Deweloperzy coraz częściej odchodzą od wyburzania przedwojennych kamienic na rzecz ich rewitalizacji. Ich pierwotna funkcja nie spełniała oczekiwań współczesnych najemców, dlatego przez lata budynki te były zaniedbane. Dziś na nowo doceniamy starą zabudowę, która jeszcze kilka lat temu budziła raczej niechęć niż zachwyt. Agnieszka Szczepaniak, architekt z pracowni architektonicznej AP Szczepaniak, opowiada o jednym z najsilniejszych trendów urbanistycznych.
Fot. Biuro projektowe AP Szczepaniak
Zrewitalizowanych obiektów przybywa – zarówno tych o przeznaczeniu komercyjnym, jak i mieszkaniowym. To, w jaki sposób kształtuje się obecnie rynek pracy, ma bowiem przełożenie na wygląd miasta. Architekci, projektując z myślą o potencjalnych inwestorach, muszą uwzględnić ich potrzebę wyróżnienia się spośród innych pracodawców. Zarówno sama lokalizacja biura, jak i umieszczenie go w zabytkowej kamienicy może być atutem, który wpłynie na prestiż w oczach przyszłych pracowników i klientów. To szczególnie ważne w przypadku firm, które swój wizerunek budują na wiarygodności i zaufaniu, jak chociażby kancelarie prawne.
Na popularność rewitalizacji starych obiektów ma niewątpliwy wpływ mała liczba atrakcyjnych działek w centrach miast. – Nie możemy zapominać o tym, że „odnawianie” kamienic to przede wszystkim nadawanie nowych funkcji i odwracanie negatywnych trendów, przywracanie życia społecznego do miejsc, które przez dłuższy czas były niezagospodarowane lub wykorzystywane nieefektywnie. Częstą praktyką w projektowaniu jest oddawanie głosu ludziom czy nawet konsultacje społeczne. W rewitalizacji chodzi o uwzględnienie potrzeb współczesnych mieszkańców – tłumaczy Agnieszka Szczepaniak. Jak dodaje, proces polega najczęściej na przebudowie obiektu, która może wiązać się również z rozbudową i nadbudową obiektu. W budynku projektuje się udogodnienia typowe dla współczesnego budownictwa, takie jak windy, garaże podziemne, balkony czy tarasy. Ich obecność sprawia, że mieszkanie jest bardziej atrakcyjne dla potencjalnego inwestora.
Prace nad przekształceniami dotyczą najczęściej obiektów poprzemysłowych, powojskowych, szpitali czy kamienic. Działania te mają najczęściej podłoże ekonomiczne lub społeczne. Mają ożywić te obszary miasta, które z czasem utraciły swoją pierwotną funkcję. Projekt kamienicy Matejki 3, autorstwa AP Szczepaniak, zakłada przebudowę budynku i przekształcenie go na hotel. Na wyższych kondygnacjach znajdą się pomieszczenia dla gości, na niższych – zaplecze techniczne i lokale usługowe, do których prowadzić będą przebudowane schody zewnętrzne. Fasada kamienicy będzie nawiązywać do pierwotnej, stonowanej kolorystyki.
Biuro architektoniczne AP Szczepaniak było współorganizatorem konkursu dla studentów, w którym mogli samodzielnie zaproponować pomysł na adaptację nieruchomości przy ul. Prusa 9 we Wrocławiu. W obiekcie ma powstać nowoczesny akademik dla 250 osób. Oddanie inicjatywy studentom to szansa na to, aby inwestycja w pełni odpowiadała potrzebom przyszłych mieszkańców.
Mieszkanie w zabytkowym budynku stało się dziś pożądane. To element nowego stylu życia: upodobanie miejsc z klimatem i unikalną historią, przeciwstawienie się nurtowi konsumpcjonizmu i nowoczesnemu, nieco chłodnemu designowi. Ludzie coraz częściej chcą w miastach odnowionych kamienic, niż wyburzania obiektów „z duszą”. Nie bez znaczenia jest także moda na loftowe i industrialne wnętrza z charakterystycznymi elementami stalowymi, surową cegłą czy belkami stropowymi. Budynki poprzemysłowe, zaadaptowane na lokale mieszkalne, są atrakcyjne ze względu na możliwości aranżacyjne.
Tym, co wyróżnia rewitalizowane kamienice spośród nowoczesnych inwestycji deweloperskich, jest kameralność. Pod koniec 2017 roku ruszyły prace nad Kamienicą pod Pelikanem, będące częścią rewitalizacji Przedmieścia Oławskiego we Wrocławiu. Budynek powstał jeszcze w XIX wieku. Jego fasada łączyła w sobie elementy neogotyckie i neorenesansowe. Ze względu na zły stan techniczny obiekt został wyburzony. Dziś w jego miejscu powstaje współczesna interpretacja Kamienicy pod Pelikanem. Projekt autorstwa pracowni architektonicznej AP Szczepaniak będzie nawiązywał w detalach do pierwotnego wyglądu fasady. Zachowany zostanie także rytm otworów okiennych. W budynku powstanie jedynie 15 mieszkań. – Projektowanie tzw. plomb jest zawsze wyzwaniem. W bezpośrednim otoczeniu kamienicy znajdują się budynki o różnych stylach. Konieczne było stworzenie prostej formy, która uporządkowałaby wizualnie okolicę i nie kontrastowała z zastaną architekturą – tłumaczy Agnieszka Szczepaniak.
