Na przełomie maja i czerwca 2022 r. w ofercie banków pojawi się kredyt hipoteczny z gwarantowanym przez państwo wkładem własnym. Portal GetHome.pl sprawdził, jak duża jest obecnie w największych miastach oferta mieszkań do kupienia za taki kredyt.
– Pole poszukiwań takich mieszkań zawęzi nie tylko limit ceny metra kwadratowego, ale także maksymalna kwota gwarancji dla 10-20% wkładu wymaganego przez banki. Nie będzie ona przekraczać 100 tys. zł, co oznacza to, że ci, którzy nie mają żadnych oszczędności będą musieli znaleźć mieszkanie lub dom, którego cena nie przekracza 500 tys. zł – wyjaśnia ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo.
I dodaje, że dla mieszkań kupowanych od firm deweloperskich limit cenowy jest nieco wyższy niż dla mieszkań z rynku wtórnego. Trzeba też wiedzieć, że osobne limity obowiązują dla miasta wojewódzkiego, dla gmin z nim sąsiadujących i reszty województwa. Tego rodzaju mechanizm obliczania limitu ceny metra kwadratowego jest stosowany w programie dopłat do czynszów "Mieszkanie na start". W tym celu Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) publikuje „wskaźniki przeliczeniowe kosztu odtworzenia 1 m kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych”. Na ich podstawie policzyliśmy, jakie limity będą obowiązywały kupujących mieszkania za kredyt bez wkładu własnego – dla nowych mieszkań limit stanowi 130% wskaźnika przeliczeniowego, a dla mieszkań używanych – 120% wskaźnika publikowanego przez BGK.
Ekspert GetHome.pl zwraca uwagę, że szczególnie w największych miastach, czyli tam, gdzie popyt na mieszkania jest największy, limity cenowe są dużo niższe od średniej cen ofertowych na rynku. Np. na rynku pierwotnym w Łodzi różnica wynosi ok. 41%.
Niestety, do tej pory czas działał na niekorzyść potencjalnych nabywców mieszkań za kredyt bez wkładu własnego. Wskutek rosnących cen mieszkań na rynku kurczył się udział takich, które spełniając kryteria cenowe programu. Spektakularne zmiany widoczne są szczególnie w Gdańsku. Jeszcze w październiku ubiegłego roku 39% mieszkań w ofercie firm deweloperskich byłoby do kupienia za kredyt z wkładem gwarantowanym przez państwo. Obecnie udział tak tanich lokali wynosi 26%. Jednak wciąż odsetek nowych mieszkań za kredyt bez wkładu własnego jest najwyższy właśnie ofercie gdańskich deweloperów. Z kolei najmniejsze szanse mają potencjalni nabywcy w Łodzi i Krakowie. Kryteria programu spełnia w tym mieście tylko 2% mieszkań z ujawnioną ceną.
Dlatego Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce urealnić limity cenowe metra kwadratowego. W projekcie nowelizacji ustawy o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym resort proponuje podniesienie limitu z 1,3 do 1,4 wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku pierwotnego oraz z 1,2 do 1,3 wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku wtórnego. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że taka zmiana poprawiłaby dostępność nowych mieszkań do kupienia za kredyt bez wkładu. W dalszym ciągu najwięcej byłoby ich w ofercie gdańskich deweloperów.
Fot. GetHome.pl
– Nie można wykluczyć, że kiedy na rynku pojawi się kredyt bez wkładu własnego, cześć firm deweloperskich zacznie oferować więcej mieszkań spełniających kryteria cenowe programu – komentuje ekspert GetHome.pl.
Ponadto zwraca uwagę, że program zacznie działać po serii podwyżek stóp procentowych, które mogą pokrzyżować plany zakupowe wielu potencjalnych nabywców. Przede wszystkim spadła ich zdolność kredytowa. W dodatku banki zastosują wyższą marżę, która jest stałym składnikiem oprocentowania.
– Zaciągających kredyty bez wkładu banki będą traktowały jako klientów ryzykownych – mówi Wielgo.
I dodaje, że dla mieszkań kupowanych od firm deweloperskich limit cenowy jest nieco wyższy niż dla mieszkań z rynku wtórnego. Trzeba też wiedzieć, że osobne limity obowiązują dla miasta wojewódzkiego, dla gmin z nim sąsiadujących i reszty województwa. Tego rodzaju mechanizm obliczania limitu ceny metra kwadratowego jest stosowany w programie dopłat do czynszów "Mieszkanie na start". W tym celu Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) publikuje „wskaźniki przeliczeniowe kosztu odtworzenia 1 m kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych”. Na ich podstawie policzyliśmy, jakie limity będą obowiązywały kupujących mieszkania za kredyt bez wkładu własnego – dla nowych mieszkań limit stanowi 130% wskaźnika przeliczeniowego, a dla mieszkań używanych – 120% wskaźnika publikowanego przez BGK.
REKLAMA:
Ekspert GetHome.pl zwraca uwagę, że szczególnie w największych miastach, czyli tam, gdzie popyt na mieszkania jest największy, limity cenowe są dużo niższe od średniej cen ofertowych na rynku. Np. na rynku pierwotnym w Łodzi różnica wynosi ok. 41%.
Niestety, do tej pory czas działał na niekorzyść potencjalnych nabywców mieszkań za kredyt bez wkładu własnego. Wskutek rosnących cen mieszkań na rynku kurczył się udział takich, które spełniając kryteria cenowe programu. Spektakularne zmiany widoczne są szczególnie w Gdańsku. Jeszcze w październiku ubiegłego roku 39% mieszkań w ofercie firm deweloperskich byłoby do kupienia za kredyt z wkładem gwarantowanym przez państwo. Obecnie udział tak tanich lokali wynosi 26%. Jednak wciąż odsetek nowych mieszkań za kredyt bez wkładu własnego jest najwyższy właśnie ofercie gdańskich deweloperów. Z kolei najmniejsze szanse mają potencjalni nabywcy w Łodzi i Krakowie. Kryteria programu spełnia w tym mieście tylko 2% mieszkań z ujawnioną ceną.
Dlatego Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce urealnić limity cenowe metra kwadratowego. W projekcie nowelizacji ustawy o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym resort proponuje podniesienie limitu z 1,3 do 1,4 wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku pierwotnego oraz z 1,2 do 1,3 wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku wtórnego. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że taka zmiana poprawiłaby dostępność nowych mieszkań do kupienia za kredyt bez wkładu. W dalszym ciągu najwięcej byłoby ich w ofercie gdańskich deweloperów.
Fot. GetHome.pl
– Nie można wykluczyć, że kiedy na rynku pojawi się kredyt bez wkładu własnego, cześć firm deweloperskich zacznie oferować więcej mieszkań spełniających kryteria cenowe programu – komentuje ekspert GetHome.pl.
Ponadto zwraca uwagę, że program zacznie działać po serii podwyżek stóp procentowych, które mogą pokrzyżować plany zakupowe wielu potencjalnych nabywców. Przede wszystkim spadła ich zdolność kredytowa. W dodatku banki zastosują wyższą marżę, która jest stałym składnikiem oprocentowania.
– Zaciągających kredyty bez wkładu banki będą traktowały jako klientów ryzykownych – mówi Wielgo.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: GetHome.pl