Pandemia koronawirusa i zmiany klimatu były głównymi czynnikami, które kształtowały świat w 2020 roku i można założyć, że będą to czynić również w 2021. Sprawi to, że gospodarka będzie dążyć do zapewnienia bezpieczeństwa, ale również ekologiczności. Szkło architektoniczne może pomóc w obu kwestiach.
Fot. Pilkington
Można się zatem spodziewać, że najbliższe lata przyniosą dalszy rozwój ekologicznych technologii, a inwestycje będą projektowane i planowane tak, by jak najmniej wpływać na środowisko. Stwarza to ogromne możliwości przed rynkiem szkła architektonicznego. Widać to po prognozach – w 2020 wartość globalnego rynku szkła płaskiego wynosiła 123 miliardy dolarów, ale przewiduje się, że w 2027 osiągnie ona 203 miliardy.
Fot. Pilkington
W przyrodzie nic nie ginie – tym zdaniem będą kierować się architekci i inżynierowie w nadchodzących latach. Nie tylko podczas projektowania i budowy, starając się maksymalizować efektywność energetyczną realizacji, ale również w doborze materiałów. Pewnym jest, że rosnąć będzie znaczenie recyklingu w obszarze szkła architektonicznego. Jest ono w stu procentach zdatne do ponownego użycia, co może zmniejszyć zapotrzebowanie na surowe materiały o 1,23 miliona ton.
Dążenie do zeroemisyjności będzie wiodącym trendem nadchodzących lat. Nie tylko z powodów środowiskowych, ale również finansowych czy prestiżowych – mówi Mariusz Kołodziej, dyrektor sprzedaży szkła architektonicznego Pilkington Region Wschodni. – W dłuższej perspektywie użycie zielonych technologii może znacząco zmniejszyć koszty utrzymania budynku, ale może być również przekute w zysk. Realizacje, w których użyto ekologicznego szkła, mają większą szansę na otrzymanie certyfikatów takich jak BREAAM czy LEED, co przekłada się nie tylko na prestiż, ale również na zwiększenie wartości inwestycji.
Redukcja wpływu na klimat będzie widoczna w urbanistyce i transporcie. Mowa nie tylko o elektrycznych samochodach, ale również o zmianach w rozplanowaniu miast, żeby stały się bardziej przyjazne pieszym i rowerzystom. Szkło może być wykorzystywane przez architektów jako materiał dekoracyjny, ale świetnie sprawdzi się również w balustradach, w schodach czy jako daszek chroniący przed słońcem lub deszczem.
Fot. Pilkington
Zmiany czekają również wnętrza budynków. Można przypuszczać, że po zwalczeniu zagrożenia koronawirusem utrzyma się tendencja do zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego, a zatem szkło antymikrobowe może stać się powszechnym rozwiązaniem w najbliższych latach.
Przewiduje się, że najbliższe lata przyniosą renesans maksymalnie otwartych przestrzeni we wnętrzach, w których rodziny będą mogły spędzać wspólnie czas. Możliwe również, że w domach zaczną upowszechniać się „ciche miejsca” z niewielką ilością mebli i dodatków. Maksymalną przestrzenność, jak również odpowiednią izolacyjność akustyczną i potrzebną ilość światła może zapewnić odpowiedniej jakości szkło.
Jak widać, rynek czekają intensywne zmiany – zwiększy się zainteresowanie recyklingiem i założeniami ekonomii cyrkularnej. Jednakże, oprócz spełniania wysokich norm środowiskowych, architekci i budowniczowie będą dążyć również do zapewnienia maksymalnego komfortu użytkownikom budynków. Nie da się tego osiągnąć bez wysokiej klasy materiałów budowlanych, a zatem można spokojnie założyć, że przed rykiem szkła architektonicznego rysuje się świetlana przyszłość.
Pandemia i klimat – główne przyczyny zmian
Zmiany klimatu oraz pandemia COVID-19 wymuszają zmiany na rynku – ich wpływ dotyczy praktycznie każdego sektora, ale niektóre muszą dostosowywać się szybciej i na większą skalę. Przykładem mogą być branże architektoniczna i budowlana, gdyż zarówno bezpieczeństwo sanitarne, jak też efektywność energetyczna i zeroemisyjność muszą być brane przez architektów i inżynierów pod uwagę.Można się zatem spodziewać, że najbliższe lata przyniosą dalszy rozwój ekologicznych technologii, a inwestycje będą projektowane i planowane tak, by jak najmniej wpływać na środowisko. Stwarza to ogromne możliwości przed rynkiem szkła architektonicznego. Widać to po prognozach – w 2020 wartość globalnego rynku szkła płaskiego wynosiła 123 miliardy dolarów, ale przewiduje się, że w 2027 osiągnie ona 203 miliardy.
