Przeciętnie każdy z nas zużywa od 150 do 200 litrów wody dziennie, przy czym jedynie na przestrzeni ostatnich 20 lat jej cena podrożała aż kilkudziesięciokrotnie! Kalkulacja jest prosta… nawet jeśli nasze nawyki konsumenckie się nie zmieniły. Rosnące opłaty skłaniają nas do poszukiwania efektywnych rozwiązań, a ograniczanie ilości zużytej wody to już nie tylko manifestacja ekologicznej postawy, lecz przede wszystkim konieczność.

Sposób na… kuchnię i łazienkę
Najprostsze rozwiązania wykorzystajmy w kuchni oraz łazience, gdzie w skali całego gospodarstwa domowego zużywamy najwięcej wody. Sprawdzonych, łazienkowych trików jest kilka. Toaletę możemy spłukiwać wodą po kąpieli lub praniu ręcznym. Jeśli zdarza nam się do niej wrzucać środki higieniczne czy resztki jedzenia, przestańmy to robić! To prosty sposób na zmarnowanie ogromnej ilości wody i zapchanie kanalizacji. Nastawiając pranie pakujmy bęben pralki do pełna, a jeśli ubrania nie są bardzo brudne - wybierzmy krótszy program. Co ciekawe, również inżynierowie odradzają pranie w niezapełnionym bębnie z przyczyn technicznych – urządzenia po prosu szybciej się psują.Baterie łazienkowe i kuchenne… Te także powinny być pod specjalnym nadzorem. Zwróćmy uwagę, czy są szczelne. Ich awaria wiąże się nie tylko z dokuczliwym hałasem, ale przede wszystkim z ogromnymi stratami wody. Jak to możliwe? Przy założeniu, że kropla spada co sekundę, jednej doby zbierze się niemal 17 l., a po miesiącu – 504 l., czyli dwie pełne wanny.

REKLAMA:
A w ogrodzie…
…najtańszym rozwiązaniem będzie wykorzystanie nagromadzonej wody deszczowej. Pójdźmy za przykładem Chorwatów, którzy z deszczówki korzystają cały rok i to na każdy możliwy sposób. Mimo, że w Polsce nie nadaje się ona do picia oraz mycia, ma lepszą jakość niż woda w zbiornikach przeznaczonych do publicznych kąpieli. Co więcej, deszczówka pozbawiona jest związków magnezu i wapnia. Dzięki temu nadaje się do podlewania trawnika lub mycia samochodu – nie zostawia na nim brzydkich, białych zacieków. Wodę opadową możemy wykorzystać również do mycia tarasów, podjazdów i ścieżek ogrodowych. Czyszczenie podobnych miejsc z użyciem wody deszczowej jest niedrogie i przyjazne dla środowiska.Trawnik podlewajmy oszczędnie, co 5 lub 7 dni. Pamiętajmy również, że po obfitym deszczu ziemia nie będzie potrzebowała dodatkowego nawodnienie przez ok. 2 tygodnie. Podlewanie powinniśmy zaplanować wczesnym rankiem, gdy temperatura jest niższa, a woda wolniej paruje. Warto wiedzieć, że dłuższa trawa lepiej utrzymuje wilgoć. Nie ścinajmy więc więcej niż 1/3 jej długości.

Zapalonym działkowiczom, którzy w sezonie letnim większość czasu spędzają w zamiejskich ogródkach, polecane są przepływowych ogrzewaczy wody. Przykładowo, urządzenia firmy DAFI Systems w porównaniu do bojlerów elektrycznych, zmniejszają zużycie energii o ponad 60 proc. To dlatego, że czerpie energię elektryczną jedynie w momencie pobierania wody oraz podgrzewa tylko taką ilość wody, która zostanie realnie zużyta w danym momencie.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Formaster