Najnowsze dane GUS pokazują, że w czerwcu br. ogólny klimat koniunktury uległ pogorszeniu w porównaniu do maja br. Jedną z branż najbardziej dotkniętych jest sektor budowlany, gdzie wskaźnik spadł do poziomu minus 15,5. To głównie efekt trudnych do oszacowania kosztów materiałów budowlanych, problemów z łańcuchami dostaw, coraz mniejszej dostępności ludzi, co skutkuje brakiem utrzymania terminowości kontraktów. Istnieją jednak obszary, których koszt można precyzyjnie oszacować, takie jak np. bezpieczeństwo placu budowy. Jakie rozwiązania w tym pomagają?

Dynamiczny wzrost cen materiałów budowlanych oraz problemy z dostępnością pracowników skutkują trudnością z dotrzymaniem terminowej realizacji kontraktów. Otoczenie gospodarcze, które obecnie jest bardzo wrażliwe i podlega dynamicznym zmianom, wymaga sprawdzonych rozwiązań tam, gdzie jest to tylko możliwe – mówi Kamil Wachowicz, dyrektor segmentu budownictwo z Impel Safety. Priorytetem dla dostawców branży budowlanej staje się szukanie rozwiązań, których koszty da się oszacować oraz takich, które pozwolą utrzymać reżim finansowy. Dotyczy to również obszaru związanego z ochroną mienia i zapewnieniem bezpieczeństwa terenu budowy. Dzięki innowacjom i technologii już teraz można wyliczyć i przewidzieć koszt zabezpieczenia inwestycji – dodaje.
Wieże do monitoringu – rozwiązanie unplugged do zastosowania w każdych warunkach
Czas trwania kontraktu infrastrukturalnego określany jest na około 18 miesięcy. Na przestrzeni takiego czasu nikt nie jest w stanie precyzyjnie przewidzieć kosztów. A właśnie połączenie bezpieczeństwa kalkulowania inwestycji i bezpieczeństwa fizycznego obiektów jest kluczowe w czasie dekoniunktury.

Przewidywalność kosztowa tego rozwiązania i związana z nim dyscyplina finansowa powodują, że generalni wykonawcy coraz częściej decydują się na szersze wykorzystanie mobilnych wież monitorujących w miejsce posterunków ochrony fizycznej – mówi Kamil Wachowicz.
Monitoring wizyjny – sprawdzony pomysł na bezpieczny plac budowy
Alternatywą dla mobilnej wieży jest system monitoringu wizyjnego. Najczęściej jest on stosowany na głównych zapleczach budów, tam gdzie jest możliwość podłączenia do prądu stałego. Opłacalność inwestycji jest łatwa do wyliczenia. Najczęściej pojawiający się model ochrony inwestycji zakłada 522 roboczogodziny w skali miesiąca. Pomnożenie tego przez obecną stawkę daje miesięczny koszt na poziomie 12 tys. złotych. Wdrożenie systemu do monitoringu to jednorazowa inwestycja ok. 36 tys. złotych – w zależności od wielkości zaplecza, na cały okres trwania kontraktu. Przy umowie od 6 do 18 miesięcy inwestycja zwraca się już po pierwszym kwartale. I co najważniejsze - jest odporna na zmieniające się warunki rynkowe i brak pracowników.Skuteczność omówionych rozwiązań jest bliska 100%. Wiemy to na przykładzie zrealizowanych kontraktów. W jednym z nich na 11 budowach zastosowaliśmy system monitoringu wizyjnego i głosowego wraz z czujnikami ruchu. Jakie osiągnęliśmy rezultaty? 95 % potencjalnych sprawców zostało odstraszonych przez komunikat głosowy operatora, a około 3-5% starało się zniszczyć kamerę lub tubę dźwiękową. Co jednak najważniejsze – nie dochodziło do kradzieży, nie narażając w ten sposób inwestora na straty – podkreśla Kamil Wachowicz.
Zastosowany przez nas system ochrony budów nie polega jedynie na zaawansowaniu technologicznym. Choć sam aspekt konwersji ochrony fizycznej na systemy techniczne zapewnia oszczędność nawet do 92%. Ta zmiana to przede wszystkim przemodelowanie kompetencji pracowników ochrony fizycznej w taki sposób, by z systemami technicznymi stanowiły jednolity i szczelny system ochrony. W nowej koncepcji bezpieczeństwa dotychczasowi pracownicy otrzymują inne zadania np. w patrolach interwencyjnych lub zajmują się kontrolą ruchu osobowego i towarowego na budowie. Takie działania nie tylko w pełni pozwalają skosztorysować inwestycję, ale również zapewniają skuteczną ochronę – podsumowuje.
REKLAMA:
Mobilna wieża monitorująca i system monitoringu wizyjnego zostały opracowane specjalnie do zabezpieczenia obiektów trudnych do ochrony ze względu na wielkość terenu, jego ukształtowanie lub liczną obecność ludzi. Doskonale sprawdzają się na budowach czy imprezach masowych. Pozwala monitorować otoczenie w odległości nawet 100 metrów. I co niezwykle opłacalne - po zakończeniu inwestycji, może być przeniesiona na teren kolejnej. Dla inwestora jest to doskonałe rozwiązanie zapewniające bezpieczeństwo obiektu z zachowaniem reżimu kosztowego dzięki uniezależnieniu się od wzrostu wynagrodzeń.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Impel Safety