Fot. Pilkington
W stronę ekologii i bezpieczeństwa
Kwestia wpływu na klimat będzie grała ogromną rolę w nadchodzących latach, co widać na przykładach regulacji prawnych i rządowych programów. Wprowadzone w życie 1 stycznia Warunki Techniczne 2021 obniżyły m.in. wskaźnik zapotrzebowania na energię pierwotną w nowo powstających budynkach, co implikuje konieczność użycia odpowiednich rozwiązań budowlanych – w tym szkła.W przyrodzie nic nie ginie – tym zdaniem będą kierować się architekci i inżynierowie w nadchodzących latach. Nie tylko podczas projektowania i budowy, starając się maksymalizować efektywność energetyczną realizacji, ale również w doborze materiałów. Pewnym jest, że rosnąć będzie znaczenie recyklingu w obszarze szkła architektonicznego. Jest ono w stu procentach zdatne do ponownego użycia, co może zmniejszyć zapotrzebowanie na surowe materiały o 1,23 miliona ton.
Dążenie do zeroemisyjności będzie wiodącym trendem nadchodzących lat. Nie tylko z powodów środowiskowych, ale również finansowych czy prestiżowych – mówi Mariusz Kołodziej, dyrektor sprzedaży szkła architektonicznego Pilkington Region Wschodni. – W dłuższej perspektywie użycie zielonych technologii może znacząco zmniejszyć koszty utrzymania budynku, ale może być również przekute w zysk. Realizacje, w których użyto ekologicznego szkła, mają większą szansę na otrzymanie certyfikatów takich jak BREAAM czy LEED, co przekłada się nie tylko na prestiż, ale również na zwiększenie wartości inwestycji.
Redukcja wpływu na klimat będzie widoczna w urbanistyce i transporcie. Mowa nie tylko o elektrycznych samochodach, ale również o zmianach w rozplanowaniu miast, żeby stały się bardziej przyjazne pieszym i rowerzystom. Szkło może być wykorzystywane przez architektów jako materiał dekoracyjny, ale świetnie sprawdzi się również w balustradach, w schodach czy jako daszek chroniący przed słońcem lub deszczem.
Fot. Pilkington
Przyszłość szkła to wnętrza
Szerokie perspektywy rysują się przed rynkiem szkła architektonicznego w dziedzinie renowacji budynków. Ogłoszona przez Komisję Europejską fala renowacji ma na celu odnowić do 2030 roku 35 milionów budynków . Działania podjęte przez Unię zmierzają do zniwelowania strat ciepła, zlikwidowania ubóstwa energetycznego oraz pobudzenia gospodarki po pandemii COVID-19. Nie da się tego osiągnąć bez odpowiednio zaawansowanych technologii szklanych, co przełoży się na wzrost zainteresowania szybami zespolonymi.Zmiany czekają również wnętrza budynków. Można przypuszczać, że po zwalczeniu zagrożenia koronawirusem utrzyma się tendencja do zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego, a zatem szkło antymikrobowe może stać się powszechnym rozwiązaniem w najbliższych latach.
Przewiduje się, że najbliższe lata przyniosą renesans maksymalnie otwartych przestrzeni we wnętrzach, w których rodziny będą mogły spędzać wspólnie czas. Możliwe również, że w domach zaczną upowszechniać się „ciche miejsca” z niewielką ilością mebli i dodatków. Maksymalną przestrzenność, jak również odpowiednią izolacyjność akustyczną i potrzebną ilość światła może zapewnić odpowiedniej jakości szkło.
REKLAMA:
Jak widać, rynek czekają intensywne zmiany – zwiększy się zainteresowanie recyklingiem i założeniami ekonomii cyrkularnej. Jednakże, oprócz spełniania wysokich norm środowiskowych, architekci i budowniczowie będą dążyć również do zapewnienia maksymalnego komfortu użytkownikom budynków. Nie da się tego osiągnąć bez wysokiej klasy materiałów budowlanych, a zatem można spokojnie założyć, że przed rykiem szkła architektonicznego rysuje się świetlana przyszłość.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Pilkington