsze zmiany przechodził rynek nieruchomości. Potwierdza to chociażby przypadek Singapuru, który podjął szybkie i zdecydowane kroki w celu zahamowania epidemii – podkreśla Michał Styś. – W Polsce szczyt zachorowań jeszcze przed nami. Patrząc na doświadczenia innych państw spodziewamy się jednak, że po trwałym wypłaszczeniu krzywej zakażeń w naszym kraju nastąpi dynamiczny wzrost liczby transakcji, szczególnie wśród klientów kupujących pierwsze mieszkanie – podsumowuje ekspert OPG Property Professionals.
1 https://www.worldometers.info/coronavirus/country/china/
Wszyscy deweloperzy mieszkaniowi od kilku tygodni zgodnie zadają sobie jedno, zasadnicze pytanie: jaka przyszłość czeka rynek w Polsce? Aby móc prognozować to, co nadejdzie, należy spojrzeć w tył. Co tam widzimy? Jeden z najszybciej rosnących segmentów polskiej gospodarki w ostatnich latach. Czy jeśli będziemy już upadać, to z wysokiego konia? Jak podkreślają eksperci, niekoniecznie.
– Dynamiczny rozwój rynku w ostatnich latach wynikał w dużej części z zamożności Polaków, a nie wyłącznie ekspansji kredytowej, jak miało to miejsce w przypadku ostatniego kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Znaczący udział transakcji gotówkowych w sprzedaży mieszkań w Polsce sprawia, że rynek powinien okazać się mniej podatny na ryzyko kredytowe, a tym samym bardziej odporny na skutki ewentualnego kryzysu – ocenia Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals zarządzającej projektami deweloperskimi.
REKLAMA:
Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals. Fot. CEO firmy OPG Property ProfessionalsAnalizując możliwe scenariusze, warto przyjrzeć się doświadczeniom rynków azjatyckich, które jako pierwsze zetknęły się z problemem koronawirusa. Jak wynika z danych SouFun-CREIS, jednego z największych chińskich portali branży nieruchomości, w ostatnim tygodniu stycznia w Szanghaju sprzedano rekordowo niską liczbę mieszkań – 62. W tamtym czasie każdego dnia przybywało po 1500-2000 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia. W tygodniu 9-15 marca, kiedy to liczba nowych chorych zmalała do kilkunastu osób dziennie1, sprzedano już 1374 mieszkań. Firma Capital Economics podaje zaś, że w ciągu pierwszych 17 dni marca w 30 największych miastach w Chinach swoich nabywców znalazło 39 455 lokali – ponad 8,5 razy więcej, niż w analogicznym okresie w lutym.
– Choć należy być ostrożnym w wyciąganiu jednoznacznych wniosków dla Europy na podstawie doświadczeń Azji, jedno wydaje się pewne – im lepiej i sprawniej dany kraj zareagował na zagrożenie epidemii, tym łagodniejsze zmiany przechodził rynek nieruchomości. Potwierdza to chociażby przypadek Singapuru, który podjął szybkie i zdecydowane kroki w celu zahamowania epidemii – podkreśla Michał Styś. – W Polsce szczyt zachorowań jeszcze przed nami. Patrząc na doświadczenia innych państw spodziewamy się jednak, że po trwałym wypłaszczeniu krzywej zakażeń w naszym kraju nastąpi dynamiczny wzrost liczby transakcji, szczególnie wśród klientów kupujących pierwsze mieszkanie – podsumowuje ekspert OPG Property Professionals.
1 https://www.worldometers.info/coronavirus/country/china/
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: CEO firmy OPG Property Professionals