Temat oszczędzania wody towarzyszy nam od wielu lat – kiedyś ze względu na chęć obniżenia rachunków, a w ostatnich latach z uwagi na zmiany klimatyczne, które są coraz bardziej odczuwalne. Sposobów jest wiele, a mimo to wciąż istnieje duża grupa osób, którzy zwyczajnie nie wiedzą od czego zacząć. Umywalkowe baterie sensorowe to dobry „pierwszy krok” w stronę oszczędzania wody – nawet w łazience, z której korzystają dzieci.
Małe kroki, duże zmiany
W obliczu rosnących wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi, stało się ważne, abyśmy zwrócili uwagę na codzienną konsumpcję wody. Oszczędzanie tego cennego zasobu nie tylko pomaga w ochronie środowiska, ale także jest kluczowym krokiem w zapobieganiu efektom katastrofalnych zjawisk klimatycznych. Susze, powodzie i zmniejszające się zasoby wodne stają się coraz powszechniejsze, a ich skutki dotykają zarówno ekosystemów, jak i społeczeństw.
Waga tematu jest ogromna, a każdy z przytaczanych argumentów może przytłoczyć. Tymczasem do oszczędzania warto podejść inaczej, na spokojnie, w domowym zaciszu. To jeden z tych tematów, w których sprawdza się reguła małych kroków, które udowadniają, że oszczędzanie wody nie musi być uciążliwe ani skomplikowane. Nawet jeśli domownikami są dzieci, które, jak wiadomo, uwielbiają zabawy w wodzie i nie w głowie im idea jej oszczędzania.
Na powierzchni Ziemi znajduje się ok. 1,5 mld kilometrów sześciennych wody, co odpowiada 1,5 miliardom bilionów litrów. Mogłoby się wydawać, że przy takiej ilości oszczędzanie tego zasobu nie jest szczególnie istotne. Tymczasem zdecydowana większość wody na Ziemi (97%) jest słona, z kolei 2,1% wody zamknięte jest w polarnych pokrywach lodowych, a woda pitna stanowi mniej niż 1%. To zdecydowanie zmienia postać rzeczy i skłania do zmiany nawyków, a także zastosowania rozwiązań, dzięki którym marnowanie wody zredukujemy do minimum. Jednym z nich jest montaż baterii sensorowych.
Zalety technologii sensorowej
Technologia baterii sensorowej rewolucjonizuje sposób, w jaki korzystamy z wody, zapewniając optymalizację jej zużycia. Działanie baterii jest oparte na bezdotykowym uruchamianiu – wystarczy umieścić dłonie w zasięgu sensora, co automatycznie powoduje wypływ wody. Gdy dłonie znikają z obszaru rejestrowanego przez czujnik, bateria natychmiast się wyłącza. Dzięki temu, podczas rekomendowanego 30-sekundowego mycia rąk, zużywamy wodę tylko przez ok. 12 sekund. To rozwiązanie nie tylko skutecznie minimalizuje zużycie wody, ale także przyczynia się do utrzymania wysokich standardów higieny.
- Kiedy nie dotykamy dźwigni, zapobiegamy rozprzestrzenianiu się bakterii, dla których wilgotne środowisko to idealne warunki do życia. Z drugiej strony brak dotyku to mniej odcisków palców i śladów zaschniętej wody, co jest szczególnie istotne w kontekście utrzymania czystości. Warto jednak zwrócić uwagę, by sensor umieszczony był w górnej części baterii, co wpływa na zwiększoną ochronę przed zabrudzeniami a co za tym idzie przypadkowymi sygnałami. Dzięki temu użytkowanie baterii jest łatwiejsze, strumień wody włącza i wyłącza się szybciej, a to realnie pomaga ograniczyć jej zużycie – tłumaczy Magdalena Paszkowska, Product Manager Deante.
Technologia bezdotykowa dostosowuje ilość wypływającej wody do rzeczywistych potrzeb użytkownika. Dzięki takiemu wsparciu oszczędzanie wody staje się bardziej intuicyjne i wygodne, z kolei proces oszczędzania staje się łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Nawet w przypadku, kiedy mycie rąk kilkulatka niepostrzeżenie zmienia się w proces produkcji baniek mydlanych.
Oszczędzanie wody w liczbach
Według statystyk człowiek zużywa średnio ok. 110 litrów wody dziennie, przy czym do celów konsumpcyjnych jedynie 2,5 do 3 litrów. Z kolei czteroosobowa rodzina zużywa już ok. 500 litrów wody dziennie. Na pięciominutowy prysznic potrzeba średnio 200 litrów wody. Te liczby mogą wydawać się nieprawdopodobne, jednak wystarczy zwrócić uwagę przy najbliższym myciu rąk ile wody zniknęło w odpływie, kiedy faktycznie nie było to konieczne, np. w czasie gdy rozprowadzaliśmy mydło na dłoniach.
Zmarnowana woda to wyższe rachunki, a to kolejny argument, który przemawia za oszczędzaniem. Jednak w tym przypadku nie trzeba nikomu wierzyć na słowo, bo wysokość niepotrzebnych opłat można policzyć. Darmowym narzędziem, które ułatwia takie rachuby jest kalkulator oszczędności, który firma Deante udostępniła na swojej stronie - https://deante.pl/landing/sensor/. W pierwszym etapie wprowadza się dane dotyczące ilości osób w gospodarstwie domowym, częstotliwości i czasu mycia rąk przez każdą z nich. W drugim wpisuje się stawki za ciepłą i zimną wodę oraz śmieci. Wynikiem jest kwota, którą należałoby zapłacić za zużytą wodę w przypadku tradycyjnej baterii oraz, dla porównania, w przypadku baterii sensorowej od Deante.
Oszczędzanie wody staje się nie tylko obowiązkiem, ale także sprawą priorytetową, nie tylko w kontekście zmian klimatycznych. Każdy z nas może wnieść swój wkład, podejmując proste kroki w celu zredukowania zużycia tego zasobu. Korzystając z nowoczesnych rozwiązań, takich jak baterie sensorowe, można uczynić ten proces łatwiejszym i bardziej dostosowanym do naszych codziennych nawyków. Oszczędzając wodę, dbamy nie tylko o siebie, ale również o przyszłe pokolenia i zdrowie naszej planety.