Dzisiejsza technologia umożliwia realizację tych projektów, które jeszcze kilkanaście lat temu były nierealne do zaprojektowania lub wiązały się z ponoszeniem bardzo dużych kosztów. Wiele wskazuje na to, że deweloperzy i architekci coraz częściej będą mierzyć się właśnie z rewitalizacją zabytkowej tkanki miejskiej, nadając jej twarz nowych inwestycji.
Zrewitalizowanych obiektów przybywa – zarówno tych o przeznaczeniu komercyjnym, jak i mieszkaniowym. To, w jaki sposób kształtuje się obecnie rynek pracy, ma bowiem przełożenie na wygląd miasta. Architekci, projektując z myślą o potencjalnych inwestorach, muszą uwzględnić ich potrzebę wyróżnienia się spośród innych pracodawców. Zarówno sama lokalizacja biura, jak i umieszczenie go w zabytkowej kamienicy może być atutem, który wpłynie na prestiż w oczach przyszłych pracowników i klientów. To szczególnie ważne w przypadku firm, które swój wizerunek budują na wiarygodności i zaufaniu, jak chociażby kancelarie prawne.
Na popularność rewitalizacji starych obiektów ma niewątpliwy wpływ mała liczba atrakcyjnych działek w centrach miast. – Nie możemy zapominać o tym, że „odnawianie” kamienic to przede wszystkim nadawanie nowych funkcji i odwracanie negatywnych trendów, przywracanie życia społecznego do miejsc, które przez dłuższy czas były niezagospodarowane lub wykorzystywane nieefektywnie. Częstą praktyką w projektowaniu jest oddawanie głosu ludziom czy nawet konsultacje społeczne. W rewitalizacji chodzi o uwzględnienie potrzeb współczesnych mieszkańców – tłumaczy Agnieszka Szczepaniak. Jak dodaje, proces polega najczęściej na przebudowie obiektu, która może wiązać się również z rozbudową i nadbudową obiektu. W budynku projektuje się udogodnienia typowe dla współczesnego budownictwa, takie jak windy, garaże podziemne, balkony czy tarasy. Ich obecność sprawia, że mieszkanie jest bardziej atrakcyjne dla potencjalnego inwestora.
REKLAMA:
Prace nad przekształceniami dotyczą najczęściej obiektów poprzemysłowych, powojskowych, szpitali czy kamienic. Działania te mają najczęściej podłoże ekonomiczne lub społeczne. Mają ożywić te obszary miasta, które z czasem utraciły swoją pierwotną funkcję. Projekt kamienicy Matejki 3, autorstwa AP Szczepaniak, zakłada przebudowę budynku i przekształcenie go na hotel. Na wyższych kondygnacjach znajdą się pomieszczenia dla gości, na niższych – zaplecze techniczne i lokale usługowe, do których prowadzić będą przebudowane schody zewnętrzne. Fasada kamienicy będzie nawiązywać do pierwotnej, stonowanej kolorystyki.
Biuro architektoniczne AP Szczepaniak było współorganizatorem konkursu dla studentów, w którym mogli samodzielnie zaproponować pomysł na adaptację nieruchomości przy ul. Prusa 9 we Wrocławiu. W obiekcie ma powstać nowoczesny akademik dla 250 osób. Oddanie inicjatywy studentom to szansa na to, aby inwestycja w pełni odpowiadała potrzebom przyszłych mieszkańców.
Mieszkanie w zabytkowym budynku stało się dziś pożądane. To element nowego stylu życia: upodobanie miejsc z klimatem i unikalną historią, przeciwstawienie się nurtowi konsumpcjonizmu i nowoczesnemu, nieco chłodnemu designowi. Ludzie coraz częściej chcą w miastach odnowionych kamienic, niż wyburzania obiektów „z duszą”. Nie bez znaczenia jest także moda na loftowe i industrialne wnętrza z charakterystycznymi elementami stalowymi, surową cegłą czy belkami stropowymi. Budynki poprzemysłowe, zaadaptowane na lokale mieszkalne, są atrakcyjne ze względu na możliwości aranżacyjne.
Tym, co wyróżnia rewitalizowane kamienice spośród nowoczesnych inwestycji deweloperskich, jest kameralność. Pod koniec 2017 roku ruszyły prace nad Kamienicą pod Pelikanem, będące częścią rewitalizacji Przedmieścia Oławskiego we Wrocławiu. Budynek powstał jeszcze w XIX wieku. Jego fasada łączyła w sobie elementy neogotyckie i neorenesansowe. Ze względu na zły stan techniczny obiekt został wyburzony. Dziś w jego miejscu powstaje współczesna interpretacja Kamienicy pod Pelikanem. Projekt autorstwa pracowni architektonicznej AP Szczepaniak będzie nawiązywał w detalach do pierwotnego wyglądu fasady. Zachowany zostanie także rytm otworów okiennych. W budynku powstanie jedynie 15 mieszkań. – Projektowanie tzw. plomb jest zawsze wyzwaniem. W bezpośrednim otoczeniu kamienicy znajdują się budynki o różnych stylach. Konieczne było stworzenie prostej formy, która uporządkowałaby wizualnie okolicę i nie kontrastowała z zastaną architekturą – tłumaczy Agnieszka Szczepaniak.
Dzisiejsza technologia umożliwia realizację tych projektów, które jeszcze kilkanaście lat temu były nierealne do zaprojektowania lub wiązały się z ponoszeniem bardzo dużych kosztów. Wiele wskazuje na to, że deweloperzy i architekci coraz częściej będą mierzyć się właśnie z rewitalizacją zabytkowej tkanki miejskiej, nadając jej twarz nowych inwestycji.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Biuro projektowe AP Szczepaniak